Autor: Jane Harper
Tytuł: Ocaleni
Tłumaczenie: Tomasz Wyżyński
Data premiery: 26.07.2023
Wydawnictwo: Czarna Owca
Liczba stron: 400
Gatunek: kryminał
Jane Harper na rynku książki pojawiła się w 2016 roku (u nas
w 2017) z debiutem kryminalnym pt. „Susza”. Wcześniej pracowała jako
dziennikarka zarówno w Australii, jak i Wielkiej Brytanii, od kiedy podjęła się
jednak tworzenia powieści, na stałe mieszka w Australii i tam też osadza akcje
swoich powieści. „Susza” szybko zdobyła popularność, wspięła się na listy
bestsellerów, została nawet niedługo później zekranizowana. Dała też początek
serii z agentem federalnym Aaaronem Falkiem, która na rynku anglojęzycznym liczy
już trzy tomy (w nas nadal dwa). Poza „Suszą” i „Siłą natury” napisała również
dwie powieści osobne: Straconego” i „Ocalonych”, którzy w oryginale ukazali się
w 2020. Jej proza wydawana jest w około 40 krajach, zdobyła też kilka
angielskich i australijskich nagród przyznawanych literaturze kryminalnej.
Historia „Ocalałych” toczy się w małej miejscowości Evelyn
Bay położonej na wyspie Tasmania, przynależnej i położonej na południe od
Australii. Kilkanaście lat temu, chwilę po skończeniu szkoły wyprowadził się stamtąd
Kieran z Mią, teraz wrócili na trochę w odwiedziny do jego rodziców – trzy
miesiące temu urodziła im się córeczka, a rodzice właśnie się przeprowadzają,
ojciec Kierana cierpi na coraz bardziej dolegliwe objawy demencji. Kieran
cieszy się ze spotkania ze starymi przyjaciółmi, ma jednak obawy czy ludzie
nadal będą go obwiniać o dwie śmierci sprzed lat, do których doszło w czasie
sztormu. Szybko jednak uwaga społeczności zostaje przekierowana – poranek
później na plaży znalezione zostaje ciało wakacyjnej kelnerki, Bronte, która
zbierała pieniądze na szkołę artystyczną... Kobieta ewidentnie została
zamordowana, zatem kto za tym stoi? Czy jej śmierć może być związana z dziwnymi
odgłosami, które słyszała podczas ostatnich nocy? Powrotem Kierana? Może bliżej
jej do zaginięcia sprzed lat? Po tamtej dziewczynie został tylko plecak
porzucony na plaży...
Książka składa się z prologu i 41 w miarę krótkich
rozdziałów, które toczą się w większości w porządku chronologicznym – bardzo
okazyjnie sięgamy wstecz, do retrospekcji sprzed lat, czasów, gdy Kieran i jego
przyjaciele chodzili do szkoły, a miasteczko padło ofiarą nadspodziewanie
gwałtownego sztormu. Narracja prowadzona jest w trzeciej osobie czasu
przeszłego, narrator głównie skupia się na postaci Kierana, za nim chodzi i przedstawia
jego punkt widzenia. Styl powieści jest spokojny, dużo jest opisów morza, które
codziennie podczas przypływu praktycznie zatapia plażę. Dialogów również jest sporo, prowadzone są
przyjemnie. Całość nie jest specjalnie wymagająca, dobra na odprężenie.
Od początku lektury czuć, że główny bohater – Kieran ma
mieszane odczucia co do wizyty w Evelyn Bay i nie są one wcale nieuzasadnione. Kilkanaście
lat temu podczas sztormu, zginęło dwóch chłopców – w tym starszy brat Kierana,
a on sam, choć w teorii wie, że to był wypadek, to jednak żyje z poczuciem
winy. Teraz jego perspektywa zmienia się tym bardziej – sam ma dziecko, więc w
końcu może postawić się w roli swoich rodziców. Bo i oni chyba nigdy do końca
mu nie wybaczyli. Kieran zaczyna rozumieć dlaczego, rozumie też ból kobiety,
której córka tamtej nocy zaginęła, ale jednak czuje też żal – on wtedy był tylko
dzieckiem, a z własnym bólem został sam. Teraz w końcu życie mu się układa, ale
przyjeżdżając do rodzinnego miasteczka przeżywa lekki szok – wiedział, że jego
ojciec jest chory, nie miał jednak pojęcia, że choroba jest już tak mocno
zaawansowana. Czy teraz ponownie dopadnie go przeszłość? Swoją drogą, obraz
postępującej demencji jest zarysowany w tej powieści całkiem solidnie.
Ta historia to trochę taki powrót do dawnych lat, takie
wspominki. Kieran spotyka się z kumplami, którzy nigdy nie wyjechali, wspomina
dawne czasy. Stałą pomiędzy wspomnieniami a aktualnością jest posąg, rzeźba Ocalonych,
która powstała jako pamiątka, hołd dla osób, które lata temu pochłonęła woda w
czasie rejsu statkiem. To teraz jest spora atrakcja tego terenu – nurkując
można zobaczyć jego wrak. Ogólnie teren przedstawia się bardzo ciekawie – nie
dosyć, że morze i plaża są na wyciągnięcie ręki, to jeszcze jest ten wrak i dużo
jaskiń, niebezpiecznych gdy przychodzi przypływ. Miejsce i siły natury ogrywają
tu sporą rolę.
Fabuła pod względem kryminalnym toczy się powoli, bardzo
spokojnie. Historię obserwujemy oczami Kierana i jego znajomych, policja jest,
ale w tle, wiemy, że szukają, że przesłuchują, ale sami tego specjalnie nie
doświadczamy. My jako czytelnicy obieramy punkt widzenia mieszkańców –
zaniepokojonych własnym bezpieczeństwem, ale w większości przekonanych, że
przecież zabójca musi być człowiekiem z zewnątrz, prawda? Im dalej w lekturę,
tym pojawia się trochę podejrzanych postaci – właściciel domku, w którym Bronte
mieszkała, pisarz, który od pewnego czasu remontuje w miesteczku dom. Przyglądamy
się z podejrzeniem znajomym Kierana, którzy chyba trochę obawiają się tego, że
przez aktualne wydarzenia wróci historia z przeszłości. I tak się dzieje. Tylko
skąd obawy? Czy chodzi tylko o spokój i turystykę miasteczka czy może coś
jeszcze?
Przyznam, że nie była to lektura, która utrzymałaby mnie w
ciągłym napięciu – to raczej lekka powieść kryminalna mocno osadzona na wątkach
obyczajowych, sięgających lat przeszłych, choć rozważanych z perspektywy czasów
aktualnych. Przyglądamy się reakcji mieszkańców na zbrodnię, reakcji Kierana na
kiepskie warunki w domu rodzinnym. To historia spokojna, przy której można
wypocząć i zachwycić się surowością tamtejszej natury. To coś dla fanów
historii skupionych na ludziach i lubiących powroty do zdarzeń z przeszłości –
na spokojnie, mocno obyczajowo. Mnie może historia specjalnie nie porwała, ale
nie uważam też, żeby to była lektura zła – na pewno nie jest to mojej ostatnie
spotkanie z piórem tej autorki. Lubię powieści kryminalne z Australii!
Moja ocena: 7/10
Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Czarna Owca.
Dostępna jest też w abonamencie
Podoba Ci się to, co robię?
Wesprzyj mnie na patronite.pl/kryminalnatalerzu i dołącz do grona moich Patronów!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz