Pod koniec tego roku spłynęło do mnie wiele zakończonych book tourów, zatem w najbliższym czasie czeka nas trochę podsumowań. I dobrze się składa, bo ten okres roku wszelakim podsumowaniom mocno sprzyja! Zacznijmy od tytułu, który premierę miał w maju tego roku, a który świetnie wpisuje się w aktualny chłodniejszy klimat. Dlaczego? Bo jest to kryminał islandzki, zatem pogoda w nim nie rozpieszcza. Mimo tego, że jest to już szósty tom serii, to spokojnie da się go czytać oddzielnie, co nie tylko ja (recenzja - klik!), ale i uczestnicy book touru (klik!) potwierdzili. Do pierwszej uczestniczki książka ruszyła 21 czerwca tego roku, zjeździła Polskę wzdłuż i wszerz ( choć dziwnie od wschodnio-północnej części trzymała się z daleka 😉), przeszła przez 11 par rąk i 4 grudnia wróciła do mnie. Zatem na wędrówce spędziła 166 dni, czyli 5 miesięcy i 13 dni. A jej trasa wyglądała tak:
Książka wróciła w stanie dobrym, kartki z zewnątrz są nieco zabrudzone (co na białym widać dużo mocniej niż na brązowym), okładka od spodu lekko się odkleja, grzbiet jest przełamany. Jak na 11 par rąk to ślady są dosyć wyraźne, ale podejrzewam, że to raczej kwestia wydania, a nie tego, że uczestnicy BT książki nie szanowali - jestem pewna, że wszyscy z książką obchodzili się dobrze!
W miejscu przy mapce, rozpoczynającym book tour z 11 uczestników 10 zostawiło po sobie ślad:
Kilka uczestniczek skusiło się też na zostawianie komentarzy w trakcie lektury, co sama ogromnie lubię później oglądać! Poniżej kilka przykładów:
Poza tym w książce pojawiało się też kilka zaznaczeń przeznaczonym do tego markerem (co widać powyżej) oraz zaznaczeń za pomocą karteczek, które dla uczestników przygotowałam już na starcie:
W zamian za możliwość udziału w book tourze, po lekturze książki uczestnicy byli zobowiązani do wystawienia jej opinii na swoich profilach w social mediach czy innych miejscach, w których publikują swoje opinie o lekturach. Z przyjemnością mogę przyznać, że wszyscy z tego obowiązku się wywiązali! 9 z nich ukazało się na profilach na Instagramie, 1 na profilu na Facebooku i 1 na portalu lubimyczytac.pl. Większość uczestniczek podzieliła moje zdanie na temat książki, spodobał się im ten mroczny, zimny islandzki kryminał, bogate kreacje postaci i dobre wplecenie problemów społecznych w fabułę. Chyba tylko z dwie uczestniczki trochę narzekały, że tempo akcji nie było szybsze, a jedna pisała, że było dużo wątków, które trochę jej się ze sobą miliły. Poniżej kilka cytatów z kilku opinii:
"Do tego trzymanie w napięciu do samego końca i pojawianie się nowych tajemnic powoduje, że jeszcze bardziej chce się poznać zakończenie, które też zaskakuje. Całość bardzo lekko się czyta, są momenty zabawne, ale i wzruszające jak na kryminał." @just_to_books
"(...) już po pierwszym spotkaniu z islandzką autorką kryminałów, odnoszę wrażenie, że sama pisarka dostrzega wagę tych problemów i nie waha się poświęcać im sporo miejsca w swoich powieściach. Dla mnie osobiście to wartość dodana, sposób na poszerzenie wiedzy o mniej znanym zakątku świata, a także przypomnienie, że nie tylko „u nas” nie jest idealnie." @z_ksiazka_mi_po_drodze
"(...) lubię motyw gdzie przeszłość łączy się z teraźniejszością i bohaterowie muszą sięgać pamięcią paręnaście lat wstecz. Postacie są barwne, ze wszystkimi się polubiłam, każdy ma swój indywidualny charakter i nie w sposób ich pomylić." @toriczyta
"Autorka prowadzi nas przez kilka wątków, splatając je ze sobą i krzyżując tropy. I choć nie ma nagłych zwrotów akcji i gwałtownych przyspieszeń opowieść cały czas trzyma w napięciu i ciekawości." @ewa.katarzyna.k
"(...) seria Freyji z Huldarem to idealny przykład na to, jak zachować odpowiednie proporcje pomiędzy zagadką kryminalną, a prywatnymi sprawami bohaterów." @du_dzik94
"A już komisarz w zaawansowanej ciąży, która prowadzi śledztwo "na ostatnich nogach" stanowi istną wisienkę na torcie i sprawia że powieść nabiera tempa, ale i trochę neutralizuje emocje, bo każdy kto z nią pracuje zastanawia się kim jest ojciec jej dziecka i czy akurat nie zaczęła rodzić." @izabelawatola
A tu pełna lista uczestniczek i linki do ich opinii:
1. @just_to_books opinia - klik!
2. @zaczytana_daria opinia - klik!
3. @mirkowo3 opinia - klik!
4. @gosia.lu2 opinia - klik!
5. @z_ksiazka_mi_po_drodze opinia - klik!
6. @criminally.addicted opinia - klik!
7. @toriczyta opinia - klik!
8. @ewa.katarzyna.k opinia - klik!
9. @du_dzik94 opinia - klik!
10. @izabelawatola opinia - klik!
11. @szyszka_czyta opinia - klik!
Ostatnim punktem podsumowania book touru są statystyki: książka była w trasie przez 166 dni, w tym czasie przeszła przez 11 par rąk, czyli średnio u każdej uczestniczki była 15 dni. Wszystko nam się pięknie zgadza - każdy miał na lekturę max 2 tygodnie + kilka dni, kiedy paczka była w drodze do kolejnego uczestnika.
Teraz część finalna - pora na podziękowania! Ogromnie jestem dumna z uczestników, że każdy pięknie wywiązał się i z terminu, i publikacji opinii o książce. Mam nadzieję, że dobrze będziecie ten book tour wspominać i może ta lektura skusi Was, by sięgnąć po inne tytuły tej autorki? Ja na pewno będę chciała w przyszłości to zrobić! A teraz po prostu: dziękuję za tak fajny udział w moim book tourze! I do zobaczenia w kolejnych 😊
Book tour zorganizowałam w ramach współpracy patronackiej z Wydawnictwem Sonia Draga.
Podoba Ci się to, co robię?
Wesprzyj mnie na patronite.pl/kryminalnatalerzu i dołącz do grona moich Patronów!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz