Autor: Sarah Alderson
Tytuł: Wyjazd na
weekend
Tłumaczenie: Anna
Dobrzańska
Data premiery: 13.04.2022
Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 384
Gatunek: thriller
Sarah Alderson to pisarka angielskiego pochodzenia, która od
dobrych kilka lat mieszka w Los Angeles w USA. Na rodzinnym rynku debiutowała w
2011 roku, aktualnie na swoim koncie ma kilkanaście książek, które tłumaczone
są na kilkanaście języków. Pisze thrillery, romanse i YA, a także scenariusze
do filmów i seriali. Na polskim rynku jej nazwisko pojawiło się dopiero w tym
roku z okazji premiery ekranizacji książki „Wyjazd na weekend”, która od marca
dostępna jest na platformie Netflix.
Fabuła powieści kręci się wokół dwóch przyjaciółek: Kate i
Orli. Dziewczyny znają się od czasów szkolnych, a weekendowy wyjazd do
europejskiego miasta jest ich coroczną tradycją. No, był jeszcze kilka lat
temu, jednak został przerwany, gdy Orla wraz z mężem usilnie starali się o
dziecko. Teraz w końcu im się udało, ich córeczka Marlow ma już dziewięć
miesięcy, pora więc wrócić do dawnej tradycji. Kate wyciąga Orlę na weekend do
Lizbony, gdyż sama też musi odetchnąć – właśnie przechodzi przez trudny rozwód…
Kobiety mają intensywny weekendowy plan, jednak już pierwszy wieczór nie idzie
po ich myśli, a przynajmniej po myśli Orli – Kate jest nastawiona na imprezę i
podrywki, Orla chce tylko spokojnej kolacji i powrotu do mieszkania… Daje się
jednak namówić Kate, idą do klubu, a Orla czuje się coraz gorzej… Czy możliwe,
żeby tak mocno się upiła? Rano, gdy budzi się w swoim łóżku i nic nie pamięta,
wydaje jej się, że raczej musiała zostać odurzona… Szybko okazuje się też, że
Orla jest sama w mieszkaniu, Kate zniknęła… Jej telefon jest wyłączony, nie ma
żadnej wiadomości. Co to znaczy, gdzie ona jest? I co się stało poprzedniej
nocy?!
Książka składa się z prologu i 42 krótkich rozdziałów.
Narracja prowadzona jest w pierwszej osobie czasu teraźniejszego, narratorem
jest Orla, która dzieli się z czytelnikiem zarówno wydarzeniami, jak i własnymi
myślami. Styl powieści jest prosty, zdania krótkie. Książkę czyta się naprawdę
szybko i bezproblemowo.
Rozpoczynając tę lekturę liczyłam na spokojny, lekki
brytyjski thrillerek psychologiczny, z którymi kojarzy mi się czarna seria
thrillerów Wydawnictwa Albatros. Szybko jednak okazało się, że „Wyjazd na
weekend’ to coś innego. Główna bohaterka przeprowadza prywatne śledztwo, a jego
tempo przypominało mi raczej thrillery Cobena, w których cały czas dzieje się
naprawdę dużo. Bo i tu były pościgi, pobicia, podejrzane towarzystwo. Trochę za
połową książki na chwilę fabuła zwolniła, skupiając się na przeżyciach
bohaterki, jednak chwilę później znowu wróciła na te energiczne tory. Dlatego
też specjalnie przy określaniu gatunku powieści napisałam po prostu thriller –
więcej tu akcji niż skupienia na psychologii postaci.
Jako że narratorem jest Orla, to wszystkie zdarzenia zostają
nam przedstawione już z nacechowaniem emocjonalnym tej postaci. To ona
przedstawia nam innych bohaterów, a my cały czas zastanawiamy się czy Orla jest
wiarygodnym narratorem? Momentami bohaterka wydaje się ciut naiwna, przez co
kwestionujemy jej osąd sytuacji. Z drugiej strony kobieta znalazła się w dosyć
trudnym położeniu – sama w obcym mieście, bez znajomości języka, bez kontaktów
i wspomnień, które mogą być kluczowe do rozwiązania zagadki zniknięcia
przyjaciółki. Trudno więc się dziwić, że sama nie wie komu ufać i co robić.
Bohaterki, wokół których kręci się fabuła, mimo że związane
wieloletnią przyjaźnią, są od siebie bardzo różne. Orla od lat marzyła o
dziecku, tak skupiła własne życie na dążeniu do zaspokojenia tego pragnienia,
że wszystko inne stało się nieważne. Teraz, gdy Marlow jest już z nimi, kobieta
wydaje się pogrążona w lekkiej depresji – nie czuje się dobrze we własnej
skórze, nie czerpie też tak dużej radości z przebywania z córeczką 24 godziny
na dobę jak zakładała, że będzie. Ten weekend z dala od rodziny jest więc jej
szansą na nowy początek – może znowu poczuć się sobą, nabrać odwagi i pewności
siebie.
Kate z kolei to kobieta sukcesu. Bogata, piękna, odważna,
pewna siebie, nigdy nie pozwala światu jej zasmucić. Kate nastawiona jest na
zabawę i totalną rozrywkę, chce odnowić przyjaźń z Orlą, ale też mocno odreagować
własny rozwód i zdradę męża. Jednak ten obraz, to tak naprawdę to, co Orla
myśli o Kate. Czy naprawdę zna ją tak dobrze jak myśli?
Jak wspomniałam, w książce dużo się dzieje, nie ma czasu na
nudę. Trochę żałuję, że Lizbona nie została w pełni wykorzystana, raczej jest
gdzieś w tle, tak naprawdę wydarzenia mogłyby dziać się w jakimkolwiek mieście
znanym turystycznie. Atmosfera panująca w książce jest dosyć tajemnicza, a
zagubienie Orli oddane całkiem sprawnie. Zabrakło mi jednak głębszego
uzasadnienia psychologicznego, wolałabym, by to na tym aspekcie mocniej skupiła
się narracja – to element, który powoduje, że tak lubię brytyjskie thrillery
psychologiczne. W tej książce już widać wpływ Ameryki na twórczość autorki –
nastawiona jest na akcję, działanie.
Podsumowując, „Wyjazd na weekend” okazał się inną lekturą
niż zakładałam, choć oczywiście spędziłam z nią czas całkiem przyjemnie.
Książkę czyta się szybko, fabuła wciąga, a kolejne, dynamiczne wydarzenia
nadają lekturze rozpędu. Dla fanów thrillerów, w których ważna jest akcja, na
pewno będzie to satysfakcjonująca lektura, ja jednak preferuję dobre
uzasadnienie psychologiczne, które tutaj zostało trochę potraktowane po
łepkach.
Moja ocena: 6/10
Za możliwość zapoznania się z lekturą dziękuję Wydawnictwu
Albatros!
Książka dostępna jest też w abonamencie
Podoba Ci się to, co robię?
Wesprzyj mnie na patronite.pl/kryminalnatalerzu i dołącz do grona moich Patronów!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz