października 12, 2022

"Szum" Małgorzata Oliwia Sobczak - recenzja premierowa

Autor: Małgorzata Oliwia Sobczak
Tytuł: Szum
Cykl: Granice Ryzyka, tom 2
Data premiery: 12.10.2022
Wydawnictwo: W.A.B.
Liczba stron: 416
Gatunek: kryminał
 
O Małgorzacie Oliwii Sobczak szerokie grono czytelników usłyszało w roku 2019, kiedy to ukazała się jej pierwsza książka wydana pod skrzydłami wydawnictwa W.A.B. pt. „Czerwień” (recenzja – klik). Wcześniej autorka wydała już dwie książki, jednak to zmiana gatunku na kryminał przyniosła jej rozpoznawalność. Teraz na swoim koncie ma już siedem powieści, a „Szum” jest tą najnowszą. To drugi tom po „Szeleście”, który wpisuje się w cykl Granice Ryzyka, opowiadający o losach dziennikarki Alicji Grabskiej i detektywa Oskara Kordy. Autorka pochodzi z Trójmiasta, gdzie chętnie osadza akcje swoich kryminałów, a z wykształcenia jest dziennikarką, co na pewno przysłużyło jej się w budowaniu kreacji postaci Alicji.
 
Rok 1992. Pod swoim domem w Sopocie zamordowana zostaje nastoletnia Ada Milewska. Sprawcy nigdy nie ujęto.
Rok 2019. Podczas pewnej sobotniej nocy znika Liwia Dembska,18letnia córka znanego polityka. Jej samochód dzień później zostaje znaleziony w środku lasu, ale poza śladem obuwia odciśniętego w błocie, policja nie znajduje na miejscu żadnych innych tropów. Czy dziewczyna miała już dosyć życia z samolubnym, zaborczym ojcem i po prostu uciekła? Czy może za jej zniknięciem kryje się zbrodnia? Przyjaciele dziewczyny wkrótce donoszą, że Liwia miała jakiegoś tajemniczego wielbiciela, z którym w sekrecie się spotykała… Kim on jest i czy może być wplątany w zaginięcie dziewczyny? Oskar i Alicja znowu w nieformalnym duecie przyglądają się tej sprawie.
„(…) fascynacja śmiercią wyniki z korzyści ewolucyjnej. Człowiek to jednak dziwny twór. Uczy się unikać szkodliwych bodźców, odczuwając przyjemność z czyichś porażek… nawet tych najbardziej ekstremalnych.”
Książka składa się z prologu, kilku naprzemiennych części toczących się w 1992 i 2019 roku oraz epilogu. Każda z części podzielona jest na kilka krótkich numerowanych rozdziałów, części poświęcone wydarzeniom z 2019 są zdecydowanie obszerniejsze. Narracja prowadzona jest w trzeciej osobie czasu przeszłego z perspektywy kilku postaci zamieszanych w sprawę – w 2019 przede wszystkim to Alicja, Oskar i zaginiona Liwia, w roku 1992 Ada. Powieść pisana jest językiem nowoczesnym, delikatnie potocznym, jednak niespecjalnie uciekającym się do wulgaryzmów. Co ciekawe, w nawiązaniu do tytułu, w powieści znajdziemy sporo powtarzających się onomatopei. Ogólnie tekst jest bardzo dźwięczny nie tylko ze względu na naśladowanie odgłosów zewnętrznych, ale i pełen muzyki – przytaczane są słowa piosenek, wspominane różne zespoły muzyczne. Mimo, że jest tego sporo, to zrobione jest to z wyczuciem – nie ma się wrażenia, że ta ‘muzykalność’ tekstu pisana jest na siłę. Myślę, że z całej powieści można by utworzyć całkiem fajną playlistę 😊 Książkę czyta się bardzo sprawie, łatwo i szybko, nie trzeba się specjalnie wysilać, by zrozumieć sens zdań.
„Czemu tak trudno jest docenić życie, póki ma się je na wyciągnięcie ręki?”
W książce dzieje się tak dużo, że w sumie nie wiem od jakiego tematu teraz zacząć jej analizę. Zatem zacznijmy klasycznie – od postaci. W tomie pierwszym pt. „Szelest” Alicja była osobą mocno zagubiona i straumatyzowaną przez przemocowe małżeństwo, z którego niedawno udało jej się uciec. W „Szumie” bohaterka jest już bardziej stabilna, wyciszona i skupiona. Skupiona przede wszystkim na pracy, tym bardziej, że po ostatniej sprawie, którą rozwiązywała z Oskarem, jej nazwisko w świecie dziennikarskim stało się rozpoznawalne. Alicja, przez swoje doświadczenia, jest osobą mocno empatyczną, niegodzącą się na niesprawiedliwość i uparcie dążącą do prawdy, jak na prawdziwą dziennikarkę przystało. Teraz w końcu jest też bardziej pewna siebie, nie boi się mówić, to co myśli, co ułatwia jej codzienne życie już choćby w samej redakcji. Muszę przyznać, że w tym tomie Alicja zrobiła na mnie dużo lepsze wrażenie, niż w „Szeleście”.
W „Szumie” pojawia się też nowa bohaterka, która możliwe, że będzie obecna w kolejnych tomach – jest to Janina Hinc, ekolożka sądowa, która swoją pracę również traktuje bardzo poważnie i z pasją.
Najważniejsze jednak wydają się tu postacie nastolatek, które odgrywają znaczącą rolę w tym tomie. Po pierwsze, zarówna Ada, jak i Liwia są dziewczynami mocno niezadowolonymi z tego jak wyglądają. Zagubione, niepewne, nie czują się dobrze w swojej skórze, a i spragnione są uczucia, miłości. Więc kiedy pojawia się ktoś, kto uważa je za idealne i po prostu piękne, dziewczyny szybko stają się od tego uczucia akceptacji zależne. Poprzez te postacie autorka porusza naprawdę ważny temat braku akceptacji swojego wyglądu wśród nastolatek – to problem, który dotyczy coraz większej liczby dzieciaków, przede wszystkim dziewczyn, które szukają w swoich ciałach tego, co złe, tego co nie jest idealne, a co za tym idzie, jest według nich nie do zaakceptowania. I tak dziewczyny tracą pewność siebie, co często prowadzi do większych problemów – anoreksja, bulimia czy depresja i samookaleczanie. Okres nastoletni jest trudny, szczególnie w czasach internetu, kiedy to wszechobecne filtry trochę zaciemniają nam rzeczywistość. Człowiek dorosły jest w stanie się od tego odseparować, nastolatki jednak odbierają to inaczej. To ważny problem naszych czasów, na który trzeba zwrócić uwagę. Sobczak robi to doskonale.
„Dziewczyny zawsze mają kompleksy. Bez względu na to, czy chude czy thicc, to w ich przekonaniu daleko im do doskonałości. Zawsze znajdzie się coś, co przeszkadza, co chciałoby się zmienić albo, co gorsza, co inny by w nas chcieli zmienić. Bo to oczami innych na siebie zazwyczaj patrzymy. To jest nasz filtr, przez który oglądamy świat. Dlatego lubimy przeglądać się w oczach tych, dla których jesteśmy bez skaz.”
Wśród nastoletnich bohaterów pojawia się jeszcze jedna istotna, choć mocno drugoplanowa postać – chłopiec, który nie czuje się związany w płcią. To akurat temat ważny dla starszych czytelników, bo podejrzewam, że młodzież traktuje to naturalnie. Starszy czytelnik za to może co nieco dowiedzieć się o co chodzi o zapytaniami o używane zaimki, jak i binarność i niebinarność. Z tą tematyką w polskim kryminale chyba jeszcze się nie spotkałam, więc na pewno warto tutaj zwrócić na niego uwagę.
 
Skoro już przy postaciach zaczęliśmy też omawiać tematy, to wspomnę jeszcze tylko, że i tu, tak jak w „Szeleście”, technologia i internet odgrywają znaczącą rolę w fabule –mowa jest przede wszystkim o tym, jak łatwo zmanipulować kogoś przez portale konwersacyjne. Po kilku szczerych rozmowach za pośrednictwem komunikatora nasza ocena wiarygodności drugiej osoby siedzącej po drugiej stronie ekranu zostaje zatarta – to trochę takie oszukiwanie systemu, manipulacja człowiekiem, bo przecież zamiary innych zawsze jest trudno ocenić, a kiedy dzieje się to za pośrednictwem internetu, wydaje się to już w ogóle niemożliwe, z czego rzadko zdajemy sobie sprawę.
 
Intryga kryminalna rozpisana jest naprawdę dobrze, poprzez naprzemienne punkty widzenia postaci czytelnik ma wrażenie mocno dynamicznej lektury. Zmiana czasu również nie pozwala się nudzić. Historia jest zajmująca i ciekawa, skupiająca się na motywach i dokładnych przedstawieniu psychologicznym postaci.
„W zbrodniach głównymi bohaterami są najczęściej emocje; to one wiodą zarówno morderców, jak i ofiary.”
Podsumowując, po „Szeleście”, który trochę mnie wystraszył ilością wątków erotycznych, przez co do teraz nie za bardzo wiem, jak tę książkę ocenić, „Szum” zaskoczył mnie mocno pozytywnie. Oczywiście i tu przewijają się podobne wątki, jednak nie ma ich tak wiele i są bardziej stonowane, ich pojawienie się jest dobrze umotywowane. Historia jest ciekawa przede wszystkim ze względu na tematy jakie porusza: problemy nastolatków z akceptacją siebie we współczesnych, mocno zagmatwanych czasach, kiedy wydaje się, że ocenianie przez społeczeństwo jest mocne i szybkie jak jeszcze nigdy wcześniej. To zajmująca i ciekawa historia, bardzo nowoczesna i poruszająca dużo ciekawych wątków, pisana bardzo swobodnym stylem.
 
Moja ocena: 8/10
 
Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem W.A.B.



Podoba Ci się to, co robię?
Wesprzyj mnie na patronite.pl/kryminalnatalerzu i dołącz do grona moich Patronów!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz