grudnia 14, 2021

"Egzekucja" Remigiusz Mróz

 

Autor: Remigiusz Mróz
Tytuł: Egzekucja
Cykl: Joanna Chyłka, tom 14
Data premiery: 15.09.2021
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Liczba stron: 464
Gatunek: thriller prawniczy
 
Cykl thrillerów prawniczych o Joannie Chyłce i Kordianie Oryńskim swój początek miał w roku 2016. „Kasacja”, tom pierwszy to była jedna z pierwszych książek Remigiusza Mroza w ogóle oraz pierwsza nagrodzona – zyskała Nagrodę Czytelników Wielkiego Kalibru. I chyba to właśnie ona przyczyniła się do wzrostu popularności tego autora. Na ten moment jest to największy cykl pióra Mroza i ciągle jedyny zekranizowany – powstały już trzy sezony serialu oparte na trzech tomach cyklu, jednak już niedługo do dzieł zekranizowanych dołączy w końcu „Behawiorysta”. W serialu rolę Chyłki wcieliła się Magdalena Cielecka, w rolę Kordiana Filip Pławiak. Serial cieszy się również dużą popularnością, a już niedługo ma powstać powiązany z nim dokument o, jak określił to Player, „ogólnopolskim fenomenie Chyłki”. Ja jednak po zobaczeniu pierwszego sezonu, zdecydowałam pozostać tylko przy oryginale 😊 Każdy tom cyklu co prawda przedstawia inną sprawę kryminalną, jednak życie głównych bohaterów i powiązanych z nim spraw w serii jest na tyle istotne, że nie polecam czytać jej bez zachowania kolejności chronologicznej.
 
Fabuła „Egzekucji” rozpoczyna się trzy miesiące po wydarzeniach z tomu „Afekt”. Kordian dalej jest zaginiony, Chyłka prowadzi swoje biuro doradztwa prawniczego, jednak to poszukiwania partnera zajmują jej najwięcej czasu. Niestety ciągle są nieskuteczne, a Chyłka coraz częściej ucieka do swoich dawnych używek. I tak na miejscu przestępstwa zjawia się pijana – zadzwonił do niej policjant Szczerbiński z prośbą o pomoc prawną. I nie wygląda to dobrze, mężczyzna zastrzelił młodego chłopaka czystym strzałem w środek głowy. Szczerbiński twierdzi, że był to odruch i obrona przed atakiem chłopaka. Czy faktycznie tak było? I czy naprawdę tym Chyłka chce się zajmować, kiedy ewidentnie ma ważniejsze sprawy na głowie? A może za tą decyzją kryje się coś więcej?
 
Książka składa się z 4 tytułowanych rozdziałów, a te podzielone są na numerowane podrozdziały rozpoczynające się określeniem miejsca akcji (ulica, miejscowość). Narracja prowadzona jest w trzeciej osobie czasu przeszłego, podąża naprzemiennie za głównymi bohaterami powieści. Narrator jest wszechwiedzący, zna myśli i odczucia bohaterów. Styl powieści jest bardzo charakterystyczny dla tego cyklu, co przejawia się głównie w dialogach, w których udział bierze Chyłka – to mowa współczesna, bardzo potoczna, odnosząca się do aktualnych trendów i popkultury, pełna ironii i sarkazmu, niepozbawiona przekleństw. Całość czyta się łatwo, szybko i przyjemnie, lektura nie wymaga specjalnie dużego skupienia.
„Idziemy na wojnę, Kormaczysko (…). A ja na samą myśl jaram się jak raca na Święto Niepodległości.”
Chyłka jest tu postacią najważniejszą, to na jej oryginalnej kreacji opiera się cały cykl. Teraz jest już kobietą dojrzalszą, która wie, czego od życia chce. Jakiś czas temu bohaterka w końcu zdecydowała się zaufać Kordianowi i stworzyła z nim naprawdę udany związek, więc teraz po jego zniknięciu czuje się jakby ktoś wyrwał jej serce. Przez to początek powieści jest dosyć smutny.
„Wszystko straciło jakikolwiek sens. Miała egzystować dla samego egzystowania? Gdzie w tym jakikolwiek cel?”
Ogólnie ten tom jest w dużej mierze historią o sprawach prywatnych bohaterów. Tu mierzą się z innymi wyzwaniami niż na sali sądowej, a pytania, na które muszę odpowiedzieć sięgają wręcz do rdzenia jestestwa. Co składa się na człowieka? Co tak naprawdę decyduje o uczuciach, emocjach jakie odczuwamy?
Jeśli chodzi o historię, to dużą rolę odgrywa tu przeszłość bohaterów i to, co wydarzyło się w tomach poprzednich. Są takie demony, które gonią bohaterów od początku, i tym razem znowu przyjdzie im się z nimi zmierzyć. Czy teraz w końcu uda im się rozwiązać sprawę tak naprawdę do końca?
„Prawo jest jak płot (…). Żmijom zawsze uda się jakoś prześlizgnąć, ale przynajmniej bydło się nie rozchodzi tam, gdzie nie powinno.”
Jak zawsze u Mroza główna intryga kryminalna składa się z ciągłych zwrotów akcji i zaskoczeń, stąd moja recenzja nie może być za bardzo konkretna, choć aż kusi mnie, żeby kilka poruszanych w książce tematów podrążyć. Mogę jednak napisać tylko tyle, że to druga połowa powieści dostarczyła mi naprawdę mocnych wrażeń i w jednym momencie byłam już bliska dania ultimatum autorowi. Na szczęście jednak okazało się, że i tym razem Mróz wszystko perfekcyjnie wyważył, co w pełni mnie usatysfakcjonowało.
 
Ogólnie „Egzekucję” uznaję za udany tom, choć przyznaję, że z początku akcja nie wciągnęła mnie w pełni. W końcu jednak i to się zmieniło, tak że drugą połowę książki przeczytałam w mgnieniu oka. Miłe jest czytać tom czternasty i widzieć, że pomysły na fabułę ciągle są dalekie od wyczerpania. Lubię tę serię, lubię jej humor i bezpośredniość. Książka finalnie dostarczyła mi wielu emocji, a o to przecież w twórczości Mroza chodzi, prawda? Czekam na dalsze przygody bohaterów serii!
 
Moja ocena: 7,5/10
 
Za możliwość zapoznania się z lekturą dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona Kryminału!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz