Autor: Nora
Roberts jako J.D. Robb
Tytuł: Śmiertelna
desperacja
Cykl: Oblicza
śmierci, tom 55
Tłumaczenie: Bogumiła Nawrot
Data premiery: 13.11.2024
Wydawnictwo: Świat Książki
Liczba stron: 480
Gatunek: powieść
kryminalna
Seria kryminalna Nory Roberts Oblicza śmierci,
którą na swoim rodzimym rynku wydaje jako J.D. Robb jest najdłuższą serią, z
jaką miałam do czynienia. W listopadzie na naszym polskim rynku pojawił się jej
tom pięćdziesiąty piąty, na amerykańskim jest ich jeszcze o cztery więcej!
Jednak trzeba od razu zaznaczyć, że seria ta wydawana jest już prawie
trzydzieści lat, a więc nie jest to produkcja masowa, a bardzo przyjemna liczba
dwóch książek na rok. Oczywiście to nie jedyne publikacje, jakie ta autorka wydaje,
bo nie da się ukryć - jest bardzo płodna literacko, na swoim koncie ma ponad
200 tytułów! Ale w książkach, w którym mam z jej piórem do czynienia, w ogóle
tego nie czuć - to znaczy nie czuć, że są to książki pisane szybko, bo
doświadczenie literackie jest w nich widoczne, styl jest niesamowicie
przyjemny. Tak też jest i z tą serią - tom pięćdziesiąty piąty, a ja nadal
bawię się przy nim znakomicie! Idealna lektura na tak zwane comfort read.
Rok 2061, Nowy Jork. Z Akademii Przyjemności
uciekają dwie nastolatki - Mina i Dorian, jednak w czasie ucieczki coś idzie
nie tak. Mina kolejnego ranka zostaje znaleziona martwa, Dorian włóczy się po
ulicach miasta ze skręconą kostką. Ale jest wolna. Do ciała jej przyjaciółki
wezwana zostaje Eve Dallas, nowojorska policjantka, która jest bardzo wrażliwa
na krzywdę dzieci - sama przeżyła mocno traumatyczne dzieciństwo. Na ciele
ofiary technicy znaleźli krew Dorian, ale Eve od razu zakłada, że jest to
podpucha. Za to, to, co dziewczyna ma pod ubraniem, musi być prawdziwe… czy w
grę wchodzi temat handlu ludźmi? Na pewno trzeba szybko znaleźć Dorian, która
niestety do policji nie ma zaufania - mimo zaledwie trzynastu lat na karku,
wielokrotnie zdążyła się już zawieść na służbach państwa. Szkoda, że nie wie,
że z Eve byłoby całkowicie inaczej…
Książka rozpisana jest na 22 rozdziały i
epilog. Rozdziały liczą po kilkanaście stron, jednak nie jest to tekst pisany
jednym ciągiem - podzielony jest na krótsze scenki. Narracja prowadzona jest w
trzeciej osobie czasu przeszłego, historię poznajemy głównie z perspektywy Eve,
z którą najczęściej przeplata się opowieść Dorian, jednak to Eve ewidentnie
jest postacią przewodnią. Styl powieści jest przyjemnie lekki, dialogi
prowadzone są rewelacyjnie - lekko zabawne, lekko uszczypliwe, gdy wymieniane
są pomiędzy postaciami dobrze się znającymi, które są dla tego tomu, jak i
całej serii ważne - przyglądamy się im nie tylko w pracy, ale i w prywatnych
relacjach, jakie mają z Eve.
“I nie, nie złamią mnie (...). To ja złamię ich.”
Główna bohaterka to po prostu człowiek dobry,
prawny, który nie pozwala na niesprawiedliwość i krzywdę innych. Jest też
bezkompromisowa, sama wypełnia swoje obowiązki z nawiązką, a więc może i od
innych wymagać traktowania pracy, w których na szali leży dobro innego
człowieka, na poważnie. Kiedy widzi nieprawidłowości, reaguje dosyć wybuchowo.
Eve bywa impulsywna, potrafi rzucić wiązanką, wyładowuje gniew poprzez atak
fizyczny, ale to dobra kobieta, w którą można wierzyć, bo jasne jest, że stara
się postępować dobrze. Co ciekawe, ona sama ukształtowała się na takiego człowieka
trochę w kontraście do tego, jacy ją otaczali dorośli, gdy sama była dzieckiem.
Jej przeżycia są trudne, sama ciągle do końca się z nimi nie pogodziła, przez
co sprawa, w której ewidentnie są wykorzystywane dzieci, mocno odbija się na
niej samej. Na szczęście Eve ma grono wspierających ją osób, a dzięki temu może
sobie z tym wszystkim poradzić.
W gronie tym są przyjaciele, współpracownicy i
jej mąż, którzy stoją za nią murem. Ci, którzy znają tę serię, ze spotkania z
każdą z tych postaci się ucieszą, sama, mimo iż dopiero jestem może gdzieś w ⅕
zapoznawania się z tą serią, to cieszę się widząc, jak im się w końcu dobrze
powodzi - czy to już przywiązanie?
Postacie w tej serii, szczególnie te z
otoczenia Eve, są bardzo kolorowe, bardzo pozytywne, pewne siebie i
nieszablonowe, a ich poczucie humoru widoczne jest w dialogach, co nadaje
lekturze przyjemnego, pozytywnego (mimo kryminału i poważnej zbrodni!) tonu.
“Nie wierzę w zmuszanie ludzi do czegokolwiek. Szczególnie nie wierzę w zmuszanie dzieci do przebywania z ludźmi, którzy je krzywdzą, tylko dlatego, że w ich żyłach płynie taka sama krew.”
W tym tomie jednak tym, co zaprząta
najbardziej, jest krzywda dzieci i brak reakcji społeczeństwa. Dorian,
13-letnia dziewczyna, która zajmuje dużo miejsca w tej powieści, zawsze w życiu
miała pod górkę. Jej dom był domem tylko z nazwy, później trafiła jeszcze
gorzej… Ale to postać silna, która się nie zgadza, by ją źle traktować, choć
czuć, że potrzebuje też akceptacji, a na każdą oznakę przyjacielskiego
traktowania, reaguje bardzo silnie. Myślę, że jest to całkiem udana kreacja
nastolatki - czasami tylko wydaje się bardzo dojrzała na swój wiek, ale z
drugiej strony jest to logiczny wynik tego, co już w życiu zdążyła przejść.
“Nigdy nie uwolnimy się od naszej przeszłości. Ostatecznie to ona ukształtowała nas takimi, jacy jesteśmy dzisiaj.”
Mamy więc krzywdę dzieci, której padają ofiarą
we własnych rodzinach. Drugim tematem jest pornografia i handel żywym towarem -
od początku wiadomo, że to tym zajmuje się Akademia, choć nie do końca wiadomo
na jak dużą skalę. Przyznam, że momentami ten wątek nasuwał mi dosyć odległe
skojarzenie z Opowieścią podręcznej, choć nie zgadza się ani wiek dziewczyn,
ale ich przeznaczenie.
Intryga kryminalna tak naprawdę nie jest
bardzo rozbudowana, wręcz powiedziałabym, że jest prosta. Dużo wiemy już o niej
na początku - wiemy co stało się z uciekinierkami, wiemy gdzie i w jakim celu
były przetrzymywane. Trzeba więc tylko wyjaśnić kto za sprawą stoi, jak duże
jest to przedsięwzięcie i gdzie Akademia się znajduje. Proste? Tak, ale autorka
prowadzi fabułę tak, że skupia się nie tylko bardzo szczegółowo na poczynaniach
śledczych, ale i na życiu prywatnym Eve, a to sporo miejsca zajmuje. Typowy
wątek erotyczny jest tylko jeden, więc jak na nazwisko tej autorki, to tak
jakby nie było go wcale. Intryga prowadzona jest spójnie, spokojnym, przyjemnym
rytmem, może nie ma w niej ogromnych zaskoczeń, ale sam styl autorki sprawia,
że książki raczej nie chce się odkładać.
“- Chcą cię dorwać, wiedz o tym, bój się tego i uwierz mi. Jeśli cię dopadną, zrobią jedno z dwojga. Albo od razu cię zabiją, albo cię sprzedadzą. Tak czy owak, będzie po tobie. Nie dopuszczę do tego.- Ich jest więcej.- Myślisz, że zajmuję się tym sama? Ja tym kieruję i wśród gliniarzy, którymi dowodzę, nie ma ani jednego, który nie zaryzykowałby własnego życia dla ciebie.”
Za każdym razem, gdy do czynienia mam z
którymś z najnowszych tomów serii Oblicza śmierci, jestem zaskoczona poziomem
tych książek. Jasne, jest to proza czysto rozrywkowa, a ze względu na osadzenie
akcji w niedalekiej przyszłości, jest też nieco fantastyczna (przy badaniach
czy leczeniach można popuścić wodze wyobraźni, choć tak naprawdę rzeczywistość
postaci nie różni się szczególnie mocno od tej, w jakiej żyjemy teraz), ale na
dobrym poziomie. Na główną bohaterkę i jej silne poczucie sprawiedliwości
zawsze można liczyć, to taki rycerz na białym koniu, ale w postaci samowystarczalnej
kobiety. Historia “Śmiertelnej desperacji” prowadzona jest od początku do końca
z pomysłem i poważnym tematem, który w dużej części może nie jest tym, co sami
możemy doświadczyć na co dzień, ale jesteśmy jednak świadomi, że ten problem
istnieje. Choć może dosadniejsze określenie „przestępstwo” byłoby bardziej
właściwe, w końcu handel ludźmi, niewolnictwo, pornografia dzieci to coś
naprawdę obrzydliwego. Jest więc i ważny temat, i pozytywne, podnoszące na
duchu kreacje postaci, jak i dobry, lekki, poprawiający humor styl. Ciekawe
połączenie? Bardzo i sprawdza się w każdym tomie!
Moja ocena: 7/10
PS. Każdy tom serii da się czytać niezależnie
od pozostałych.
Recenzja powstała w ramach współpracy z
Wydawnictwem Świat Książki.
Podoba Ci się to, co robię?
Wesprzyj mnie na patronite.pl/kryminalnatalerzu i dołącz do grona moich Patronów!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz