Autor: Mike Omer
Tytuł: W sieci
strachu
Cykl: Tajemnice
Glenmore Park, tom 3
Tłumaczenie: Robert
Ginalski
Data premiery: 23.11.2022
Wydawnictwo: Świat
Książki
Liczba stron: 384
Gatunek: kryminał
Mike Omer to amerykański pisarz izraelskiego pochodzenia. Pisać
zaczął już w wieku nastoletnim, jednak za kryminały zabrał się dopiero kilkanaście
lat później, a seria Tajemnice Glenmore Park była tą debiutancką w tym gatunku
literackim. Na rynku amerykańskim ukazała się w całości w 2016, polski
czytelnik musiał czekać aż do końcówki 2021 roku, by móc zacząć się z nią
zapoznawać. Wcześniej w Polsce ukazała się seria o Zoe Bentley („Umysł zabójcy” – klik!, „W ciemnościach” – klik!, „Gęstsza od krwi” – klik!), a teraz
czekamy na premierę najnowszej serii o Abby Mullen, która na rynku rodzimym
autora liczy już 3 tomy. Wygląda na to, że Mike Omer lubuje się w trylogiach,
ale tworzy je w jednym świecie – bohaterowie przenikają prze serie, i tak np.
Zoe Bentley odgrywa i w Glenmore Park kilka małych rólek.
Sama z twórczością autora spotkałam się w roku poprzednim i
przyznam, że od razu zdobył moją sympatię – świetnie łączy trudne, mroczne
zbrodnie ze sporą dawką humoru i ciekawymi, wiarygodnymi kreacji zarówno
policjantów, jak i przestępców.
O poprzednich dwóch tomach serii Tajemnice Glenmore Park
możecie poczytać tu: „Pajęcza sieć” – klik!, „Zabójcza sieć” – klik!, ale tomy
powiązane ze sobą są bardzo luźno, więc nic nie stoi na przeszkodzie, by
zapoznawać się z nimi oddzielnie, jako osobne, niezależne od siebie powieści.
Fabuła „W sieci strachu” skupia się na zaginięciu dwunastoletniej
dziewczynki, Abby Lisman. Śledcza Hannah Shor zostaje poproszona przez jej
rodzinę do przyjrzenia się sprawie – matka dziewczynki jest przyjaciółką matki
Hannah. Sytuacja z początku nie wygląda groźnie, możliwe, że dziewczynka po
prostu spędza czas ze swoją przyjaciółką i jej rodziną o czym zapomniała
powiadomić rodziców. Niestety szybko okazuje się, że założenie jest błędne,
policja odnajduje jej przyjaciółkę, która zeznaje, że zostały obydwie napadnięte,
a Abby porwana przez nieznanych sprawców. Chwilę później zdjęcie Abby zostaje
opublikowane na jej profilu w mediach społecznościowych z żądaniem 3 milionów
okupu. Sprawa jest naprawdę poważna, zaangażowane zostaje FBI, profiler i
oczywiście media. Kto porwał Abby i skąd wziął przypuszczenie, że jej rodziców
stać na tak wysoki okup? Czy Hannah zdoła odnaleźć dziewczynkę zanim wydarzy
się coś nieodwracalnego?
Książka składa się z 25 rozdziałów pisanych w narracji
trzecioosobowej czasu przeszłego. Rozdziały podzielone są na krótkie sceny
opisujące zdarzenia z perspektywy kilku postaci – przede wszystkim Hannah i
porwanej Abby, ale i innych jak np. partner Hannah Bernard, rodziców porwanej
czy osoby względnie postronne. Styl powieści jest lekki, bardzo płynny,
momentami zabarwiony humorystycznie, co trochę równoważny poważny temat
zbrodni. Książkę czyta się naprawdę bardzo przyjemnie, stosunek przemyśleń
postaci do opisu wydarzeń jest odpowiednio wyważony.
W tym tomie główną bohaterką jest Hannah, która w
poprzednich dwóch również się pojawiała, jednak nie na aż tak ważnym miejscu. Teraz
jednak poznajemy ją w całej okazałości, poczynając od lekkiej desperacji w
udowodnieniu, że jest dobrą i kompetentną śledczą aż po jej potrzebę bliskości
i związku z mężczyzną. Tak, wątek romansowy też tu się pojawia, choć oczywiście
jest dosyć marginalny. Hannah jako osoba, której rodzice porwanej ufają
najmocniej, daje z siebie wszystko, by odnaleźć dziewczynkę, czasem nawet
posuwa się do nie do końca czystych zagrywek… To postać skomplikowana, ale i
budząca sympatię.
Za to mała Abby jest bardzo mądrą i zaradną dziewczynką.
Czytelnik obserwuje ją od momentu porwania, przygląda jak radzi sobie w
zamknięciu, jak stara się coś samodzielnie zdziałać i jak, przede wszystkim,
motywuje samą siebie, by nie tracić nadziei. Rozdziały opisujące jej
perspektywę są dużym plusem tej powieści.
Intryga kryminalna jest zajmująca i pełna zaskoczeń. Z
początku zdarzenia toczą się spokojnym rytmem, jednak z każdą stroną nabierają
rozpędu aż do wielkiego, spektakularnego finału, którym nie pogardziłoby
amerykańskie kino akcji. Przedstawienie zdarzeń z punktu widzenia wielu postaci
daje poczucie szerokiego obrazu, a jednak ciężko przewidzieć kim naprawdę jest
sprawca tego zamieszania. Intryga więc uknuta jest z dużym sprytem.
Najbardziej jednak podobało mi się to, jak autor świetnie
wmieszał w sprawę media społecznościowe i internautów-detektywów amatorów,
którzy są pewni, że zbadają sprawę lepiej od policji. Z jednej strony Internet
jest bardzo pomocny – ludzie mogą łatwiej wspierać poszkodowanych czy to po
prostu dobrym słowem, czy pomocą finansową, z drugiej jest również ułatwieniem
dla przestępców – ci tutaj wykorzystują media społecznościowe do kontaktu z
rodziną porwanej, a wiedzę zaczerpniętą z seriali i książek skrzętnie wykorzystują,
by nie dać się złapać. Ponadto są też wspomniani detektywi-amatorzy, którzy są
bardzo skorzy do szybkiego wydawania osądów, czasem nawet bez dowodów. Z
kolejnej jeszcze strony, czasem mogą wpaść na coś, na co nie wpadła policja.
Tak, Internet to bardzo skomplikowane medium…
Muszę przyznać, że po tomie drugim, który w mojej ocenie
wypadł nie najlepiej, trochę bałam się jaki będzie trzeci tom tej serii. Na
szczęście autor wrócił na dobre tory, które tak doceniłam w jego pozostałych
czterech powieściach. I choć nadal czuć, że jest to seria debiutancka, to
jednak tom ten naprawdę prezentuje zadowalający poziom – intryga jest skomplikowana
i zajmująca, kreacje postaci przekonywujące, akcja szybka, dialogi zabawne,
temat Internetu ciekawy i aktualny. Bawiłam się naprawdę dobrze w czasie
lektury i z prawdziwą niecierpliwością czekam na polskie tłumaczenie najnowszej
serii autora!
Oceniam 7,5/10
Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Świat
Książki.
Książka dostępna jest też w abonamencie
Podoba Ci się to, co robię?
Wesprzyj mnie na patronite.pl/kryminalnatalerzu i dołącz do grona moich Patronów!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz