Autor: Anna Krystaszek
Tytuł: W cieniu
terapeutki. Zazdrość
Cykl: W cieniu
terapeutki, tom 1
Data premiery: 06.10.2021
Wydawnictwo: Muza
Liczba stron: 352
Gatunek: thriller
/ kryminał
„W cieniu terapeutki. Zazdrość” to pierwszy tom nowego cyklu
kryminalnego, a zarazem debiut literacki Anny Krystaszek. Wcześniej autorka
przez kilkanaście lat pracowała jako terapeutka, a nabyte wtedy doświadczenia
sprytnie wykorzystuje w swojej powieści. Teraz poświęciła się już tylko
pisaniu, więc niejako postawiła wszystko na jedną kartę.
Główna część wydarzeń „W cieniu terapeutki” toczy się w
lutym 2018 roku. Właśnie zbliża się szósta rocznica śmierci męża i synka Magdy,
psychoterapeutki. Kobieta do teraz nie pozbierała się po tym ciosie, jej życie
prywatne nie istnieje, zajmuje się tylko swoimi pacjentami. I właśnie teraz
jeden z nich wyprowadza ją z równowagi – wydaje jej się, że ją śledzi. Chwilę
później ktoś do okna jej samochodu przykleja wiadomość mówiącą o tym, że jutro
mija rocznica morderstwa jej rodziny. Morderstwa? Czyżby Kamila, policjantka,
która zajmowała się tą sprawą lata temu, miała rację? Sądziła, że jej rodzina
została zabita z premedytacją, nie zdążyła jednak tego potwierdzić, bo sama
zginęła podczas innej akcji policyjnej. A może zginęła, bo za dużo wiedziała?
Czy te trzy śmierci są ze sobą połączone i jeśli tak to kto za nimi stoi? Czy
Magda jest bezpieczna? Szybko okazuje się, że nie całkiem, a policja wszczyna
nowe dochodzenie…
Książka składa się z prologu (wydarzenia z 2012 roku), 17
rozdziałów (luty 2018) i epilogu (luty 2019). Każdy z rozdziałów przedstawiony
jest z punktu widzenia kilku postaci w narracji pierwszoosobowej czasu
przeszłego, zmiany narratorów i czasu zaznaczone są w tekście. Styl powieści
jest bardzo potoczny, nie stroni od wulgaryzmów, a zdania są krótkie.
Główną bohaterką jest wspomniana Magda i jest to dosyć
ciekawa postać, głównie ze względu na swoją profesję – jest terapeutką, a
czytelnik ma okazję uczestniczyć w jej kilku sesjach, a przynajmniej poznać ich
przebieg. Kobieta pomaga różnym osobom, ale dla fabuły najistotniejszy jest
Adam. To mężczyzna pełen lęków, który również jest narratorem powieści. Adam
praktycznie nie wychodzi z domu, a demony przeszłości, dzieciństwa nie pozwalają
mu żyć normalnie, przez co automatycznie robi się dla czytelnika postacią
podejrzaną.
Sama Magda prywatnie już tak uporządkowana nie jest. Nigdy
nie pogodziła się ze stratą rodziny, przez co nie potrafi ruszyć na przód.
Odrzuciła od siebie wszystkich, została jej tylko przyjaciółka Olga, z którą
współdzieli praktykę terapeutyczną oraz Kuba, który właśnie przestał być jej
pacjentem i zamienił się w bliskiego przyjaciela. Magda pali jak smok, pije i
nie dba o nic. Jak długo można tak żyć?
Kreacja postaci powieści nie jest bez wad. Czasami ich
zachowania wydają się nie całkiem uzasadnione, wypadają trochę sztucznie. Szczególnie
w momentach, gdy autorka opisuje miłosny wątek powieści – nie jest on za
obszerny, jednak miałam wrażenie, że był wyrwany rodem z tanich romansów. Na
szczęście nie zdominował wątku kryminalnego, dzięki czemu mam nadzieję, że
autorka w przyszłości nabierze większej wprawy w tego typu tematach.
Fabuła powieści jest dosyć dynamiczna. Cały czas coś się
dzieje, pojawiają się nowe tropy, a dzięki ciągłej zmianie postaci narratora
mamy okazję przyglądać się poszczególnym sytuacjom z kilku punktów widzenia, co
daje poczucie pełności. Zagadka kryminalna zbudowana jest bardzo zgrabnie, co
prawda części rozwiązania się domyśliłam, jednak podobało mi się to, jak
wszystkie małe elementy finalnie wskoczyły w odpowiednie miejsca, tworząc jedną
całość – nic tu nie jest zbędne, każda informacja ma znaczenie. To duży plus
tej powieści. Epilog też jest zaskakujący – to już zapowiedź tomu drugiego.
Ogólnie „W cieniu terapeutki” to obiecujący debiut. Nie jest
to książka bez wad, dobrze by było, gdyby autorka trochę popracowała nad stylem
i niektórymi zachowaniami postaci, by były nieco bardziej prawdopodobne, jednak
mimo wszystko spędziłam z nią przyjemnie czas. To raczej lektura, którą
zaliczam do tak zwanych ‘czytadeł’ – nie wymagam za wiele, a po prostu czerpię
przyjemność z niezobowiązującej lektury. Myślę, że na tom drugi też się skuszę.
Moja ocena: 6,5/10
Za możliwość zapoznania się z lekturą dziękuję Wydawnictwu
Muza!
Książka dostępna jest też w abonamencie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz