lutego 11, 2025

"Kluski. Teoria i praktyka" Paulina Nawrocka-Olejniczak


Autor: Paulina Nawrocka-Olejniczak
Tytuł: Kluski. Teoria i praktyka
Data wydania: 22.01.2025
Wydawnictwo: Marginesy
Liczba stron: 256
Gatunek: książka kulinarna
 
“Kluski” to pierwsza książkowa publikacja skierowana do szerokiego grona odbiorców autorstwa Paulina Nawrockiej-Olejniczak, autorki podcastu Zabawy Jedzeniem. Dlaczego właśnie kluski stały się jej przedmiotem? To o nich pisała pracę dyplomową na studiach food studies na Uniwersytecie SWPS, po czym tekst naukowy przerobiła na ebook dla swojego grona odbiorców skupionych w sieci wokół jej podcastu. I nim zainteresowało się Wydawnictwo Marginesy - został przerobiony, przepisy i informacje dopisane, i tak powstała książka, która nie tylko dostarcza przepisów, sporej wiedzy o kluskach, ale jest też po prostu świetnie wydana.
Autorka książki poza prowadzeniem podcastu, jest dziennikarką radiową w TOK FM, swego czasu była też przewodniczką kulinarną po Krakowie. Jest osobą społeczną, która kocha karmić ludzi - a poprzez książkę może to zrobić dla całej Polski! 😊
 
Czym są kluski? To jedno z typowych dań polskich, które może być zarówno dodatkiem do zupy bądź stałych potraw, jak i daniem osobnym. Można je jeść na wszelakie sposoby - na słono, na słodko, prosto z wody, albo podsmażane. Robi się je też z różnych składników - z ziemniaków, z mąk, z jajek, z twarogu. To określenie niezwykle pojemne, bardzo możliwe, że nie ma drugiej potrawy, która mogłaby kryć w nazwie tak wiele, jak kluski! Autorka określa, że kluską nazwać można w sumie wszystko pomiędzy makaronem a pierogami… I to właśnie nam udowadnia!
“Są takie potrawy, takie dania, którym można zrobić zdjęcie kalkulatorem. Z lampą. Po południu. Na brzydkim talerzu. A i tak będą wyglądać apetycznie!
Ramen taki jest.
Beza taka jest.
Suflet czekoladowy z malinami też.
Kluski takie nie są. Po prostu.”
Publikacja złożona jest z trzech części. Pierwsza to trochę historii - wycinki ze starych słowników, z najstarszych książek kulinarnych. Dowiadujemy się skąd kluski się wzięły i jak podawano je przez wieki. To także wszystkie podstawowe informacje, jakie o kluskach może zebrać - przede wszystkim ich podział stworzony według produktu, który jest ich bazą: ziemniaki gotowane, ziemniaki surowe, mączne, drożdżowe itp. To taka wiedza o kluskach w pigułce.
 
Część druga to kluski w praktyce, czyli krótki poradnik - co jest potrzebne do robienia klusek, jakie produkty wybrać i co zrobić, kiedy ciasto się nie klei. Bardzo przydatna wiedza, gdy nie robi się klusek na co dzień, a i pewnie ci już z tematem obeznani, znajdą cenne rady dla siebie.
 
Część trzecia zajmuje najwięcej miejsca, to ponad 150 stron przeróżnych przepisów. Autorka podzieliła je na cztery działy: kluski znane, regionalne, zapomniane i współczesne wariacje na ich temat. Każdy przepis posiada informację na ile jest porcji, czy jest wegański, bez laktozy, bez glutenu, jak i wskazanie na podstawie jakiego przepisu został wykonany, jeśli nie jest to typowo autorski przepis Pauliny Nowrockiej-Olejniczak. Przepisy są bardzo jasne, bardzo proste, ale też nic dziwnego, kluski to przecież kilka składników i nieskomplikowane przygotowania. Składniki są jasno określone, przepis podany punkt po punkcie, a na jego końcu bardzo często znajdują się uwagi, w których znajdziemy propozycje podania, historię danych klusek czy anegdotkę autorki z nimi związaną. Dodatkowo przy popularnych kluskach są wskazane nazwy, pod którymi one występują.
“Kartacze to duma Podlasia i danie, którego bałam się najbardziej. Gdy pokonałam lęki i je wreszcie zrobiłam (i wyszły!), uwierzyłam, że kluski to nie fizyka kwantowa, tylko znajomość procesów, dobre ziemniaki i cierpliwość. Bez kartaczy nie byłoby tej książki!”
Wydanie książki jest bardzo przyjemne. Cała publikacja utrzymana jest w kolorystyce różu, granatu i ciepłej żółci. Twarda okładka ozdobiona jest złoceniami, w książce poza zdjęciami przygotowanych klusek znajdują się też zabawne grafiki, stylizowane czcionki, jak i malutkie detale, które sprawiają, że książka robi się po prostu urocza - jak na przykład numery stron otoczone różowym szlaczkiem. Wydanie doskonale pasuje do istoty klusek - jest retro, ale w stylu nowoczesnym.
 

Bardzo podoba mi się to, co autorka robi z kluskami - nie traktuje ich, jako potrawy nieatrakcyjnej, bo wywodzącej się z kuchni biednej, chłopskiej. Wręcz odwrotnie - widzi w nich ogromny potencjał na miarę makaronu i to w swojej publikacji chce pokazać. Kluska to materiał tak plastyczny, że można zrobić z niego wiele, więc dlaczego nie miałby gościć we współczesnej kuchni na stałe? To doskonałe danie zarówno w kuchni mięsnej, jak i tej całkowicie wegańskiej! Poprzez pokazanie jak wiele odmian może mieć kluska, jak różne można ją w posiłkach zastosować, autorka otwiera nam oczy na nowe kulinarne doznania - ja na pewno po lekturze tej publikacji nieco urozmaicę swoje codzienne menu!
“Kluski kojarzą się z kuchnią domową, ale jednocześnie - jako materia niezwykle plastyczna mogą stanowić podstawę dań prezentujących klasyczną kuchnię polską w nowym wydaniu. Polskie kluski, jako potrawy tanie, proste i wywodzące się z kuchni chłopskiej, mają moim zdaniem ogromny potencjał, by jak pizza czy makarony zawojować świat, również świat wegański. To właśnie regionalne kluski, bardzo często jarskie, bo z kapustą, soczewicą czy grzybami, stanowią łącznik między tradycyjnie pojmowaną kuchnią polską a współczesną kuchnią wegańską.”
“Kluski. Teoria i praktyka” to publikacja dla tych, co kochają jedzenie, tych, którzy chcą w kuchni tworzyć coś świadomie - dzięki jej pierwszym dwóm częściom czytelnik dowiaduje się naprawdę dużo, ma świadomość jak dużo historii znajduje się w tak pozornie zwykłym daniu, jakim jest kluska. Dzięki przeróżnym, bogatym, ale podanym w bardzo prosty sposób przepisom autorka podsuwa pomysły na eksperymenty w kuchni, a zarazem podkreśla prostotę - najczęściej do podania sugeruje po prostu masło czy sosy. Myślę, że każdy miłośnik jedzenia znajdzie tu trochę przepisów i inspiracji dla siebie, a i na pewno doceni urocze wydanie tej publikacji. Sama bardzo się cieszę, że ten tytuł zagościł na mojej półce i już tworzę listę kolejności testowania przepisów!
 
Moja ocena: 8/10
 
PS. Lepiej nie czytać na głodniaka! Chyba, że jest się gotowym od razu gnać do kuchni i gotować kluski 😉
 

Recenzja powstała w ramach współpracy z Wydawnictwem Marginesy.


Podoba Ci się to, co robię?
Wesprzyj mnie na patronite.pl/kryminalnatalerzu i dołącz do grona moich Patronów!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz