Autor: Danuta Awolusi
Tytuł: Twoja wina
Data premiery: 03.03.2020
Wydawnictwo: Prószyński
i S-ka
Liczba stron: 608
Gatunek: powieść
obyczajowa
Danuta Awolusi to polska autorka powieści obyczajowych i
reportaży. Pisała od zawsze, już w gimnazjum napisała swoją pierwszą powieść,
którą schowała do szuflady, a na rynku książki pojawiała się się w 2013 z
debiutem „Na wysokim niebie”. Od tej pory ukazało się jeszcze pięć jej powieści
obyczajowych oraz dwie non-fiction dotyczące odchudzania. Awolusi nie boi się
pisać o trudnych emocjach i przeżyciach, co udowodniła mi „Twoja wina”,
książka, która była moją pierwszą stycznością z jej piórem.
Jest to historia Marceliny i Adama. Podczas wieczoru
panieńskiego swojej najlepszej przyjaciółki Marcelina przypadkiem go poznaje, mężczyznę
– bóstwo, którego widok wywołuje palpitacje serca u większości kobiet.
Dziewczyna jest więc lekko zdziwiona, gdy Adam wybiera ją, zaprasza na randkę i
ewidentnie się w niej zakochuje. Ona też traci dla niego głowę, przez co umyka
jej kilka szczegółów w zachowaniu Adama, które powinny dać jej do myślenia…
Para zaledwie po kilku miesiącach znajomości się pobiera, i dopiero wtedy Adam
powoli zaczyna pokazywać swoje prawdziwe oblicze. Marcelina długo ignoruje
fakt, że związała się z psychopatą, czy więc nie będzie za późno, gdy dopuści
do siebie myśl, że dzieje się coś złego?
„Uświadomiła sobie, jak wielką moc mają słowa. Za moment powie ‘tak’ i wszystko się zmieni. Jej stan cywilny, plany, obawy, a także nadzieje.”
Książka składa się z prologu zatytułowanego ‘teraz’, 84 rozdziałów
i epilogu (‘później’). Narracja prowadzona jest w trzeciej osobie czasu
przeszłego z punktu widzenia Marceliny, Adama i Leny. Styl powieści jest
prosty, skupiony na myślach, emocjach i przeżyciach postaci. Każdy z bohaterów
wypowiada się nieco inaczej, już na poziomie stylu można wyłapać pewne cechy
charakteru każdego z nich. Dlatego też np. rozdziały, w których wydarzenia
przedstawione są z punktu widzenia Adama, wydaje się, że czyta się ciężej. To
oczywiście bardzo dobry zabieg, udowadniający jak bardzo powieść jest
przemyślana.
Bo charaktery w tej historii spotkamy skrajnie różne.
Michalina to całkiem zwyczajna kobieta, skromna i poukładana, która nigdy
wcześniej nie przeżyła tak porywającego zakochania. Pracuje w szkole, dorabia w
klubie fitness, jest dosyć blisko z rodzicami, ma bliskie przyjaciółki. Wierzy
w ludzi i ich dobro. Czytelnik obserwuje jak jej postrzeganie świata powoli
zostaje miażdżone przez Adama, jak mocno te, który miał jej być najbliższy miesza
jej w głowie, grając na jej emocjach. Myślę, że w tej bohaterce każda z
czytelniczek odnajdzie cząstkę siebie, czy w zachowaniu, przeżywanych emocjach lub
sytuacjach. Przez to bohaterka, a zarazem cała powieść stają się nam bliższe.
„Ja jestem przemęczona, a jednocześnie nie umiem się odezwać. Nie zrobiłam mu nawet jednej awantury. Ani razu nie wykrzyczałam, jak mam dosyć i jak bardzo się boję.”
Drugim bohaterem powieści jest Adam. To człowiek, który
dobrze dostosował się do społeczeństwa, wie co robić, by inni nie odkryli, że
sam nie odczuwa żadnych emocji, nie ma kompasu moralnego. Adama bawi
manipulacja innymi, traktuje ludzi jak marionetki. Mimo tej wiedzy, każdy
kolejny rozdział przedstawiony z jego perspektywy zaskakuje. To naprawdę
głębokie i dokładne studium osoby psychopatycznej.
Trzecią bohaterką jest Lena, kobieta w okolicy 50tki, Francuzka,
która niedawno sprowadziła się do Polski, by być bliżej swojego syna, mieszkającego
z jej byłym mężem. Lena to postać kolorowa, bardzo emocjonalna, poddająca się
każdemu nastrojowi, przez co jest tak naprawdę nieobliczalna. Jak jej historia
wiąże się z Marceliną i Adamem?
Muszę przyznać, że warstwa psychologiczna powieści zrobiła
na mnie ogromne wrażenie. Każdy toksyczny związek nie jest tematem, o którym
łatwo się mówi, a związek z aż tak odstającą od wszelkich norm społecznych osobą
jak Adam w pewnym momencie wydaje się prawdziwym piekłem. Autorka powoli i
skutecznie przedstawia każdą fazę tego związku, z dużym wyczuciem dla
odczuwania każdej strony. Analiza postaci jest głęboka, powoli poznajemy ich
coraz wcześniejsze doświadczenia – tu, mimo że z początku może wydawać się
inaczej, każda scena jest puzzlem potrzebnym to zobaczenia pełnego obrazu. Z
początku miałam wrażenie, że trudnych tematów nagromadziło się za wiele, jednak
z czasem zrozumiałam, dlaczego były konieczne.
Fabuła powieści rozciąga się na kilka lat, a wydarzenia
toczą się niespiesznie. Mimo to gdzieś tak od połowy ciężko się od książki
oderwać, emocje są na tyle duże, że momentami czytelnik aż wstrzymuje oddech.
Przeżycia Marceliny są tak obrazowo opisane, że momentami cierpimy razem z nią.
Nie jest to łatwa lektura, momentami wręcz boli, jednak nie można jej odmówić –
jest napisana naprawdę mądrze.
„Przecież kłótnie były im potrzebne, bez nich działo się to, co teraz. Nieporozumienia nawarstwiały się jak brud.”
Szczerze muszę przyznać, że z początku trochę obawiałam się
tej powieści – na wstępie dostajemy opis pierwszego gwałtownego zakochania, a
ja nie jestem fanką miłosnych historii. Cieszę się jednak, że nie
zrezygnowałam, bo to co dostałam wraz z biegiem lektury, na pewno zostanie ze
mną na długo. Świetne kreacje psychologiczne, świetnie oddane uczucia. Mimo że
jest to powieść obyczajowa, to w finale emocje sięgają zenitu, jak przy
najlepszym thrillerze. Tu jednak przesłanie jest mocniejsze, głębsze i bardziej
życiowe. Naprawdę jestem pod wrażeniem tak głębokiego zrozumienia i świetnego
oddania emocji bohaterów. Z tej powieści można wyciągnąć naprawdę wiele.
Moja ocena: 8/10
Za możliwość zapoznania się z lekturą dziękuję Wydawnictwu
Prószyński i S-ka!
Przy okazji chciałam Was zaprosić na spotkanie literackie,
które odbędzie się z autorką tej książki już w ten piątek o godzinie 19:30 w
Tarnowskich Górach.
Wszystkie szczegóły znajdziecie na moim profilu (klik!) oraz profilu autorki (klik!)
Książka dostępna jest też w abonamencie
Podoba Ci się to, co robię?
Wesprzyj mnie na patronite.pl/kryminalnatalerzu i dołącz do grona moich Patronów!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz