lutego 05, 2025

Wygraj "Detektywkę w podróży. Wyprawa przez Atlantyk"! Konkurs patronacki

Wygraj "Detektywkę w podróży. Wyprawa przez Atlantyk"! Konkurs patronacki

"Parostatkiem w piękny rejs...." Oj tak, ten tekst piosenki pasuje do książki doskonale! Bo w "Detektywce w podróży. Wyprawa przez Atlantyk" wsiadamy właśnie do parostatku RMS Aquitania i ruszamy w prawie tygodniową podróż z Anglii do Nowego Jorku w towarzystwie bardzo barwnego grona postaci! I choć czytelnicy, do którego docelowo skierowana jest ta książka (9+), może nie znają piosenki Krzysztofa Krawczyka, to ich rodzice, którzy przy tej książce będą się bawić równie doskonale, z pewnością po lekturze będą ją sobie podśpiewywać... Przyjdzie też ochota na ponowne zobaczenie Titanica 😉 Ale żarty na bok, bo "Detektywka..." to książka naprawdę wartościowa - bogata w emocje, w ciekawostki historyczne i społeczne i oczywiście niesamowicie zajmująca dzięki świetnie skonstruowanej zagadce detektywistycznej! To co, macie chęć na taką wyprawę? Dzisiaj mam dla Was 5 biletów oferujących tę literacką przygodę!


Co trzeba zrobić, by wziąć udział w konkursie?
Wyobraź sobie, że jest rok 1927 i właśnie pakujesz się na rejs przez Atlantyk…
Jaka rzecz będzie dla Ciebie bez najmniejszych wątpliwości niezbędna na taką wyprawę? Swój wybór krótko uzasadnij. 



Zgłoszenia możecie zamieszczać w dowolnej formie, ich ciekawiej, zabawniej – tym lepiej!

Konkurs organizuję na moich wszystkich profilach, więc swoje zgłoszenia można zamieszczać tutaj w komentarzu pod postem lub pod konkursowymi postami na FB i IG - zgłosić można się tylko raz!

  1. Konkurs trwa od 5 do 9 lutego, wyniki ogłoszę w tym poście, na FB i IG do 12 lutego.
  2. Z nadesłanych odpowiedzi wybiorę pięć, które moim zdaniem będą najciekawsze. Przy ich wyborze pod uwagę będę brała również aktywność uczestników na profilach Kryminału na talerzu.
  3. Wysyłka tylko na terenie Polski.
  4. Udzielając odpowiedzi na pytanie konkursowe uczestnik równocześnie oświadcza, że zapoznał się z regulaminem konkursu zamieszczonym na tej stronie  – klik!

Zachęcam też do polubienia profilu wydawnictwa na IG (klik!) i FB oraz moich własnych (IG klik! FB klik!), a także do dołączenia do obserwatorów mojego bloga. Będzie mi też bardzo miło jeśli na swoich profilach udostępnicie informację o tym konkursie (możecie po prostu podać dalej mój post o konkursie, który zamieściłam na IG i FB) i zaprosicie do zabawy znajomych. 


Serdecznie zachęcam do udziału i życzę wszystkich uczestnikom powodzenia!


Podoba Ci się to, co robię?
Wesprzyj mnie na patronite.pl/kryminalnatalerzu i dołącz do grona moich Patronów!

lutego 04, 2025

"Zabójczy spisek" Nora Roberts jako J.D. Robb

"Zabójczy spisek" Nora Roberts jako J.D. Robb

Autor: Nora Roberts jako J.D. Robb
Tytuł: Zabójczy spisek
Cykl: Oblicza śmierci, tom 8
Tłumaczenie: Ewa Górczyńska
Data premiery: 29.01.2025
Wydawnictwo: Świat Książki
Liczba stron: 464
Gatunek: powieść kryminalna
 
W roku 2025 nie mogło zabraknąć Eve Dallas! Wydawnictwo Świat Książki w poprzednim roku rozpoczęło wydawanie serii kryminalnej Oblicza śmierci od nowa. Jest to cykl autorstwa Nory Roberts, jednej z najsławniejszych amerykańskich autorek, kojarzącej się przede wszystkim z powieściami o zabarwieniu romansowym, który na swoim rodzimym rynku zaczęła wydawać w latach 90-tych ubiegłego wieku pod pseudonimem J.D. Robb. Początkowo założone trzy tomy rozrosły się do…. sześćdziesięciu! I to dalej nie koniec przygód głównej bohaterki. Przyznam, że jako czytelniczka, która zaczęła zapoznawać się z serią od tomów najnowszych, jestem ich poziomem zadowolona - to oczywiście lektura po prostu rozrywkowa, ale śledztwa wcale nie wydają się wtórne, co z pewnością jest nie lada osiągnięciem przy takiej ilości przygód jednej bohaterki!
Oczywiście Świat Książki co na bieżąco dostarcza nam najświeższe tomy, ale równocześnie wydaje także całą serię od nowa - i tak rok 2025 z Eve Dallas rozpoczynamy od tomu ósmego pt. “Zabójczy spisek”. Każdy tom serii oczywiście bez najmniejszych problemów można czytać niezależnie od reszty.
 
Nowy Jork, styczeń 2059 roku. Miasto pogrążone jest w mrozie i śniegu, czego skutki najmocniej odczuwają ci, którzy nie mają stałego adresu. Policja każdej nocy odnajduje martwe ciała, przyczyną zgonu jest po prostu mróz. Zdarza się jednak, że patrol wzywa na miejsce wydział zabójstw - w sytuacji, gdy śmierć nie jest tak oczywista, gdy padają podejrzenia, że to może nie sam mróz zabił… I takie zlecenie trafia właśnie do Eve i Peabody. Ofiarą padł znany im bezdomny artysta - ktoś wyciął mu serce. Cięcia są zadziwiająco precyzyjne, od razu widać, że dokonał ich ktoś, kto bardzo dobrze zna się na tej robocie. Tylko po co komuś serce bezdomnego? Policjantki zaczynają węszyć w środowisku zamordowanego, ale szybko natrafiają na trudności - nie tylko ze strony niechętnych do mówienia z policją bezdomnych, ale także swoich współpracowników: jedna z policjantek z patrolu, który pojawił się pierwszy na miejscu przestępstwa, zachowuje się w stosunku do Eve bardzo agresywnie. W czym jest problem? Czy nie powinni się raczej wszyscy skupiać na rozwiązaniu zagadki kryminalnej zamiast na wewnętrznych sporach?
“Podczas tych zimnych nocy wielu niepostrzeżenie umierało. Zabijało ich miasto, ale nikt nie nazywał tego morderstwem.”
Książka rozpisana jest na 22 rozdziały, które dzielone są na mniejsze, kilkustronicowe scenki, przez co ich czytanie jest wygodne, a uwaga czytelnika nierozproszona. Narracja prowadzona jest w trzeciej osobie czasu przeszłego, narrator oddaje historię przede wszystkim z perspektywy Eve, choć zdarzają się od tego niewielkie odstępstwa. Kilka razy zmienia się też narracja na pierwszą osobę - wtedy wypowiada się najprawdopodobniej osoba za zbrodnie odpowiedzialna, czytelnik zatem ma szybki wgląd w jej psychikę. Styl powieści utrzymany jest w niezobowiązującym tonie - jest lekko, dialogi pomiędzy dobrze znanymi już postaciami serii podszyte są nutką zabawnej uszczypliwości, język jest prosty, codzienny, przyjemnie wyważony, nie ma przekleństw, ubolewam jednak na tym, że nie ma w tekście zastosowanych nawet w tych najbardziej oczywistych przypadkach feminatywów. Zakładam jednak, że chodzi o to, by całą serię utrzymać w podobnym stylu tłumaczenia, więc skoro wcześniej z feminatywów nie korzystano, to teraz wydawca postanowił nie dokonywać zmian. Najważniejsze jest to, że czytelnik przy czytaniu się nie męczy, to po prostu dobra, dająca solidny relaks zabawa!
“- Właśnie piszę ten raport. Dallas. Przecież się nie rozdwoję.
- Podaj mi najważniejsze wnioski.
- Ofiara nie żyje.
- Dowcipniś z ciebie.”
A mimo to tematy, jakie przez serię się przewijają, są ciekawe, uświadamiające i wcale nie takie łatwe – poruszane są w tle i delikatnie oderwane od rzeczywistości przez to, że przecież akcja toczy się w niedalekiej przyszłości, a zatem i rozwój technologii i sposób życia bohaterów jest nieco inny niż nasz, ale ciągle są to tematy, które aktualnie cały czas nasze społeczeństwa zaprzątają. W tomie ósmym mamy mordercę, który uważa się za osobę wszechmocną, mamy też wątek transplantologii, a zatem wkraczamy w środowisko lekarzy, osób, które przyrzekały przede wszystkim pomagać. A jednak środowisko te jest bardzo zróżnicowane - jednym zależy tylko na pieniądzach, na statusie społecznym, inni faktycznie chcą zrobić coś dobrego. Czy nie jest to kreacja świata, jaki sami dobrze znamy?
 
Bardzo podoba mi się to, w jaki sposób autorka w tej serii ukazuje przyszłość. Mamy nieco bardziej zaawansowany sprzęt, są androidy, które jednak ciągle są pomocą, a nie zastępstwem człowieka. Wirtualna rzeczywistość odgrywa dużą rolę, inaczej wyglądają rozmowy telefoniczne, jazda samochodem, czy operowanie skalpelem, jednak to ciągle człowiek pozostaje tym, który decyduje, jego obecność jest niezbędna. Bardzo ciekawie czyta się to współcześnie, kiedy sami obserwujemy z niepokojem rozwój sztucznej inteligencji, zastanawiam się też jak musiało się te książki dobierać trzydzieści lat wcześniej, kiedy autorka faktycznie je tworzyła, a przecież wtedy świat w gatunku technologii był całkiem inny niż nasz - kto by w tamtych czasach pomyślał, że faktycznie będzie można się widzieć podczas rozmowy telefonicznej?
“Człowiek nieustannie wynajduje nowe sposoby zgładzenia drugiego człowieka.”
To wszystko jednak detale, tło historii, które nadaje jej oryginalności, ciekawości, tego, że czytelnik czuje się w tym świecie zarazem swojsko, ale i nie tak całkiem realnie. Przede wszystkim jednak ważna jest tutaj zagadka kryminalna i postacie. Zacznijmy od zagadki - oparta jest na motywie klasycznym, autorka nie skupia się na oddaniu samych morderstw, a szukaniu motywów. Zatem czytelnik obserwuje, uczestniczy w rozmowach ze świadkami i nieustannie obraca trybiki w swojej głowie próbując wydedukować o co faktycznie może chodzić. Nie jest to może zagadka bardzo trudna, ale w pełni satysfakcjonująca na poziomie rozgrywkowym.
 
A postacie? Oczywiście najważniejsza jest Eve Dallas, policjantka, która jest główną bohaterką serii. Niezależnie od tego, czy znamy ją od tomu pierwszego, czy zaczynamy dopiero od tego, jasne jest, że jest to policjantka z zasadami, kobieta, która przede wszystkim jest funkcjonariuszką i jej honor zawodowy zawsze pozostaje na pierwszym miejscu. W tym tomie Eve jest kilka razy testowana - zarówno zawodowo poprzez problem z policjantką z patrolu, jak i prywatnie - znowu wraca do niej jej przeszłość, obrazy z dzieciństwa, których do teraz nie pamiętała, które jej pamięć przez krzywdę, jakiej doznała, ukryła przed nią samą naprawdę głęboko. Zatem mimo swoich żelaznych zasad nie jest bohaterka niezniszczalną, superbohaterką, a raczej pełnym człowiekiem, który musi borykać się z różnymi problemami. Jest też kobietą, co podkreślane jest w jej seksualności - seks dla niej i jej męża Roarke’a jest bardzo ważnym spoiwem. Ten wątek w moim odczuciu w tym pierwszych tomach serii zestarzał się najgorzej, choć z pewnością trzydzieści lat temu odbierany był inaczej i kto wie? Może dodawał czytelniczkom odwagi?
Wokół Eve narosło już spore grono ciekawych postaci serii, ale pojawiają się też nowe, skupione tylko wokół tej jednej książki. Mamy tu grupę społeczną - bezdomnych - i podejście do nich społeczności: jedni uważają ich za ludzi sortu gorszego, inni odwrotnie - czują się w obowiązku pomocy, dzielenia tym, co sami mają bądź potrafią. Czytelnik na przykładzie Eve, która jako dziecko żyła w mocno patologicznej rodzinie, przypomina sobie o tym, po której warto stać stronie, o tym, że nie liczy się grubość portfela, a człowieczeństwo. Oczywiście w tym tomie pojawiają się też imienne nowe postacie jak na przykład lekarka jednej z klinik leczących pro bono, która zdaje się być bratnią duszą Eve.
“(...) świat jest pełen durniów i wariatów. (...) Większość można rozpoznać z daleka.”
Podsumowując, “Zabójczy spisek” dobrze komponuje się z pozostałymi tomami serii - jest solidna zagadka wymagająca skupienia i dedukcji, jest lekkość pióra, która wprowadza w przyjemny nastrój mimo wcale niełatwych tematów, jakimi są podział społeczeństwa i transplantologia. Są charakterne postacie, które dosyć jasno podzielone są na dobre i złe. Jest też ciekawe tło zdarzeń - niedaleka przyszłość dająca przyjemne oderwanie od rzeczywistości i pasująca do naszej aktualnej pory roku zima. To wszystko składa się na rozrywkową, niewymagającą, przyjemną lekturę!
 
Moja ocena: 7/10
 
Recenzja powstała w ramach współpracy z Wydawnictwem Świat Książki.

Podoba Ci się to, co robię?
Wesprzyj mnie na patronite.pl/kryminalnatalerzu i dołącz do grona moich Patronów!

lutego 03, 2025

"Operacja Monastyr" Piotr Gajdziński

"Operacja Monastyr" Piotr Gajdziński

Autor: Piotr Gajdziński
Tytuł: Operacja Monastyr
Cykl: dziennikarz Rafał Terlecki, tom 4
Data premiery: 29.01.2025
Wydawnictwo: Muza
Liczba stron: 448
Gatunek: powieść sensacyjna / thriller polityczny
 
Piotr Gajdziński to polski dziennikarz, biograf, publicysta, a od niedawna także autor powieści beletrystycznych. Na rynku książki debiutował już w latach 90-tych ubiegłego wieku, jednak wtedy trzymał się literatury faktu - pisał przede wszystkim biografie znanych polityków z czasów PRL-u i okresu przejściowego, który nastał po nim. Dopiero w 2023 roku debiutował w gatunku fikcji - wydał “Sierociniec Janczarów”, czyli pierwszy tom z dziennikarzem Rafałem Terleckim. Aktualnie liczy on cztery części, piąta jest w trakcie tworzenia. Książki tego cyklu zbudowane są tak, że bez problemów można je czytać bez zachowania kolejności chronologicznej. Sama zapoznałam się na razie tylko z częścią najnowszą pt. “Operacja Monastyr”, która zabiera czytelnika w tematy mocno polityczne - z opisów poprzednich mam wrażenie, że do tej tematyki zalicza się również tom poprzedni, a dwa pierwsze wydają się nieco bardziej kryminalne.
 
Historia „Operacji Monastyr” rozpoczyna się jeszcze w latach 80-tych XX wieku - w tym czasie Rosja szykowała się do politycznych zmian na rynku europejskim, świadoma, że działania przeciwko komunizmowi nabierają tempa. U szczytu zapadła więc decyzja, by rozpocząć tajne operacje, które będą miały na celu zachowanie ich potęgi, ich światowych wpływów…
Czasy współczesne, Warszawa. Rafał Terlecki otrzymuje od swojego przełożonego dziwny artykuł - opowiada on o nadużyciach wobec dzieci na obozie, których miał dopuścić się opiekun. Patrząc pod względem dziennikarskim, nie jest to temat przełomowy, ani też zgodny z kierunkiem publikacji Terleckiego - jest przecież reporterem politycznym. Mariusz jednak uświadamia go, że chodzi tu o coś więcej – opiekun dzieci i cały obóz znajdują się pod zwierzchnictwem świeckiego zakonu Towarzystwa Chwały Jedynego Boga, który może być powiązany z wpływami rosyjskimi… Na ich tropie jest dziennikarz Maciej z portalu News24, który chce połączyć swoje siły z Terleckim. Czy faktycznie zakon to przykrywka do tajnych działań wywiadu rosyjskiego? Dziennikarze zaczynają węszyć, nie wiedzą jednak na jak ogromne niebezpieczeństwo się narażają… Czy uda im się upublicznić temat zanim ktoś zaczai się na ich życie?
“Kaganiec nałożony na pyski zachodnich polityków był systematycznie zacieśniany. Byli coraz bardziej uzależnieni od rosyjskich surowców, głównie ropy i gazu, ale przecież nie tylko, coraz bardziej uwikłani w finansowe interesy i coraz bardziej zachwyceni Władimirem Władimirowiczem Putinem.”
Książka składa się z 55 rozdziałów, których akcja toczy się naprzemiennie w roku 2023 z perspektywy polskich dziennikarzy oraz w przeszłości (od lat 80-tych XX wieku po teraźniejszość) z perspektywy rosyjskiego wojskowego Lebiediewa, który odpowiedzialny był za Operację Monastyr - rozdziały osadzone w czasach aktualnych przeważają. Narracja prowadzona jest w trzeciej osobie czasu przeszłego, narrator jest wszechwiedzący, z łatwością wchodzi w głowy postaci, z perspektywy których w danym momencie historię opisuje, choć głównie skupia się po prostu na oddaniu zawiłości samej sprawy - emocje postaci są na dalszym planie. Stylistycznie książka prowadzona jest poprawnie, dialogi wypadają swobodnie, czasami pojawiają się przekleństwa, ale są one stosowane adekwatnie do sytuacji, więc w oczy nie kłują. Całość czyta się płynnie, trzeba jednak zachować sporą koncentrację - autor nagromadził w historii bardzo wiele faktów oraz politycznych zależności.
“My, Rosjanie, zawsze uważaliśmy, że przetrwamy tylko dzięki silnemu państwu. Bo jak inaczej można przetrwać w kraju, w którym wszystko, co ważne, wszystkie życiodajne surowce naturalne znajdują się pod grubą warstwą śniegu i lodu? Naród to rozumie i on z własnej woli nigdy nie doprowadziłby do rozwalenia swojego państwa.”
Głównym punktem skupienia książki jest Rosja, sposób jej wpływania na politykę krajów sąsiednich i dalszych. Przyglądamy się jak zmieniały się rządy w tym kraju poprzez losy Lebiediewa, jak zachowywano jego spójność i rozprzestrzeniano informacje o jego wielkości. Autor w ciekawy, ale równocześnie mocno niepokojący sposób opisuje działania współczesne kraju ukierunkowane na szerzenie w sieci dezinformacji - dokładnie przygląda się temu, w jaki sposób da się kontrolować opinię publiczną. W świecie, gdy informacje czerpiemy głównie, w przeważającej liczbie właśnie z internetu, takie przedstawienie sprawy budzi niepokój - bo w jaki sposób mamy odróżnić co jest prawdą, a co manipulacją?
“Rozpoczęła się operacja Monastyr, której celem była odbudowa rosyjskich wpływów w Europie i podporządkowanie sobie nowych elit politycznych w dawnych krajach sowieckiego imperium.”
Ta część historii zdaje się najbliższa realności, temu, co w naszym świecie dzieje się naprawdę. Jest to temat trudny, ale ważny, szczególnie w tych czasach - autor w posłowiu książki przestrzega, że wojna w Ukrainie to nie cel sam w sobie, a Rosja na tym ataku nie poprzestanie. To niepokojąca, ale ważna dla naszej świadomości, dla naszej refleksji perspektywa.
“Wbrew pozorom w tym nażartych, pewnych siebie ludziach kryją się ogromne pokłady strachu. Boją się, że to nagromadzone przez lata bogactwo nagle zniknie, ktoś im je zabierze, ukradnie ich wygodne życie. Nasza rola polega na podsycaniu tych lęków. Nie chodzi o jednorazową akcję, ale o to, aby podpiekać ich na wolnym ogniu, codziennie, bez chwili wytchnienia bombardować budzącymi strach wiadomościami, przejaskrawiać ich znaczenie, pompować najdrobniejsze korzystne dla nas fakty.”
Nieco bardziej fikcyjny jest zakon Towarzystwa Chwały Jedynego Boga, choć też nie można powiedzieć, że jest to twór całkowicie wymyślony. Takie świeckie zakony istniały, istnieją nadal, a my na przykładzie tego fikcyjnego możemy przyjrzeć się jak duży zasięg, jakie wpływy może mieć taka organizacja i na czym opiera się jej funkcjonowanie.
“To są ludzi uważający się za obrońców wiary, współczesnych rycerzy broniących Jerozolimy przed Saracenami. Ale nie tylko, także za obrońców europejskiej cywilizacji.”
Obydwa zagadnienia zostają spięte fikcyjną intrygą, którą bada Rafał Terlecki. Jego dziennikarskie śledztwo jest zajmujące, przebiega dynamiczne, szybko przekonujemy się też, jak duże niebezpieczeństwo może na bohatera ściągnąć. To tutaj mamy więc te emocje charakterystyczne dla powieści sensacyjnej, dla thrillera, choć działania Terleckiego cały czas pozostają tylko pretekstem do opowiedzenia o dwóch wcześniejszych punktach.
“Emocje, musimy wzbudzać emocje. To one są fundamentem chaosu (...).”
“Operacja Monastyr” to powieść bogata - w informacje, w wydarzenia, w zawiłości polityczne, we wpływy, o których nigdy nawet byśmy sami nie pomyśleli. To literackie ostrzeżenie o tym, jak łatwo w tych czasach władze krajów mogą manipulować informacją, a równocześnie podkreślenie tego, jak ważna jest wolność prasy, wolność słowa - to tylko dzięki niezależnym dziennikarzom, ich niezależnym śledztwom możemy dowiedzieć się jak jest naprawdę. Tylko jak odsiać prawdę od manipulacji, kiedy w aktualnych czasach tak łatwo wszystko podrobić? Z pewnością jest to książka wymagająca skupienia - różne kraje, postacie, zależności to coś, co nieustannie trzeba bacznie śledzić, by się w zawiłościach fabuły nie pogubić, myślę jednak, że warto ten wysiłek uczynić - można zyskać dzięki książce sporo świadomości politycznej, ale też ciągle dobrą, podszytą wątkiem kryminalnym rozrywkę.
“(...) śmierć nie unieważnia naszych czynów. Ani tych dobrych, ani tych plugawych (...).”
Moja ocena: 7/10
 
Recenzja powstała w ramach współpracy z Wydawnictwem Muza.

Dostępna jest w abonamencie za dopłatą 14,99zł 
(z punktami z Klubu Mola Książkowego 50% taniej) 


Podoba Ci się to, co robię?
Wesprzyj mnie na patronite.pl/kryminalnatalerzu i dołącz do grona moich Patronów!