marca 29, 2021

"Schronisko" Sam Lloyd

 

Autor: Sam Lloyd
Tytuł: Schronisko
Tłumaczenie: Agnieszka Walulik
Data premiery: 10.02.2021
Wydawnictwo: W.A.B.
Liczba stron: 448
Gatunek: thriller
 
W lutym na naszym rynku książki o debiucie literackim brytyjskiego autora Sama Lloyda zrobiło się naprawdę głośno. Zachęcona naprawdę entuzjastycznymi opiniami w końcu i ja sięgnęłam po ten tytuł. Czy faktycznie okazał się tak dobry jak wszyscy dookoła przekonują?
 
Fabuła powieści toczy się z perspektywy trzech postaci – Elijah, 12letni chłopiec mieszka razem z rodzicami i bratem w małym domku na ziemiach pewnego lorda, gdzie toczą życie z dala od cywilizacji. Poznajemy go w tak zwanym dniu 6., kiedy to szwendając się po okolicy zgubił się i zgarnął go patrol policyjny. W drodze powrotnej rodzice mocno niepokoją się czy nie powiedział policji za dużo…
Drugą postacią jest Elissa, 13letnia dziewczynka, młoda szachistka, która (w dniu 1.) właśnie wybrała się razem z mamą na turniej szachowy, dzięki któremu może dostać się do reprezentacji kraju. W przerwie, gdy dziewczynka idzie do samochodu pozostawionego na hotelowym parkingu, dochodzi do porwania…
Trzecią bohaterką jest policjantka, nadinspektor Mairéad MacCullagh, która zajmuje się sprawą porwania, mimo iż prywatnie przechodzi właśnie naprawdę stresujący okres… Czy uda jej się odnaleźć dziewczynkę? Kto ją porwał? Dlaczego? Czy Elissa w ogóle jeszcze żyje?
 
Książka składa się z dwóch części – w pierwszej, prócz rozdziałów rozdzielonych na trzy wspomniane postacie, każdy z nich odlicza też dni od czasu zaginięcia dziewczynki, w drugiej części takiego odliczania już nie ma. Każdy rozdział podzielony jest na króciutkie numerowane podrozdziały, scenki. Narracja prowadzona jest w pierwszej osobie czasu teraźniejszego przez Elijaha, w trzeciej osobie czasu teraźniejszego przez Elissę i Mairéad, skupia się zarówno na wydarzeniach, jak i na przeżyciach postaci. Styl powieści przyciąga uwagę ze względu na dużą ilość nawiązań do literatury i kultury, to trochę taka nowa wersja baśni dla dorosłych – mamy tu i mitologiczne stwory jak ghule i bodachy, ale też przyjemniejsze postacie jak Jasia i Małgosię czy Czerwonego Kapturka, jednak w wydaniu dużo mroczniejszym i o wiele mocniej niepokojącym…
„Czasami życie jest tak cholernie dziwne, że wydaje się nierealne.”
Świat Elijaha w ogóle wydaje się dosyć baśniowy. Żyje sobie w bliskości z naturą, biega i bawi się w lesie, który zwie Lasem Pamięci. Przyjaźni się z sąsiadką, którą zwie Magiczną Annie, a i czasem zagląda na polanę do domku - Chatki z Piernika. I tu bajka się kończy, bo w domku dzieją się rzeczy, którym bliżej do horroru niż bajki… Elijah to nie zwykły nastolatek, nie spędza dnia przed komputerem czy telefonem z ręku, nie wie nawet jak takim czymś się posługiwać. On pomaga w domu i dużo czyta zwracając uwagę na słowa - co tydzień ma inne ulubione, którym często się posługuje.
Elissa też nie wydaje się zwyczajną nastolatką – zamiast na zabawach z rówieśnikami woli skupiać się na doskonaleniu swoich szachowych umiejętności. Turniej, na który właśnie się wybiera, to dla niej wielka okazja, możliwość do pokazania na co ją stać. To dziewczynka mądra i inteligentna, która jednak w życiu normalnym wydaje się trochę zagubiona – podejmowanie zwyczajnych decyzji często jest dla niej czymś ją przerastającym, możliwe, że ma jakieś niewielkie zaburzenia.
„Zupełnie jakby w jej mózgu zaciął się jakiś skomplikowany mechanizm. Czasami zdarzają jej się takie sytuacje. Pozornie rutynowe decyzje potrafią ją wprawić w kompletną bezradność. Mięśnie jej wtedy sztywnieją i Elissa tkwi jak posąg, kołysząc się lekko, dopóki coś nie wytrąci jej z tego odrętwienia, przywracając zdolność ruchu.”
 Nie jest to jednak specjalnie uciążliwe dzięki temu, że cały czas przy niej jest matka – obydwie są ze sobą mocno związane, żyją tylko w dwójkę, dobrze się znają i mocno się wspierają. Kiedy więc dochodzi do porwania, świat obydwu się rozsypuje, choć dzięki tej mocnej więzi Elissa zyskuje dodatkową siłę – ma dla kogo przerwać. Swoje umiejętności szachowe i dobrą dedukcję też stara się wykorzystać w tej patowej sytuacji, nie poddaje się, jest zdeterminowana by walczyć o życie. Czy to wystarczy by przetrwać?
Dzięki temu, iż obydwie postacie są tak różne od innym dzieci w ich wieku, język jakiego autor używa, by opisać ich świat, wydaje się całkiem odpowiedni – nie jest dziecinny, a uważny i spostrzegawczy, skupiający się na szczegółach otaczającego świata.
 
Oczywiście w powieści jest też sporo innych postaci – policjantka prowadząca śledztwo boryka się w tym samym czasie z kolejnymi osobistymi niepokojami, człowiek, który porwał Elissę trochę przeraża, wzbudza niepokój i niepewność – w końcu nie wiemy dlaczego porwał dziewczynkę i w jakim celu to zrobił. Są też rodzice Elijaha, również podejrzani, bo przecież żyją na terenie, w którym dochodzi do zbrodni i ewidentnie coś wiedzą. Jest też Magiczna Annie – dlaczego magiczna? Czy ona też wie co się dzieje na ziemiach lorda?
„Nic nie mogę zrobić, żeby naprawić to, co się stało. Na niewiele spraw mam wpływ. Ale jedno, co zależy tylko ode mnie, to moje własne zachowanie: co zrobię, poczynając od tego momentu, i co pozwolę dojrzeć innym.”
Fabuła powieści zbudowana jest w taki sposób, że czytelnikowi cały czas towarzyszy pewne napięcie. Wzbudza je głównie niepewność sytuacji, dziwne zachowania niektórych postaci, niezrozumiałe relacje panujące na ziemiach lorda. Autor skrzętnie zbudował swoją intrygę – nie sposób domyśleć się jej rozwiązania. Akcja powieści może nie jest bardzo dynamiczna, ale niepokojąca, a kilka mocnych zwrotów akcji skutecznie przyciąga uwagę czytelnika i sprawia, że cały czas musimy analizować wszystkie znane fakty.
 
Podsumowując, „Schronisko” to faktycznie thriller godny uwagi. Jest świetne dopracowany, zaskakujący i utrzymujący napięcie przez cały czas trwania lektury. Sięgnięcie po motywy i nawiązania do bajek, baśni i mitologii jest ciekawym zabiegiem – zderzenie tego świata, po części dziecięcego, z okropnością czynów, do jakich dopuszcza się porywacz, daje mocny kontrast, podkreśla okropieństwo świata realnego. Postacie są świetnie wykreowane, nieszablonowe, część budzi sympatię, część lekkie skołowanie, część nadaje lekturze tajemniczości. Cieszę się, że mogłam tę książkę przeczytać i z pewnością będę wypatrywać kolejnego tytułu tego autora!
 
Moja ocena: 8/10
 
Za możliwość zapoznania się z lekturą dziękuję Wydawnictwu W.A.B.!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz