lutego 04, 2025

"Zabójczy spisek" Nora Roberts jako J.D. Robb

Autor: Nora Roberts jako J.D. Robb
Tytuł: Zabójczy spisek
Cykl: Oblicza śmierci, tom 8
Tłumaczenie: Ewa Górczyńska
Data premiery: 29.01.2025
Wydawnictwo: Świat Książki
Liczba stron: 464
Gatunek: powieść kryminalna
 
W roku 2025 nie mogło zabraknąć Eve Dallas! Wydawnictwo Świat Książki w poprzednim roku rozpoczęło wydawanie serii kryminalnej Oblicza śmierci od nowa. Jest to cykl autorstwa Nory Roberts, jednej z najsławniejszych amerykańskich autorek, kojarzącej się przede wszystkim z powieściami o zabarwieniu romansowym, który na swoim rodzimym rynku zaczęła wydawać w latach 90-tych ubiegłego wieku pod pseudonimem J.D. Robb. Początkowo założone trzy tomy rozrosły się do…. sześćdziesięciu! I to dalej nie koniec przygód głównej bohaterki. Przyznam, że jako czytelniczka, która zaczęła zapoznawać się z serią od tomów najnowszych, jestem ich poziomem zadowolona - to oczywiście lektura po prostu rozrywkowa, ale śledztwa wcale nie wydają się wtórne, co z pewnością jest nie lada osiągnięciem przy takiej ilości przygód jednej bohaterki!
Oczywiście Świat Książki co na bieżąco dostarcza nam najświeższe tomy, ale równocześnie wydaje także całą serię od nowa - i tak rok 2025 z Eve Dallas rozpoczynamy od tomu ósmego pt. “Zabójczy spisek”. Każdy tom serii oczywiście bez najmniejszych problemów można czytać niezależnie od reszty.
 
Nowy Jork, styczeń 2059 roku. Miasto pogrążone jest w mrozie i śniegu, czego skutki najmocniej odczuwają ci, którzy nie mają stałego adresu. Policja każdej nocy odnajduje martwe ciała, przyczyną zgonu jest po prostu mróz. Zdarza się jednak, że patrol wzywa na miejsce wydział zabójstw - w sytuacji, gdy śmierć nie jest tak oczywista, gdy padają podejrzenia, że to może nie sam mróz zabił… I takie zlecenie trafia właśnie do Eve i Peabody. Ofiarą padł znany im bezdomny artysta - ktoś wyciął mu serce. Cięcia są zadziwiająco precyzyjne, od razu widać, że dokonał ich ktoś, kto bardzo dobrze zna się na tej robocie. Tylko po co komuś serce bezdomnego? Policjantki zaczynają węszyć w środowisku zamordowanego, ale szybko natrafiają na trudności - nie tylko ze strony niechętnych do mówienia z policją bezdomnych, ale także swoich współpracowników: jedna z policjantek z patrolu, który pojawił się pierwszy na miejscu przestępstwa, zachowuje się w stosunku do Eve bardzo agresywnie. W czym jest problem? Czy nie powinni się raczej wszyscy skupiać na rozwiązaniu zagadki kryminalnej zamiast na wewnętrznych sporach?
“Podczas tych zimnych nocy wielu niepostrzeżenie umierało. Zabijało ich miasto, ale nikt nie nazywał tego morderstwem.”
Książka rozpisana jest na 22 rozdziały, które dzielone są na mniejsze, kilkustronicowe scenki, przez co ich czytanie jest wygodne, a uwaga czytelnika nierozproszona. Narracja prowadzona jest w trzeciej osobie czasu przeszłego, narrator oddaje historię przede wszystkim z perspektywy Eve, choć zdarzają się od tego niewielkie odstępstwa. Kilka razy zmienia się też narracja na pierwszą osobę - wtedy wypowiada się najprawdopodobniej osoba za zbrodnie odpowiedzialna, czytelnik zatem ma szybki wgląd w jej psychikę. Styl powieści utrzymany jest w niezobowiązującym tonie - jest lekko, dialogi pomiędzy dobrze znanymi już postaciami serii podszyte są nutką zabawnej uszczypliwości, język jest prosty, codzienny, przyjemnie wyważony, nie ma przekleństw, ubolewam jednak na tym, że nie ma w tekście zastosowanych nawet w tych najbardziej oczywistych przypadkach feminatywów. Zakładam jednak, że chodzi o to, by całą serię utrzymać w podobnym stylu tłumaczenia, więc skoro wcześniej z feminatywów nie korzystano, to teraz wydawca postanowił nie dokonywać zmian. Najważniejsze jest to, że czytelnik przy czytaniu się nie męczy, to po prostu dobra, dająca solidny relaks zabawa!
“- Właśnie piszę ten raport. Dallas. Przecież się nie rozdwoję.
- Podaj mi najważniejsze wnioski.
- Ofiara nie żyje.
- Dowcipniś z ciebie.”
A mimo to tematy, jakie przez serię się przewijają, są ciekawe, uświadamiające i wcale nie takie łatwe – poruszane są w tle i delikatnie oderwane od rzeczywistości przez to, że przecież akcja toczy się w niedalekiej przyszłości, a zatem i rozwój technologii i sposób życia bohaterów jest nieco inny niż nasz, ale ciągle są to tematy, które aktualnie cały czas nasze społeczeństwa zaprzątają. W tomie ósmym mamy mordercę, który uważa się za osobę wszechmocną, mamy też wątek transplantologii, a zatem wkraczamy w środowisko lekarzy, osób, które przyrzekały przede wszystkim pomagać. A jednak środowisko te jest bardzo zróżnicowane - jednym zależy tylko na pieniądzach, na statusie społecznym, inni faktycznie chcą zrobić coś dobrego. Czy nie jest to kreacja świata, jaki sami dobrze znamy?
 
Bardzo podoba mi się to, w jaki sposób autorka w tej serii ukazuje przyszłość. Mamy nieco bardziej zaawansowany sprzęt, są androidy, które jednak ciągle są pomocą, a nie zastępstwem człowieka. Wirtualna rzeczywistość odgrywa dużą rolę, inaczej wyglądają rozmowy telefoniczne, jazda samochodem, czy operowanie skalpelem, jednak to ciągle człowiek pozostaje tym, który decyduje, jego obecność jest niezbędna. Bardzo ciekawie czyta się to współcześnie, kiedy sami obserwujemy z niepokojem rozwój sztucznej inteligencji, zastanawiam się też jak musiało się te książki dobierać trzydzieści lat wcześniej, kiedy autorka faktycznie je tworzyła, a przecież wtedy świat w gatunku technologii był całkiem inny niż nasz - kto by w tamtych czasach pomyślał, że faktycznie będzie można się widzieć podczas rozmowy telefonicznej?
“Człowiek nieustannie wynajduje nowe sposoby zgładzenia drugiego człowieka.”
To wszystko jednak detale, tło historii, które nadaje jej oryginalności, ciekawości, tego, że czytelnik czuje się w tym świecie zarazem swojsko, ale i nie tak całkiem realnie. Przede wszystkim jednak ważna jest tutaj zagadka kryminalna i postacie. Zacznijmy od zagadki - oparta jest na motywie klasycznym, autorka nie skupia się na oddaniu samych morderstw, a szukaniu motywów. Zatem czytelnik obserwuje, uczestniczy w rozmowach ze świadkami i nieustannie obraca trybiki w swojej głowie próbując wydedukować o co faktycznie może chodzić. Nie jest to może zagadka bardzo trudna, ale w pełni satysfakcjonująca na poziomie rozgrywkowym.
 
A postacie? Oczywiście najważniejsza jest Eve Dallas, policjantka, która jest główną bohaterką serii. Niezależnie od tego, czy znamy ją od tomu pierwszego, czy zaczynamy dopiero od tego, jasne jest, że jest to policjantka z zasadami, kobieta, która przede wszystkim jest funkcjonariuszką i jej honor zawodowy zawsze pozostaje na pierwszym miejscu. W tym tomie Eve jest kilka razy testowana - zarówno zawodowo poprzez problem z policjantką z patrolu, jak i prywatnie - znowu wraca do niej jej przeszłość, obrazy z dzieciństwa, których do teraz nie pamiętała, które jej pamięć przez krzywdę, jakiej doznała, ukryła przed nią samą naprawdę głęboko. Zatem mimo swoich żelaznych zasad nie jest bohaterka niezniszczalną, superbohaterką, a raczej pełnym człowiekiem, który musi borykać się z różnymi problemami. Jest też kobietą, co podkreślane jest w jej seksualności - seks dla niej i jej męża Roarke’a jest bardzo ważnym spoiwem. Ten wątek w moim odczuciu w tym pierwszych tomach serii zestarzał się najgorzej, choć z pewnością trzydzieści lat temu odbierany był inaczej i kto wie? Może dodawał czytelniczkom odwagi?
Wokół Eve narosło już spore grono ciekawych postaci serii, ale pojawiają się też nowe, skupione tylko wokół tej jednej książki. Mamy tu grupę społeczną - bezdomnych - i podejście do nich społeczności: jedni uważają ich za ludzi sortu gorszego, inni odwrotnie - czują się w obowiązku pomocy, dzielenia tym, co sami mają bądź potrafią. Czytelnik na przykładzie Eve, która jako dziecko żyła w mocno patologicznej rodzinie, przypomina sobie o tym, po której warto stać stronie, o tym, że nie liczy się grubość portfela, a człowieczeństwo. Oczywiście w tym tomie pojawiają się też imienne nowe postacie jak na przykład lekarka jednej z klinik leczących pro bono, która zdaje się być bratnią duszą Eve.
“(...) świat jest pełen durniów i wariatów. (...) Większość można rozpoznać z daleka.”
Podsumowując, “Zabójczy spisek” dobrze komponuje się z pozostałymi tomami serii - jest solidna zagadka wymagająca skupienia i dedukcji, jest lekkość pióra, która wprowadza w przyjemny nastrój mimo wcale niełatwych tematów, jakimi są podział społeczeństwa i transplantologia. Są charakterne postacie, które dosyć jasno podzielone są na dobre i złe. Jest też ciekawe tło zdarzeń - niedaleka przyszłość dająca przyjemne oderwanie od rzeczywistości i pasująca do naszej aktualnej pory roku zima. To wszystko składa się na rozrywkową, niewymagającą, przyjemną lekturę!
 
Moja ocena: 7/10
 
Recenzja powstała w ramach współpracy z Wydawnictwem Świat Książki.

Podoba Ci się to, co robię?
Wesprzyj mnie na patronite.pl/kryminalnatalerzu i dołącz do grona moich Patronów!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz