Autor: Alex North
Tytuł: W cieniu
zła
Tłumaczenie: Paweł
Wolak
Data premiery: 28.10.2020
Wydawnictwo: Muza
Liczba stron: 416
Gatunek: thriller
/ kryminał
O Alexie North zrobiło się głośno w 2019 roku przy okazji
premiery jego debiutu literackiego pt. „Szeptacz”. Nie był to jednak tak
naprawdę prawdziwy debiut, gdyż wcześniej autor już pisał, tylko pod innym
nazwiskiem. „Szeptacz” zdobył ogromną popularność, znalazł się nawet na
krótkiej liście do nagrody CWA Daggers 2020. Autor tym tytułem zyskał sobie
rzeszę fanów, którzy z niecierpliwością czekali na jego kolejny thriller. I
doczekali się pod koniec roku 2020, gdyż wtedy w ostatnich dniach października
na naszym rynku pojawił się jego drugi tytuł „W cieniu zła”. I ta książka też
zebrała masę pochwał i zachwytów. Czy i ja je podzieliłam?
Fabuła powieści toczy się w małym miasteczku Gritten. 25 lat
temu doszło tam do dziwnego morderstwa pomiędzy nastolatkami – dwoje chłopców
zamordowało ich rówieśnika w brutalnych sposób, a dookoła ciała odbiło wiele
krwawych odcisków dłoni. Co dziwne jeden ze sprawców wszedł do lasu i …
rozpłynął się w powietrzu. Teraz do wioski wraca Paul, którego matka jest
umierająca. On przeżył tamtą zbrodnię, przyjaźnił się z wszystkimi trzema
dzieciakami. I już podczas pierwszej wizyty w hospicjum matki wszystko do niego
wraca, a powrót do domu rodzinnego tylko jeszcze mocniej budzi wspomnienia. W
tym samym czasie detektyw Amanda zostaje wezwana na miejsce zbrodni, która wygląda
dokładnie tak jak te sprzed 25 lat… Jak to się stało? Dlaczego to wszystko
znowu się powtarza? I co się stało wtedy z tym drugim chłopcem?
Książka składa się z prologu i dwóch części, które
podzielone są na 44 rozdziały. Narracja prowadzona jest w pierwszej osobie
czasu przeszłego przez Paula oraz w trzeciej osobie czasu przeszłego przez
Amandę. Wydarzenia toczą się w dwóch planach czasowych – teraz i kiedyś.
Książkę czyta się dobrze, styl powieści jest dobrze wywarzony, balans pomiędzy
wydarzeniami, dialogami i odczuciami postaci jest dobrze zachowany.
Nie można autorowi odmówić na pewno dobrej kreacji bohaterów
– szczególnie Paula, którego poznajemy zarówno jako nastolatka, jak i dorosłego
mężczyznę. Ta pierwsza jest dobrym obrazem dziecka poddanego presji
rówieśników, które wpadło w złe towarzystwo, a które z początku nawet tego nie
zauważa. Postać Amandy z kolei jest bardziej tajemnicza, choć i z biegiem
lektury też trochę lepiej ją poznajemy – to policjantka oddana sprawie, która
służbę w policji ma we krwi. Niedawno pożegnała swojego ojca, teraz jeszcze
ewidentnie przeżywa żałobę. Aktualnie wydarzenia nasuwają jej na myśl kilka
doświadczeń z przeszłości, przez co kobieta czuje się mocno zestresowana.
Co do akcji powieści, to wydaje się, że większe emocje
wzbudzają wydarzenia sprzed 25 lat. Może dlatego, że w tych rozdziałach
dokładnie omówione jest zjawisko świadomych snów? Nie można zaprzeczyć, że
autor świetnie ten temat rozbudował, z ciekawego psychologicznie zjawiska utkał
bardzo intrygującą fabułę thrillera. Akcja może więc nie pędzi szaleńczo do
przodu, ale intryguje, przez co historię czyta się z ciekawością.
Ogólnie więc „W cieniu zła”, tak jak i „Szeptacza”, uznaję
za dobry, ciekawy thriller, choć raczej nic więcej – we mnie nie wzbudził tak
dużych emocji, jak w sporej liczbie czytelników. Ot, po prostu dobra rozrywka,
solidne kreacje bohaterów i fajnie rozwinięty temat, który już na poziomie
realnym sam w sobie jest ciekawy.
Moja ocena: 7/10
Za możliwość zapoznania się z lekturą dziękuję Wydawnictwu
Muza!
Książka dostępna jest też w abonamencie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz