Autor: Mike Omer
Tytuł: Umysł
zabójcy
Cykl: Sprawa Zoe
Bentley, tom 1
Tłumaczenie: Tomasz
Wyżyński
Data premiery: 15.01.2020
Wydawnictwo: Świat
Książki
Liczba stron: 456
Gatunek: kryminał
Mike Omer to amerykański pisarz izraelskiego pochodzenia. Na
rynku książki debiutował w naprawdę młodym wieku – mając zaledwie 16 lat. Do
wieku 35 lat pisał powieści fantasy, które sam zalicza do gatunku YA podpisując
się pod nimi imieniem Michael Omer. Jednak w końcu nadszedł czas na zmiany,
Michael przemianował się na Mike i rozpoczął przygodę z gatunkiem kryminalnym.
I właśnie w takim wydaniu poznała go polska publiczność, choć wydaje mi się, że
ciągle u nas jest to autor mało znany. Ogromna szkoda, bo jeśli wszystkie jego
kryminały są tak dobre jak „Umysł zabójcy” to u mnie Mike Omer zdecydowanie wskoczy
na listę ulubionych autorów!
Główna oś fabularna powieści toczy się w Chicago w 2016
roku. Właśnie w tym mieście dochodzi do dziwnym morderstw – niedawno policja
znalazła dwie kobiety, które zostały zabalsamowane i ich ciała ustawione w wystudiowanych
pozach. Wydział Behawioralny FBI wysyła na miejsce swojego człowieka, agenta
specjalnego Tatuma Graya, by pomógł lokalnej policji w tej sprawie, jednak ten
po pierwszej konsultacji uznaje, że nie poradzą sobie z tym sami. Tym bardziej
jeśli w sprawę będzie się ciągle mieszał ekspert medialny, który uważa się za
świetnego znawcę seryjnych morderców. By utrzeć mu nosa i ruszyć sprawę do
przodu postanawia na miejsce ściągnąć Zoe Bentley – konsultantkę FBI,
psychologa śledczego, która zna się na tropieniu seryjnych morderców jak nikt
inny… Zoe nie całkiem zadowolona z takiego obrotu sprawy szybko przekonuje się,
że te zabójstwa mogą być czymś więcej. Mogą łączyć się z tym, co wydarzyło się
jej w przeszłości, w czasach, gdy była nastolatką, a które zaważyły na tym, kim
postanowiła się stać… Czy przeczucia ją nie mylą? Kto i dlaczego balsamuje
kobiety?
Książka składa się z 78 dosyć krótkich rozdziałów. Fabuła
toczy się głównie w roku 2016, ale od czasu do czasu cofamy się aż do 1997 do
czasów nastoletnich Zoe. Przy zmianie czasu czy miejsca zdarzeń jest to
zaznaczone na początku rozdziału. Narracja prowadzona jest w trzeciej osobie
czasu przeszłego, wydarzenia przedstawia głównie z perspektywy Zoe, jednak i
Tatum i seryjny morderca też od czasu do czasu dochodzą do głosu. Styl powieści
jest świetny! Autor dobrze wyważył poważne tematy z delikatnym poczuciem
humoru, którego doświadczamy głównie w dialogach. Przez to nawet tak mroczne i
trudne tematy jak opowieść o seryjnym mordercy balsamującym swoje ofiary nie jest
przytłaczająca, a wręcz przeciwnie – książkę czyta się naprawdę doskonale!
Intryga kryminalna poprowadzona jest niesamowicie dobrze! Z
jednej strony te udzielanie głosu mordercy, przez które możemy bliżej przyjrzeć
się jego rozumowaniu, według którego to, co robi, wcale nie jest makabrycznie
nienormalne, daje nam obraz sprawy przedstawionej z tych dwóch najważniejszych
stron – policji i zabójcy. To czyni powieść pełną i ciekawą, jest jakby próbą opowiedzenia,
co w tak chorej głowie się dzieje. Z drugiej strony mamy Zoe i Tatuma, których
każdy kolejny krok, każdy ślad i punkt zaczepienia w śledztwie dokładnie
oglądamy. Jest tu i dedukcja i sporo się dzieje, a zwroty akcji są rozłożone z
takim wyczuciem, że czytelnik nie ma czasu na nudę. Ba! Tę książkę po prostu
ciężko odłożyć.
Cała ta seria kryminalna opiera się na postaci Zoe i jest to
drugie zagadnienie, które sprawia, że całość jest tak niesamowicie dobra! Zoe
to silna postać kobieca, którą przeszłość z jednej strony bardzo wzmocniła, z drugiej
nigdy się z cienia tych wydarzeń nie uwolniła. Zoe jest skupiona, nie pozwala
się rozpraszać, jedyne co ją interesuje, to zrozumienie sposobu działania i rozumowania
mordercy, co pozwala jej na wykrycie sprawcy. Jest pewna siebie, często w
rozmowach ucieka się do ironii, przez co dialogi zyskują wspomniany już przeze
mnie humor. Nie boi się ryzyka, jest uparta i zawzięta, nie odpuszcza, co
sprawia, że jest tak dobra w swoim fachu. Jej najczęściej powtarzane motto
mówi, że to całe zło, które ściga nie jest dziełem potwora, to robi człowiek.
Co, po namyśle, jest bardzo brutalnym, acz prawdziwym stwierdzeniem
uzasadniającym istnienie zawodu Zoe. Rewelacyjnie wykreowana postać!
Jej partnerem w tej sprawie, a i w kolejnych też, jest Tatum
Gray, który do Sekcji Behawioralnej FBI został zesłany, by nie robił więcej
problemów. Ma kota, rybkę i dziadka, który też nadaje powieści sporo humoru i
lekkości. Sam Tatum jest inteligentny i przystojny, choć z początku jego
znajomość z Zoe nie wypada najlepiej…
Sama zagadka kryminalna, temat na jakim się opiera, jest
dosyć mroczny, ale odwołuje się do potrzeb ludzkich, takich, które czuje każdy
człowiek. Ten niestety z pewnych powodów jednak chce zaspokajać je całkiem
inaczej niż inni… Skąd się takie coś bierze? Te wytłumaczenie psychologii
postaci też zasługuje na pochwałę!
Jest jeszcze ta wspomniana sprawa z przeszłości Zoe, która
do teraz ją prześladuje. Dzięki niej, dzięki tym fragmentom rozrzuconym po
całej książce, powoli zaczynamy lepiej rozumieć postać tej kobiety, a i znowu
dostajemy drugą (a może powiązaną?) zagadkę kryminalną dotyczącą seryjnych
zabójstw…
A teraz pora na minusy. To nie będzie długi akapit, po
prostu nie znalazłam w tej książce nic, do czego mogłabym się choć trochę
przyczepić!
Podsumowując, „Umysł zabójcy” to rewelacyjne otwarcie
kryminalnej serii. Jestem naprawdę pod wrażeniem jak dobry jest to kryminał.
Przywrócił mi wiarę, że o mrocznych wypatrzonych umysłach da się nadal pisać
dobrze i z rewelacyjnym psychologicznym uzasadnieniem. Do tego świetny styl,
który nadaje książce zarazem pazura i lekkości, mocna, oryginalna postać
kobieca, na której opiera się ta seria, a i fabuła przedstawiona z kilku
punktów widzenia sprawiają, że książka jest naprawdę wartą uwagi pełną i
niepotrzebującą już żadnego uzasadnienia czy rozwinięcia całością. Dawno nie
czytałam tak dobrego rasowego, mrocznego kryminału!
Moja ocena: 8,5/10
Za możliwość zapoznania się z lekturą dziękuję Wydawnictwu
Świat Książki!
Książka dostępna jest też w abonamencie
Podoba Ci się to, co robię?
Wesprzyj mnie na patronite.pl/kryminalnatalerzu i dołącz do grona moich Patronów!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz