kwietnia 28, 2022

"Gęstsza od krwi" Mike Omer

Autor: Mike Omer
Tytuł: Gęstsza od krwi
Cykl: Zoe Bentley, tom 3
Tłumaczenie: Robert Ginalski
Data premiery: 30.06.2021
Wydawnictwo: Świat Książki
Liczba stron: 544
Gatunek: kryminał
 
Mike Omer to amerykański pisarz izraelskiego pochodzenia. Książki tworzy od czasów nastoletnich, jednak za kryminały wziął się dopiero w roku 2016. Szybko okazało się, że w tym gatunku odnajduje się doskonale, książki zostały świetnie przyjęte, zyskały status bestsellera i przetłumaczono je na 14 języków. W Polsce jego powieści ukazują się od roku 2020. Zaczęliśmy od środka, bo od drugiej jego serii z Zoe Bentley. Teraz w Polsce wydawana jest jego pierwsza seria Glenmore Park i mam nadzieję, że doczekamy się też najnowszej, która właśnie teraz wydawana jest w USA.
 
„Gęstsza od krwi” to finalny tom serii o Zoe Bentley. Od wydarzeń z „W ciemnościach” (recenzja - klik!) minęło około dwóch miesięcy. Profilerka FBI Zoe Bentley razem z agentem Tatumem Grayem w końcu namówili swoją przełożoną, by dała im sprawę Roda Glovera – podejrzanego o seryjne zbrodnie mężczyznę, który wiele lat temu był sąsiadem Zoe – to właśnie historia, którą z nim dzieli, wpłynęła na jej wybór zawodu. Teraz podążając jego tropem trafili do Chicago, gdzie mężczyzna żył od wielu lat pod przybraną tożsamością. Na miejscu trafili na świeże zabójstwo, jednak na pierwszy rzut oka trudno dociec czy to sprawka Glovera – młoda dziewczyna została uduszona we własnym mieszkaniu, jej ciało zostało obnażone, a co dziwne… na ręce ma ślady po igle. Czy morderca jej coś wstrzyknął? A może odwrotnie – coś zabrał? Mimo że Zoe jest przekonana, że to sprawka Glovera, sporo jest w tej zbrodni szczegółów niepasujących do jego profilu psychologicznego… Co to znaczy? Czy Zoe pomyliła się przypisując tę zbrodnię Gloverowi?
„W gruncie rzeczy zadanie profilera kryminalnego nie polega na znalezieniu zabójcy. To zawsze jest rola policji. Profiler ma tylko naprowadzić policję na właściwe tory. Zawęzić tłum podejrzanych do grupy, którą da się ogarnąć. Ale jeżeli profiler się pomyli, jeśli część profilu, który stworzy, jest błędna, to zabójca pozostaje poza ścisłym gronem podejrzanych. I policja go ignoruje, ponieważ nie pasuje do podanego przez profilera opisu.”
Książka składa się z 82 rozdziałów, które rozpoczynają się od wskazania dnia i daty przedstawionych wydarzeń. Narracja prowadzona jest w trzeciej osobie czasu przeszłego w trybie wszechwiedzącym – obserwuje Zoe i Tatuma, a także mordercę i postacie drugoplanowe, przez co czytelnik ma poczucie, że dostrzega szeroki obraz wydarzeń. Styl powieści jest zgodny z całą serią – prosty, uważny, skupiony na detalach i aspektach psychologicznych postaci, momentami humorystyczny, co przejawia się najczęściej w lekko ironicznych dialogach czy wewnętrznych komentarzach postaci, choć chyba tego humoru jest tu nieco mniej niż w tomie poprzednim. Tak czy siak książkę czyta się rewelacyjnie!
„Rozmowy na pozór są całkiem łatwe... jeśli prowadzą je inni. Ale dla Zoe rozmowa była niczym delikatny motyl, którego zawsze udawało jej się rozdeptać.”
Intryga kryminalna tego tomu zdecydowanie zasługuje na uznanie. Cały czas coś tutaj się dzieje, tak że książkę naprawdę ciężko odłożyć. Morderca co chwilę nas zaskakuje, co chwilę odkrywane są nowe fakty, nowe tropy. Oczywiście kobieta uduszona w mieszkaniu to nie jedyna ofiara, więc czytelnik od początku zdaje sobie sprawę, że bohaterowie toczą wyścig z czasem. To czuć, emocje tego tomu sięgają zenitu.
„Może dlatego jestem taka dobra w tym, co robię. Potrafię wejść do głowy każdego. Ofiary i zabójcy. To idzie w pakiecie.”
Mike Omer ma dar przedstawiania zawiłości psychologicznych seryjnych morderców, jednak w tym tomie wspiął się na szczyty swoich umiejętności! Obraz mordercy jest szeroko opisany – nie chcę zdradzać nic z jest skrzywienia psychicznego, by nie odbierać Wam przyjemności z lektury, ale jest to temat dosyć unikatowy i przedstawiony tak szczegółowo, a jednak tak zagadkowo, że trudno zgadnąć o co tak naprawdę chodzi, a przez to trudno książkę odłożyć.
„(…) kontrola, którą tak pieczołowicie staramy się sprawować, może pęknąć pod kolosalnym cieśnieniem, które w nas narasta. Człowiek jest niczym szybkowar; jeśli co jakiś czas nie wypuści pary, to wybucha.”
Akcja tego tomu osadzona jest w małej społeczności, w której od lat żył Glover. Społeczność ta skupia się wokół kościoła, a pierwszą ofiarą jest córka pastora. I znowu dostajemy tu to, co lubię najbardziej – z pozoru wszyscy się tu znają, jednak, gdy przychodzi co do czego, okazuje się, że całe społeczeństwo aż pęcznieje od tajemnic. Autor dobrze oddał ten klimat, wykorzystał w pełni możliwości małej społeczności.
„Nikt nie jest winny. Nie da się przygotować na kogoś takiego jak Glover. Ludzie niemający naszego wyszkolenia nawet sobie nie wyobrażają, że mogliby spotkać człowieka jego pokroju. I Bogu dzięki, bo inaczej nikt nie ruszałby się z domu.”
Główni bohaterowie serii, czyli Zoe i Tatum, są już tutaj naszymi dobrymi przyjaciółmi. Zoe ogarnięta obsesją na punkcie Glovera w końcu może poświęcić się całkowicie jego tropieniu. Czy jednak jej prywatne emocje nie wezmą góry? W końcu z Gloverem łączy ją długa i skomplikowana historia. Tatum, mimo swojej zwyczajowej lekkiej sztywności, okazuje się prawdziwym wsparcie dla Zoe, do czego popycha go jego dziadek Marvin – złoty człowiek! Uwaga bohaterów w pełni skupiona jest na rozwiązaniu sprawy i odnalezieniu Glovera zanim znowu zaatakuje.
„Co cię tak dziwi, Tatum? Ludzie lubią ze mną rozmawiać. Wiesz dlaczego? Bo słucham. Mógłbyś tego spróbować od czasu do czasu.”
Nie przedłużając – „Gęstsza od krwi” to świetne zamknięcie serii. Napięcie trzyma czytelnika przy lekturze od pierwszych stron, a kreacja psychologiczna postaci, szczególnie tych skrzywionych, jest tu na naprawdę wysokim poziomie. Autor nie boi się poruszać tematów dziwnych i trudnych, ale robi to z niesamowitą lekkością pióra, przez co przez książkę się po prostu płynie. Świetny tom, świetna seria – czytajcie!
„Wiesz, seryjni zabójcy mają kilka cech wspólnych (…). Dzięki temu możemy robić to, co robimy. Nie tworzymy profilu z niczego. Opieramy się na porównaniach z podobnymi osobnikami.”
Moja ocena: 8,5/10
 
Za możliwość zapoznania się z lekturą dziękuję Wydawnictwu Świat Książki!
Na moim profilu na Instagramie właśnie trwa rozdanie z całym pakietem książek o Zoe Bentley – zapraszam! Zgłoszenia możecie zamieszczać do piątkowego wieczoru (29.04) o tu - klik!

Książka dostępna jest też w abonamencie 



Podoba Ci się to, co robię?
Wesprzyj mnie na patronite.pl/kryminalnatalerzu i dołącz do grona moich Patronów!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz