Autor: Jeffrey Archer
Tytuł: Ukryte na widoku
Cykl: detektyw William Warwick, tom 2
Tłumaczenie: Justyna Zgierska
Data premiery: 26.10.2021
Wydawnictwo: Rebis
Liczba stron: 312
Gatunek: powieść detektywistyczna / kryminalna
Jeffrey Archer to brytyjski autor powieści kryminalnych i
sensacyjnych, który publikuje od końcówki lat 70tyh XX wieku. Jego książki
wydawane są w ponad setce krajów, tłumaczone na około 50 języków, sprzedały się
w prawie 300 milionach kopii. Wiele z jego książek zostało zekranizowanych, a
największą popularnością, przynajmniej jeśli chodzi o rynek polski, cieszy się
cykl Kroniki Cliftonów. Ja jednak na zapoznanie z piórem autora wybrałam jego
najnowszy cykl o detektywie Williamie Warwicku. Ukazuje on się u nas od 2020
roku, po jednym tomie na rok, jednak ja sięgnęłam po niego dopiero teraz, gdy
na horyzoncie pojawiła się zapowiedź tomu czwartego pt. „Po moim trupie”, który
ukazać na się dokładnie za tydzień, 10 października. Cieszę się, że czytam serię
jednym ciągiem i po kolei, choć za mną dopiero dwa tomy! Od razu też zaznaczam
– kolejność chronologiczna przy tej serii będzie najlepsza, przynajmniej jeśli
chodzi o te dwa pierwsze tomy, gdyż już wiem, że opisują po części sprawy mocno
ze sobą powiązane. Piszę „najlepsza”, bo w tomie drugim jest ekspresowy skrót
kwestii opisanych w „Nic bez ryzyka” (recenzja – klik!), więc jeśli ktoś bardzo
chce, to prawdopodobnie da się też czytać bez jego znajomości.
Historia „Ukryte na widoku” rozpoczyna się od razu po wydarzeniach
z tomu pierwszego. William Warwick właśnie zdał egzamin na detektywa sierżanta
i zostaje przydzielony do nowego wydziału – teraz zajmować się będzie
przestępstwami skupionymi wokół narkotyków. Podczas jednej z akcji przypadkowo
trafia na swojego dawnego znajomego z podstawówki, który raczej nie darzy go
sympatią: William ujawnił jego kradzieże ze sklepiku szkolnego, przez co
chłopak wyleciał. Teraz zajmuje się dilowaniem, co William wykorzystuje –
oferuje mi pomoc w zamian za kilka informacji. Informacji, które mają im pomóc
zamknąć największego gracza na rynku produkcji narkotyków oraz oszusta
Faulknera, którego Williamowi do tej pory nie udało się wpakować do więzienia. Szybko
się okazuje, że żadna z tych spraw nie będzie specjalnie prosta, a William po
raz kolejny będzie potrzebował swojego ojca i siostry na sali sądowej.
Książka składa się z 28 rozdziałów opisujących historię
rozpoczynającą się w kwietniu 1986 i trwającą prawie rok. Rozdziały podzielone
są na scenki, co nadaje książce dynamizmu, a czytelnikowi pozwala na wygodną
lekturę. Narracja prowadzona jest w trzeciej osobie czasu przeszłego przez
narratora wszechwiedzącego, który w większości wypadków podąża za Williamem.
Styl powieści jest bardzo przyjemny, taki klasyczny, lekki z nutkami humoru w
dialogach, przez co całość czyta się niezwykle przyjemnie. Język jest
odpowiednio dostosowany, nie musi być specjalnie postarzany, po prostu jest
elegancki. Bardzo lubię tak pisane lektury!
Choć na tylnej stronie okładki książki widnieje zdanie,
które otwierało tom pierwszy („To nie jest powieść detektywistyczna, to jest
opowieść o detektywie...”), to jednak w tym tomie sprawy kryminalne grają
pierwsze skrzypce, życia prywatnego Williama w porównaniu do tomu pierwszego
jest mniej, choć oczywiście nie znika całkowicie – jest trochę o rozwoju jego związku
z Beth, William wkracza na nową drogę w życiu prywatnym, przygotowuje się do
nowych ról. A jednak to praca jest tym, co mocno go zaprząta. Beth zdaje się to
rozumieć, ale czy da radę wytrzymać tak przez całe życie? William, mimo
niskiego stopnia i młodego wieku, mocno angażuje się w śledztwa, a że jest
człowiekiem bystrym i inteligentnym, to faktycznie odgrywa w nich znaczącą rolę.
Jest dobrym detektywem podążającymi za ideami – w tym tomie po raz pierwszy mocno
zderzy się z rzeczywistością, przekona, że nawet po stronie dobrych znajdą się
czarne owce.
W „Ukryte na widoku” pojawia się również nowa postać w
zespole, Paul Adaja, który reprezentuje mniejszości etniczne. Wraz z siostrą
Williama, która jest osobą homoseksualną (i w tym tomie jej partnerka już jest
trochę bardziej widoczna) podkreślają sytuację takich mniejszości w Anglii lat
80tych. To wątki poboczne, ale dla współczesnego czytelnika ważne i zauważalne.
Intryga kryminalna wydaje się być podzielona na dwie – w
pierwszej połowie skupiamy się głównie na Faulknerze, który w poprzednim tomie
dokonywał przekrętów ze sztuką, teraz próbują go zamknąć przez narkotyki. To
wytrawny, sprytny gracz, z szemranym prawnikiem ,więc bardzo trudno ich
pokonać. Ich przepychanki słowne w sądzie są naprawdę fascynujące! Druga sprawa
skupiona jest na baronie narkotykowym i tu już mamy typową pracę śledczą - jest
długa obserwacja, tropienie, w końcu wielka dynamiczna finalna akcja. Obydwie
historie ładnie się zgrywają, a to, że przyglądamy im się od początku do końca,
od pierwszego zgłoszenia do ogłoszenia wyroku na sali sądowej, jest dla mnie
naprawdę dużym plusem powieści. Historia, mimo że prowadzona tempem spokojnym,
wciąga i ciekawi, czyta się z przyjemnością.
Jeffrey Archer po raz kolejny zdołał stworzyć przyjemną
klasyczną powieść detektywistyczną z pasującą do tego delikatną nutką sensacji
w czasach, gdy większość autorów stawia na współczesny, mocny i szokujący
kryminał. Z „Ukryte na widoku” wylewa się wręcz ta brytyjska dusza, ten świetny
klimat, który sprawia, że historię z książki ogląda się w wyobraźni jak stary,
angielski film. Mimo że sama lubię serie, których tomy można czytać oddzielnie,
to tu kontynuacja wątku z „Nic bez ryzyka”, ciągła obecność historii związanej
z przekrętem dotyczącym sztuki, znajomości postaci z tamtymi bohaterami z tym
związanymi, sprawdziła się naprawdę dobrze, daje poczucie jednej całości,
ciągłości historii. Może trochę zabrakło mi tu większego nacisku na życie
prywatne bohatera, ale i tak bawiłam się naprawdę dobrze! I cieszę się, że
zaraz sięgnę po kolejne tomy, jestem ogromnie ciekawa dalszych przygód bohatera!
Moja ocena: 7,5/10
Recenzja powstała we współpracy z Domem Wydawniczym Rebis.
Dostępna jest też w abonamencie
Podoba Ci się to, co robię?
Wesprzyj mnie na patronite.pl/kryminalnatalerzu i dołącz do grona moich Patronów!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz