lipca 11, 2023

"La Bestia" Przemysław Piotrowski

Autor: Przemysław Piotrowski
Tytuł: La Bestia
Data premiery: 17.05.2023
Wydawnictwo: Czarna Owca
Liczba stron: 408
Gatunek: true crime / thriller / reportaż
 
Przemysław Piotrowski to jeden z tych polskich autorów, po których nie do końca wiadomo, czego można się spodziewać – nie lubi zatrzymywać się w ramach jednego podgatunku, i choć zostaje w obszarze zagadnień kryminalnych, to często testuje się w innych zagadnieniach, innych stylach. Na rynku działa już od ośmiu lat, w 2015 roku debiutował thrillerem historycznym „Kod Himmlera”, który teraz, pod koniec lipca ukaże się ponownie, w nowym wydaniu. Pomiędzy debiutem a teraz, były krwawe kryminały i solidne thrillery psychologiczne, a nawet trochę sensacji. Na swoim koncie ma 13 powieści, ale dopiero w „La Bestii” zmierzył się z tematem historii prawdziwej – jest to połączenie beletryzowanej historii seryjnego mordercy opartej na faktach z jego życia z reportażem śladami jego zbrodni.
 
Książka opowiada historię Luisa Garavito zwanego Bestią z Génovy, seryjnego mordercy, który grasował na terenie Kolumbii do końca lat 90tych gwałcąc, okaleczając i brutalnie mordując młodych chłopców. Skazany został za 138 morderstw, choć faktyczna liczba jego ofiar naprawdę może być dużo większa. Jak sam autor podkreśla, to najstraszniejszy i najokrutniejszy morderca w historii świata. Przemysław Piotrowski dokładnie analizuje jego historię poczynając od narodzin, przez brutalne dzieciństwo aż po jego najgorsze zbrodnie i jego schwytanie. Wchodzi w jego głowę bazując na zeznaniach, próbuje nakreślać nam obraz potwora, którego czyny dla nas nigdy nie będą zrozumiałe... I robi to w sposób obszerny, dobrze zarysowując tło, historię i kulturę kraju, w jakim taki potwór się wychował.
 
Książka rozpisana jest na wstęp, pięć tytułowanych części, epilog, dwa zapisy przesłuchania Garavito i posłowie do autora. Każda część składa się z kilku rozdziałów oznaczonych miejscem i czasem opisywanych zdarzeń i podzielona jest na część fabularną opisującą w kolejności chronologicznej życie Garavito i część reporterską zatytułowaną „migawki z podróży”, w których autor opowiada o swojej wyprawie do Kolumbii, w czasie której prowadził research do książki. Fragmenty beletryzowane pisane są w trzeciej osobie czasu przeszłego przede wszystkim z perspektywy Garavito, choć zdarza się też kilka fragmentów przedstawionych z perspektywy ludzi, których potencjalnie mógł na swojej drodze spotkać – jak np. sąsiad z dzieciństwa, postać fikcyjna, ale jednak mająca jakieś korzenie w rzeczywistości. Każda z postaci przedstawia historię ze swojej perspektywy zdradzając czytelnikowi własne odczucia i myśli. Piotrowski przyzwyczaił już swoich czytelników, że nie ma problemów z opisywaniem scen nad wyraz brutalnych – czytając historię o makabrycznym mordercy, które swoje ofiary poddawał torturom, wiadomo że trzeba się takowych spodziewać, jednak muszę przyznać, że jak na umiejętności autora, brutalność nie była przesadzona – jasne, opisał zbrodnie jakich Garavito się dopuszczał, jednak nie znajdziemy tu opisów zbędnych, czy niepotrzebnie podkręcanych – jest solidnie, rzetelnie i bez przesady. Nie da się tu odczuć, by opisy były sztucznie podkręcone, by podkreślić makabrę, czego trochę się obawiałam, więc pod tym względem autor zaskoczył mnie pozytywnie. Nie mogę powiedzieć, że książkę czyta się łatwo, bo tematy do łatwych nie należą, ale autor bardzo sprawnie posługuje się piórem, dzięki czemu czytelnik nie ma problemów ze stroną stylistyczną książki.
 
Po lekturze „La Bestii” nie mogę zaprzeczyć – autor zrobił niesamowicie dokładny research, z którego na tyle, ile się dało, wiernie odtworzył poczynania, cale życie mordercy, a luki wypełnił zdarzeniami prawdopodobnymi, co jednak zawsze jest w tekście zaznaczone. Opisał kontekst czasów jego narodzin, trudne, pełne przemocy dzieciństwo, a później jego podróże po Kolumbii, w czasie których najpierw napadał i gwałcił, później też mordował swoje ofiary, kilku-, kilkunastoletnie dzieci, przeważnie chłopców. Autor przedstawiając jego losy oddaje historię oczami Garavito, równocześnie opisuje emocje i próby wytłumaczenia tego zachowania, jakie stosował sam przed sobą. Czerwona mgła, głos, który każe mu zabijać – to coś, o czym już nieraz w przypadku seryjnych morderców słyszeliśmy. Piotrowski oddaje to bardzo dokładnie, bardzo realnie, ale jednak z pewną powściągliwością – jak wspomniałam nie ma tu rozmiłowania w makabrze.
 
Muszę jednak przyznać, że nie do końca wiem, jak czuję się z próbą wejścia w głowę takiego potwora – nie wiem czy to jest dla nas konieczne, nie wiem czy jest to coś, co można choć w najmniejszym stopniu zrozumieć, wiem jednak, że jest to przeżycie trudne, mocno wstrząsające. Za to bez wątpliwości mogę przyznać, że druga część książki bezsprzecznie mnie zadowoliła – to te fragmenty, w których autor opisuje swoją podróż do Kolumbii, swoje doświadczenia, w czasie gdy podążał śladami Garavito. To solidny kawałek reportażu, spojrzenie na mroczną Kolumbię, której raczej nam poznać nie będzie dane, obszary jakie znamy z seriali opisujących historie narkotykowe. Bo tereny, na których wychował się Garavito, są pełne przemocy, pełne zbirów, do których strach podchodzić. Kolumbia to kraj podzielony – duże miasta są pełne życia, kolorowe, tętniące, chętnie odwiedzane przez turystów, jednak im dalej w dżunglę, im dalej w pustkowia, tym robi się niebezpieczniej, tym bardziej biały turysta musi mieć się na baczności – napady i kradzieże z broną w ręku są tam na porządku dziennym. W aktualnych czasach wydawałoby się, że jest to obraz, którego już się nie doświadcza, w końcu żyjąc bezpiecznie w domach, w państwach, w którym mniej więcej prawa człowieka są respektowane, trudno sobie wyobrazić takie bezprawie, jakie tam panuje. Z początku miałam wrażenie, że autor może trochę podkoloryzowuje, by dać czytelnikowi wrażenie, niegościnnego, groźnego rejonu, jednak później przypomniałam sobie, że przecież widziałam już kilka relacji z podróży w te strony, które wyrażały podobne oceny – to naprawdę trudny, pełen brutalności kraj, w którym rządy niespecjalnie skupiają się na zapewnieniu bezpieczeństwa obywatelom, a ogromna liczba ludzi żyje w ciągłej biedzie. I to dzieje się teraz, 50 lat temu, kiedy grasował tam Garavito, bezprawie z pewnością było jeszcze większe... Dzięki temu obrazowi z podróży czytelnik uświadamia sobie, że te czyny, ilość zbrodni Garavito faktycznie była możliwa i nikt specjalnie nie interesował się zaginięciami biednych dzieci, często sierot, do czasu, gdy nie odkryto miejsc porzucenia większej liczby ciał i do czasu, gdy Garavito nie zaatakował dzieci, które jednak jakąś opiekę miały...
 
Książka kończy się niepokojąco – Garavito w 2023 roku potencjalnie miał wyjść na wolność, za współpracę z policją jego wyrok został zmniejszony do zaledwie 22 lat kary więzienia. Autor natknął się na tę informację w roku 2021 i to było dla niego impulsem, by wziąć się za tę historię. Mamy rok 2023, a ja niestety nie dokopałam się w sieci, co się z Garavito dzieje. Czy naprawdę taką bestię ktoś ponownie wypuściłby na wolność? Sam morderca przyznał przecież, ze gdy tylko wyjdzie na wolność, zabije ponownie. Czy w Kolumbii jest możliwe wprowadzenie czegoś takiego, jak u nas kilka lat temu miało to miejsce, by zapobiec uwalnianiu tego typu potworów, zapobiec ich powrotowi do społeczeństwa?
 
Podsumowując, „La Bestia” to z pewnością lektura niełatwa – przez większą jej część wchodzimy w głowę seryjnego mordercy, poznajemy nie tylko dokładnie jego czyny, jego życie i próby wytłumaczenia sobie tych okropnych zbrodni, ale i obserwujemy jak narasta w nim chęć krzywdzenia, zabijania, torturowania. To makabryczny obraz, straszny, okropnie poruszający, ale spoglądając na sposób opisu, zrobiony naprawdę dobrze. Doskonałym dopełnieniem tej historii są wspomnienia samego autora z podróży po Kolumbii, które pozwalają czytelnikowi zrozumieć kontekst, zrozumieć mentalność i sposób życia w miasteczkach i wsiach, po których kilkadziesiąt lat temu poruszał się Garavito. To solidnie przygotowana historia, dla czytelników o mocnych nerwach.
 
Moja coena:7/10
 
Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Czarna Owca. 

Dostępna jest też w abonamencie 


Podoba Ci się to, co robię?
Wesprzyj mnie na patronite.pl/kryminalnatalerzu i dołącz do grona moich Patronów!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz