Autor: Małgorzata Rogala
Tytuł: Za cenę
śmierci
Cykl: Pełnia
tajemnic, tom 2
Data premiery: 01.06.2022
Wydawnictwo: Czwarta
Strona
Liczba stron: 352
Gatunek: kryminał
Rok temu, jesienią 2021 na naszym rynku pojawiła się nowa
seria kryminalna Małgorzaty Rogali, która dla mnie stała się nową szansą do
polubienia się z piórem autorki. Kilka lat temu czytałam parę tomów jej pierwszego
cyklu, aktualnie liczącego już osiem tytułów – o Agacie Górskiej i Sławku
Tomczyku, jednak nie umiałam się nim zachwycić. W przeciwieństwie do szerokiego
grona czytelniczek, które z wytęsknieniem czekają na każdy kolejny tom.
Seria Pełnia tajemnic, a przede wszystkim tom pierwszy pt.
„Milcząc jak grób” (recenzja - klik!) musiały trochę się na swoją kolej w moim planie czytelniczym
naczekać, ale w końcu z okazji premiery tomu trzeciego, wzięłam się za lekturę
całego cyklu. I w końcu mogę dołączyć do grona chwalących! Cykl Pełnia tajemnic
ogromnie przypadł mi do gustu, czytanie go to czysta przyjemność!
Fabuła „Za cenę śmierci” toczy się latem w małym miasteczku noszącym
nazwę Pełnia, położonym niedaleko Grudziądza. Policjantka Monika Gniewosz wraz
z nastoletnią córką Kornelią już się w nim zadomowiły, cenią sobie życie z dala
od pędu wielkiego miasta. Nadal wynajmują mieszkanie położone przy pensjonacie
Michała Dobrzyńskiego, ich gospodarza, jednak Monika coraz mocniej jest
przekonana, że chce tu osiąść na stałe i zaczyna przymierzać się do kupna domu
położonego nieopodal, który od dobrych kilku lat stoi pusty. Plany prywatne
jednak musi odsunąć na drugi plan, bo praca zaczyna dopominać się o uwagę – do
pracowni ceramicznej Wiktorii Ekielskiej ktoś w nocy się włamał i narobił dużo
bałaganu. Świadkiem tego był nastoletni, szukający wrażeń i dobrego materiału
na swój kanał na youtube chłopak, który przyjechał do pensjonatu Dobrzyńskiego
na wakacje wraz ze swoim ojcem. Chłopak jednak nie przyznaje się do posiadania
dowodu, postanawia wykorzystać sytuację i zaszantażować włamywacza. Policja
podejrzewa przyjezdnych, szczególnie skupia się na małżeństwie, które
rozpytywało o dawne zbiory ceramiczne dziadka Wiktorii, zaginione od czasów II
wojny światowej. Sytuacja ulega zmianie, gdy na terenie pensjonatu dochodzi do
brutalnego morderstwa… Dla lokalnej policji szykują się dni wzmożonej,
intensywnej pracy. Kto i dlaczego zabił?
Książka rozpisana jest na siedem dni śledztwa, które
składają się na 29 rozdziałów. Te z kolei podzielone są na nienumerowane
podrozdziały, scenki przedstawione z perspektywy kilku postaci m.in. Moniki,
Weroniki, świadka włamania i pewnej tajemniczej kobiety, kolekcjonerki
ceramiki, która prawdopodobnie jest sprawczynią, choć do tematu narrator
podchodzi bardzo ostrożnie. Narracja prowadzona jest w trzeciej osobie czasu
przeszłego. Styl powieści jest prosty, przyjemny, nasuwa skojarzenie z klasyką
kryminału – wydarzenia przedstawione są spokojnie, makabra dzieje się poza kadrem.
Tom drugi serii swoją budową delikatnie różni się od
pierwszego. Mamy tu podział na dni, czego nie było wcześniej, a także fragmenty
zdarzeń przedstawione oczami sprawcy, dzięki czemu możemy się przyjrzeć mu pod
względem psychologicznym, co jest niesamowitą atrakcją dla czytelnika ceniącego
sobie dopracowanie psychologiczne motywów zdarzeń. Do tego dochodzi jeszcze
ciekawa perspektywa nastolatka, który na świat spogląda całkiem inaczej – w
końcu wychowuje się w innym świecie niż było to w przypadku już teraz dorosłych,
dla niego istnienie w Sieci jest tym, co przeświadcza o istnieniu w ogóle.
Obydwie perspektywy zostały opisane z dużym wyczuciem i zrozumieniem, autorka
świetnie przeniknęła w głowy swoich nieszablonowych postaci, co sprawiło, że
lektura była naprawdę mocno fascynująca.
Przyznam, że od samego początku postacie tej serii wzbudziły
moją sympatię. Z przyjemnością więc obserwowałam dalsze losy Moniki i jej
córki, które po ciężkich przeżyciach w końcu w Pełni znalazły spokój. Kornelia
mocno wsiąknęła w lokalne towarzystwo, znalazła przyjaciółkę, a nawet pierwszą
nastoletnią miłość, czemu przyglądamy się z rozczuleniem. Ponadto latem razem z
przyjaciółką zatrudniły się w kuchni Dobrzyńskiego, co wprowadza moje ulubione
wątki kulinarne 😊 Ale Monika i Kornelia to nie jedyne postacie
serii, których losy obserwujemy – miło też było spojrzeć do Weroniki i jej
rodziny, w której w końcu, po dosyć traumatycznych latach, zaczęło się układać.
„Nigdy nie przesądzam tego, czy ktoś jest zdolny do zbrodni, czy nie. Wszystko zależy od kontekstu i motywacji.”
Intryga kryminalna też wypada niezwykle ciekawie, gdyż krąży
wokół tematu sztuki ceramicznej i zaginionego przed laty skarbu. Temat
oryginalny, przedstawiony naprawdę interesująco, stawiający pytanie o to jak
daleko kolekcjoner jest w stanie się posunąć, bo zdobyć to, czego pragnie. Jak
mocno obsesja posiadania czegoś oryginalnego jest w stanie zawładnąć
człowiekiem. A mimo, że zdarzenia poznajemy z perspektywy sprawcy, to jednak
fabuła jest tak sprytnie poprowadzona, że do samego końcu trudno jest wytypować
kim on jest, kto za tym wszystkim stoi. Pensjonat przeżywa prawdziwe oblężenie,
a im dłużej przyglądamy się wczasowiczom, tym każdy z nich jest coraz mocniej
podejrzany. Trzeba więc podkreślić, że intryga poprowadzona jest naprawdę
zgrabnie, z pomysłem i wyczuciem.
Na koniec nie mogę sobie odmówić kilku słów o świetnym,
letnim klimacie, jaki opisany jest w tym tomie. Mamy małą miejscowość,
jeziorko, wszystko wokół kwitnie, pachnie, a szybkie i niespodziewane deszcze
przynoszą przyjemne orzeźwienie. Pora roku zdaje się odgrywać ważną rolę w
powieści, oddana jest tak sugestywnie, że sama czułam promienie słońca na
skórze i lekki, wakacyjny nastrój podczas lektury.
Podsumowując, „Za cenę śmierci” umocniło mnie w przekonaniu,
że cykl Pełnia tajemnic naprawdę mi się podoba. Mimo że jest to przecież
kryminał, to lektura jest przyjemna i odprężająca. Zagadka poprowadzona jest
tak ciekawie, że nie sposób się od książki oderwać, postacie cyklu sympatyczne,
a tego tomu - mocno tajemnicze. Pod względem kreacji psychologicznych też nie
mam się do czego przyczepić, a do tego dochodzi jeszcze ciekawy temat
kolekcjonowania ceramiki. Naprawdę świetny, pisany w klasycznym duchu kryminał,
gorąco polecam!
PS. Tomy serii można czytać oddzielnie, bez zachowania
kolejności chronologicznej.
Moja ocena: 8/10
Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Czwarta
Strona Kryminału.
Książka dostępna jest też w abonamencie
Podoba Ci się to, co robię?
Wesprzyj mnie na patronite.pl/kryminalnatalerzu i dołącz do grona moich Patronów!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz