kwietnia 27, 2022

"W ciemnościach" Mike Omer

 Autor: Mike Omer
Tytuł: W ciemnościach
Cykl: Zoe Bentley, tom 2
Tłumaczenie: Tomasz Wyżyński
Data premiery: 12.08.2020
Wydawnictwo: Świat Książki
Liczba stron: 496
Gatunek: kryminał
 
Na książki Mike’a Omera patrzyłam od jakiegoś czasu – „Umysł zabójcy” (recenzja – klik!) długo czekał na mojej półce z Legimi. W tym roku sięgnięcie po jego twórczość ułatwiło mi Wydawnictwo Świat Książki, więc ochoczo sięgnęłam po lekturę. I muszę przyznać, że cykl kryminalny o Zoe Bentley to moje odkrycie tego roku! Zresztą nie tylko, bo seria Glenmore Park, która chronologicznie powstała wcześniej, jednak u nas ukazuje się dopiero teraz, również jest bardzo dobra! Zatem bez wątpliwości mogę przyznać, że Mike Omer wskakuje na listę moich ulubionych zagranicznych autorów kryminalnych. Liczę, że Wydawnictwo Świat Książki szybko weźmie się za wydanie jego trzeciej, najnowszej serii, z której na rynku amerykańskim dostępne są już dwa tomy!
 
Historia opisana „W ciemnościach” rozpoczyna się około miesiąc po wydarzeniach z „Umysłu zabójcy”. W San Angelo w Teksasie dochodzi do brutalnej zbrodni – dziewczyna została pochowana żywcem na pustyni. Policja dowiedziała się o tym poprzez filmik ze zdarzenia zatytułowany „Eksperyment numer jeden”, który zabójca umieścił w Internecie. Lokalny oddział szybko skonsultował się z oddziałem behawioralnym FBI i na miejsce zostali wysłani agent Tatum Gray i profilerka Zoe Bentley. Przekonani są, że morderca ma plan i będzie dalej zabijał. Czy uda im się go znaleźć nim kolejna dziewczyna zostanie zaatakowana? Mimo że Zoe i Tatum dają z siebie wszystko, to jednak ich aktualne problemy osobiste mocno wpływają na ich pracę z policją…
 
Książka składa się z 94 krótkich rozdziałów, na początku których zaznaczona jest data i miejsce akcji. Większa część fabuły toczy się w roku 2016, zaledwie kilka rozdziałów cofa się o kilka, kilkanaście lat wstecz. Narracja prowadzona jest w trzeciej osobie czasu przeszłego, narrator jest wszechwiedzący, obserwuje przede wszystkim Zoe i Tatum, ale nie tylko – są też rozdziały poświęcone mordercy, a także drugorzędnym postaciom. Styl powieści jest rewelacyjny – prosty, uważny, skupiony na szczegółach, a jednak w jakiś sposób lekki – na pewno dużą rolę odgrywa tu nieco ironiczny humor, który najczęściej spotykany jest w dialogach i komentarzach wewnętrznych postaci. Omer ewidentnie, mimo mrocznych, przerażających tematów jakie porusza, ma naprawdę lekkie pióro!
 
W tym tomie akcja przenosi się na południe Stanów Zjednoczonych. Jest gorąco, sucho i duszno, do czego dwójka głównych bohaterów nie jest przyzwyczajona, a czytelnik odczuwa to razem z nimi. Tamtejsze pustynie, na których morderca zakopuje swoje ofiary, to dla polskiego czytelnika dosyć egzotyczne tereny, a ich klimat oddany jest naprawdę świetnie.
 
„W ciemnościach” to drugi tom o Zoe Bentley, więc zarówno Zoe, jak i Tatuma już trochę znamy. Oczywiście nowi czytelnicy nie będą mieli problemów, żeby dołączyć w tym miejscu, seria napisała jest tak, że najważniejsze wydarzenia wyjaśniane są w każdym tomie. Choć szczerze polecam czytać w kolejności chronologicznej, bo to zapewni Wam największą frajdę z lektury. Ale wracając do bohaterów. W tym tomie ich myśli mocno zaprzątają sprawy prywatne – Zoe martwi się o siostrę, jej bezpieczeństwo – w końcu prześladujący ją od dawna Rod Glover, według niej seryjny mordercy, groził Andrei. Nie wprost, ale na tyle wyraziście, że nikt nie ma wątpliwości co do jego zamiarów. Zoe ciężko odpuścić prywatne śledztwo, jednak jej przełożona kategorycznie na nie nie pozwala. Kobieta więc, mimo że ciałem w Teksasie, myślami została w Wirginii. Tatum też nie jest w tym tomie w swojej szczytowej formie – aktualnie zostało wznowione wewnętrzne śledztwo, dotyczące sprawy przez którą został zesłany do oddziału behawioralnego FBI. Bohater może lepiej się z tym kryje niż Zoe, ale jednak ponowne dochodzenie mocno go męczy, mimo że sam nie ma sobie nic do zarzucenia, jego myśli są rozproszone. Bohaterowie więc nie przechodzą najlepszego czasu, a jednak muszą zmierzyć się z mordercą. Obydwoje są inteligentni i uważni, więc chyba jest szansa, że mimo wszystko im się uda.
 
Intryga kryminalna zbudowana jest naprawdę dobrze. Poprzez rozdziały poświęcone mordercy, jego kolejne działania, które co jakiś czas odkrywa policja, ciekawość czytelnika, napięcie towarzyszące lekturze utrzymane jest na stałym, wysokim poziomie. Dodatkowo w intrygę zostały wplecione takie tematy, jak ciekawe zagadnienia fizyczne (np. eksperyment z kotem Schrödingera) i aktualne niebezpieczeństwa technologiczne czyhające na każdego z nas (dzielenie się informacjami w Sieci, ciągłe oznaczanie miejsca pobytu itp.). W tym tomie (w porównaniu z poprzednim) trochę zabrakło mi głębokiej analizy psychologicznej mordercy, która wywodziłaby się z dawnych lat – była, jeden czy dwa rozdziały zostały jej poświęcone, jednak to trochę za mało, by w pełni mnie usatysfakcjonować. Pojawił się też jeden wątek romansowy, który, choć logicznie wiem co miał na celu, to emocjonalnie mi nie przypasował. To jednak moje prywatne skrzywienie co do romansów w kryminałach, wiem, że jestem na tym punkcie przewrażliwiona 😉
 
Wspominałam już na początku, że w książce pojawiają się też wątki humorystyczne. Przeważnie w dialogach, jednak w tej serii jest jedna postać, która jest dosłownie przekomiczna. Chodzi o dziadka Tatuma - Marvina, który jest ekscentrycznym starszym panem. Kiedyś on opiekował się Tatumem, teraz w teorii role się zmieniły, choć dziadek nie całkiem tak uważa 😉 W każdym razie, jest to postać, której już samo pojawienie przywołuje uśmiech na ustach, a jedna ze scen końcowych tego tomu z Marvinem w roli głównej sprawiła, że popłakałam się ze śmiechu. Uwielbiam tę postać, co za kreacja, co za pomysł na postać w kryminale! Świetnie rozładowuje duszne napięcie, które bez niej mogłoby przytłoczyć.
 
Podsumowując, „W ciemnościach” to godna kontynuacja historii Zoe i Tatuma. Napisana jest tak sprawnie, z takim wyczuciem, że naprawdę ciężko książkę w czasie lektury odłożyć. Intryga wciąga, lekko przeraża, ale wątki humorystyczne dobrze redukują te niepokojące odczucia. Świetni bohaterowie, klimatyczne miejsce i dobra psychologia postaci. Może i wytknęłam tu dwa czy trzy malutkie minusy, które w porównaniu z „Umysłem zabójcy” rzuciły mi się w oczy, jednak to tylko dlatego, że tom pierwszy był nadzwyczajnie dobry! Ten prawie mu dorównuje, to naprawdę świetny kryminał!
 
Moja ocena: 8/10
 
Za możliwość zapoznania się z lekturą dziękuję Wydawnictwu Świat Książki!
Na moim profilu na Instagramie właśnie trwa rozdanie z całym pakietem książek o Zoe Bentley – zapraszam! Zgłoszenia możecie zamieszczać do piątkowego wieczoru (29.04) o tu - klik!

Książka dostępna jest też w abonamencie 



Podoba Ci się to, co robię?
Wesprzyj mnie na patronite.pl/kryminalnatalerzu i dołącz do grona moich Patronów!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz