Autor: Ewa Ornacka
Tytuł: Zrozumieć zbrodnię
Data premiery: 23.05.2023
Wydawnictwo: Rebis
Liczba stron: 296
Gatunek: reportaż
Ewa Ornacka to dziennikarka śledcza od lat zajmująca się
tematami kryminalnymi. Swoją karierę rozpoczęła jeszcze w latach 90tych w
redakcji „Głosu Szczecińskiego”, później publikowała artykuły w takich
magazynach jak „Wprost” czy „Newsweek”. Na rynku książki z debiutanckim
reportażem „Alfabet mafii” pojawiała się w 2004, a za odwagę w opisywaniu mafii
otrzymała Srebrną Kaczkę SDRP. Teraz na swoim koncie ma już dziesięć reportaży,
choć najpewniej tym znanym szerokiej publiczności jest „Skazana”, która doczekała
się przełożenia na mały ekran z Agatą Kuleszą w roli głównej. „Zrozumieć
zbrodnię” to książka wydana w roku 2019, do mnie trafiła cztery lata później z
okazji jej ponownego wydania.
W reportażu „Zrozumieć zbrodnię” Ewa Ornacka zwraca się z
pytaniami do doktora psychiatrii i biegłego sądowego Jerzego Pobochy, który
uznawany jest za najpopularniejszych psychiatrów w naszym kraju. Od
czterdziestu lat wydaje opinie w najgłośniejszych sprawach karnych, jest
założycielem i prezesem Polskiego Towarzystwa Psychiatrii Sądowej. To człowiek
z ogromnym doświadczeniem, który zajmował się diagnozowaniem największych
polskich zbrodniarzy, zatem i jak najbardziej odpowiednia osoba, by pogadać z
nią o zbrodni.
„Nas, psychiatrów, zawsze interesowało, co tam w tym umyśle dzieje się takiego, że człowiek potrafi być skrajnie zły, robić rzeczy niewyobrażalnie okrutne i nie odczuwa z tego powodu żadnych wyrzutów sumienia.”
Bo książka, to nie tylko opisy seryjnych morderców. W
skrócie można powiedzieć, że jest to szybki przegląd przede wszystkim zaburzeń
i chorób psychicznych, lub prób ich symulowania, omawianych krótko na podstawie
dosyć głośnych przykładów z polskiego podwórka. Książka składa się ze wstępu,
12 rozdziałów i zakończenia, w środku wydania znajdziemy też wklejkę z kilkoma
fotografiami obrazującymi tych, którzy w książce zostają wspomniani. Każdy
rozdział rozpisany jest na kilka tytułowanych części, składa się z kilka zdań wstępu
autorki, pytań do dr Jerzego Pobochy i jego odpowiedzi oraz fragmentów
zaczerpniętych z prasy, które tu zwane są „prasówkami”. Pod względem wizualnym
wszystko to rozpisane jest jasno i przejrzyście.
„Wielu zabójców nie przypomina Hannibala Lectera z ‘Milczenia owiec’. Wyglądają niepozornie, jak zwyczajni ludzie. Zabili z różnych powodów, najczęściej podczas awantury domowej. Z analiz policyjnych danych dotyczących zabójstw, i to nie tylko w Polce, wynika, że o wiele bardziej niebezpieczni są ludzie, których znamy, niż psychopatyczni mordercy.”
Stylistycznie tekst
napisany jest prostym do zrozumienia językiem, nie ma żadnych zawiłości czy
trudnych słów, przez które sens rozmowy miałby się czytelnikowi rozmyć. Jeśli
jest coś, czego czytelnik miałby nie kojarzyć (osoba, zdarzenie, o których
swego czasu było głośno w prasie), to jeśli nie jest to wytłumaczone w tekście,
to od razu jest do tego dopisany odpowiedni przypis. Nie ma więc
niebezpieczeństwa, że czytelnik czegoś nie skojarzy, ba! miałam wrażenie, że tych
tłumaczeń jest momentami za dużo. Jedynym stylistycznym zabiegiem, który w
mojej ocenie wypadł dosyć niekorzystnie, to fakt, że autorka o samej sobie
pisze w osobie trzeciej (autorka napisała, autorka była...) – to jak na
współczesny reportaż dosyć dziwne sformułowanie. Poza tym od strony
stylistycznej wszystko dobrze się zgrywało.
A co z treścią? Jak wspomniałam, to dosyć szybki przegląd
różnych psychicznych wytłumaczeń dla zbrodni, zatem nie skupiamy się na
dokładnej analizie psychiki ludzi popełniających zbrodnie najcięższe, ale
zbrodnie wszelakie. Zaczynamy od automatyzmu, który przecież przestępstwem nie
jest – Pobocha tłumaczy jak odróżnić złodzieja od nieświadomego, przypadkowego
przywłaszczenia czyjegoś dobra na głośnym przykładzie sprawy pewnego sędziego.
Później mamy o depresji i samobójstwach rozszerzonych, ale i o próbach
symulowania depresji, co jest częstą próbą wymuszenia zwolnienia z więzienia gangsterów
i białych kołnierzyków. Jest trochę o pracy psychiatry sądowego tu u nas w
Polsce, o korupcji i wystawianiu niepoprawnych czy sprzecznych z innymi biegłymi
opinii.
„Każdego roku z ręki szaleńców ginie w Polsce co najmniej kilkanaście osób. Każdego dnia funkcjonariusze w całym kraju są wzywani do kilkudziesięciu, a nawet kilkuset agresywnie zachowujących się chorych psychicznie. Jeśli coś pójdzie nie tak i ktoś zginie, najłatwiej obwiniać policję: bo ‘działała nieprofesjonalnie’, ‘nie przyjechała na czas’, albo ‘przyjechała i odjechała’. Tymczasem problem jest bardziej złożony. Nikt nie chce uderzyć się w pierś, chociaż winę za taki stan rzeczy ponoszą także lekarze, prokuratorzy i sędziowie, którzy zamiast zapobiec – poniekąd przywalają na tragiczny finał.”
Jest również o chorobach psychicznych, szczególne
schizofrenii, psychozie, w czasie których chorzy są w stanie popełnić zbrodnie makabryczne,
a jednak ze względu na chorobę zostać uznanym za niepoczytalnym, nie ponieść
odpowiedzialności za zbrodniczy czyn – w chwili popełniania zbrodni nie byli przecież
w stanie panować nad sobą, nie mieli świadomości, że to co robią jest złe.
Ostanie rozdziały poświęcone są psychopatom, którzy zbrodnie popełniają mimo
tego, że wiedzą, że jest to czyn zły i zakazany. Oraz seryjnym mordercom,
którzy są już najostrzejszą odmianą psychopatii. Jest też mowa o tym, jak psychopatę
rozpoznać, by nie dać się złapać na jego manipulację. Każde z tych zagadnień
oparte jest na przypadkach prawdziwych – jest wspomniany ktoś, kto coś zrobił i
na tej podstawie doktor tłumaczy zależności psychiczne.
„(...) ludzie na siłę szukają powodu. Bez tego nie potrafią zrozumieć, a tym bardziej wybaczyć.”
Książka ma odpowiadać na pytanie dlaczego dochodzi do
zbrodni, których my, zwyczajni ludzie nie rozumiemy. I faktycznie to robi, w
sposób bardzo szeroki, ale i dosyć skrótowy – dlatego już kilka razy podkreślałam,
że jest to przegląd, a nie głęboka analiza. Ale to jest w porządku, daje
czytelnikowi podstawy do zastanowienia, do refleksji. Przyznam, że momentami
jest to lektura ciężka – ilość zgromadzonych tragicznych zdarzeń popełnianych
dlatego, że osoba chora nie poprosiła czy nie dostała pomocy jest przerażająca.
Tym bardziej, że nieraz Pobocha podkreśla, że wielu chorych bywa źle
diagnozowanych czy źle leczonych. Podkreśla, że psychiatria to bardzo trudna
dziedzina, bo nie ma tu fizycznych objawów, które można zbadać.
„Generalnie problem diagnozowania wynika z faktu, że to, co psychiatra musi ocenić i zinterpretować, to nie są zmiany skórne, zaropiałe oko czy złamana noga (...). To są słowa i zachowanie.”
To prawda, tylko teraz skąd wiadomo, czy osoba chcąca się
leczyć dostanie odpowiednią opiekę lekarską? Warunki, prawo polskie, o jakim
doktor wspomina znowu nie nastrajają specjalnie pozytywnie. Sama więc cały czas
nie wiem jak podchodzić do zbrodni popełnianych przez osoby chore psychicznie.
Łatwiej jest z psychopatami, tu czyn popełniany jest świadomie, po prostu bez
poszanowania do zasad życia w społeczeństwie.
„Seryjni zabójcy, którzy niejako z natury nie są zdolni do zrozumienia czyichś uczuć, często popełniają czyny, którym normalnym ludziom nie mieszczą się w głowie. Jak stwierdza doktor Hare, <<potrafią torturować i kaleczyć swoje ofiary z równym skupieniem, jak my kroimy indyka na świąteczny stół w Dniu Dziękczynienia>>.”
„Zrozumieć zbrodnię” to lektura, która zadowoli tych
szukających szybkiego i prostego zbioru powodów popełnianych zbrodni ujętym pod
względem zaburzeń i chorób psychicznych. Są to tematy trudne, ale warto mieć
ich świadomość – w końcu dochodzi do nich w społeczeństwie, w którym sami
żyjemy. Mając ich świadomość łatwiej jest zrozumieć, łatwiej się przed nimi
ochronić. To książka dobra na pewno dla tych, którzy takim tematem zaczynają
się interesować – znajdą tu wiele zagadnień wartych dalszego zgłębienia.
„(...) nie może być tak, że wyłącznie dobro pacjenta jest najwyższym prawem. Chronione prawem musi być także dobro społeczne i to ono powinno być stawiane ponad wszystko.”
Moja ocena: 7/10
Recenzja powstała we współpracy z Domem Wydawniczym Rebis.
Dostępna jest też w abonamencie
Podoba Ci się to, co robię?
Wesprzyj mnie na patronite.pl/kryminalnatalerzu i dołącz do grona moich Patronów!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz