marca 15, 2021

"Czarna owca medycyny. Nieopowiedziana historia psychiatrii" Jeffrey A. Lieberman, Ogi Ogas

Autor: Jeffrey A. Lieberman, Ogi Ogas
Tytuł: Czarna owca medycyny. Nieopowiedziana historia psychiatrii
Seria: Zrozum
Tłumaczenie: Maciej Miłkowski
Data premiery: 03.06.2020
Wydawnictwo: Poznańskie
Liczba stron: 344
Gatunek: literatura popularno-naukowa
 
„Czarna owca medycyny” to drugi tytuł, który został wydany pod szyldem nowej serii książek popularno-naukowych Zrozum Wydawnictwa Poznańskiego. Wielu czytelników zdziwiło się jak różna jest do książki pierwszej – tej o plagach Jennifer Wright, o której pisałam pod koniec lutego (recenzja – klik!). Ja jednak lekturę tej serii zaczynałam od tomu trzeciego o genach (klik!), który już stylem publikacji od „Czarnej owcy…” tak mocno się nie różni. Nie znajdziemy tu specjalnie zabawnych ciekawostek czy superlekkiego stylu – te książki są już mocno nakierowane na historię rozwoju dziedzin medycyny – jedna genetyki, druga psychiatrii. Dla osób, które choć trochę interesują się człowiekiem i rozwojem nauki, będą to naprawdę cenne tytuły, które poprzez częste powoływanie się na konkretne przypadki chorób i przeprowadzanych eksperymentów będą całkiem łatwo przyswajalne.
 
„Czarna owca medycyny”, jak wskazuje jej podtytuł, to jedyne takie kompendium wiedzy o rozwoju psychiatrii. Książka powstała po to, by pokazać, a zarazem wyjaśnić z jakimi przeszkodami w swoim rozwoju musiała się spotykać, dlatego tak się działo i dlaczego, gdy inne dziedziny medycyny traktowano poważnie, do psychiatrii podchodzono mocno sceptycznie. Co się do tego przyczyniło? Jak wpłynęło to na postrzeganie tej dziedziny? I tak autor przytacza nam wszystkie najważniejsze zagadnienia, które spowodowały nie tylko pesymistyczne postrzeganie psychiatrii, ale i dojście do punktu, w jakim ta nauka znajduje się teraz – w końcu uznana została za równoprawną część medycyny, w końcu jest szanowana przez innych, choć może nie do końca tyczy się to jeszcze całej ludzkości. Jednak w końcu te podejście zaczęło się zmieniać, a ta książka ma dołożyć swoją cegiełkę w zmianę podejścia wśród społeczeństwa.
„(…) psychiatria wreszcie zajmuje należne jej miejsce pośród innych nauk medycznych po bardzo długim błąkaniu się po naukowych pustkowiach. Wzmocniona nowymi badaniami, nowymi technikami i nowymi odkryciami, psychiatria nie tylko może wreszcie wyjść z cienia, ale wręcz musi pokazać się światu w nowym, ożywczym świetle.”
Kim jednak jest autor, by rościć sobie do tego prawo? Myślę, że kto jak kto, ale Jeffrey A. Lieberman może sobie na to pozwolić. To oczywiście lekarz psychiatrii, który swoją karierę zaczynał jeszcze w latach 70tych XX wieku. Aktualnie jest profesorem i szefem wydziału psychiatrii na Uniwersytecie Columbia i dyrektorem Instytutu Psychiatrycznego Stanu Nowy Jork. Był prezesem Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, a w 2000 roku został wybrany na członka Instytutu Medycyny Akademii Nauk, brał też udział w powstaniu książki DSM-5 – aktualnej biblii wszystkich psychiatrów i psychologów, która opisuje i wyznacza wszystkich choroby i zaburzenia psychiczne. Lieberman na swoim koncie ma też ogromną liczbę artykułów, jest współautorem wielu książek naukowych. Tę napisał razem z doktorem Ogi Ogas, neurochirurgiem, który równocześnie jest bardzo utalentowanym pisarzem – podejrzewam, że Lieberman służył tu wiedzą i pomysłem, a Ogas głownie piórem, choć to oczywiście tylko moje domysły. Ewidentnie więc Lieberman wie o czym pisze, bo w momencie, kiedy psychiatria dochodziła do punktu, w którym jest teraz, to on stał na straży najważniejszej amerykańskiej organizacji w tej dziedzinie medycyny.
 
Jak wspomniałam, książka przeprowadza nas przez całą historię rozwoju psychiatrii. Podzielona jest na trzy części: Historia diagnozy, Historia terapii i Psychiatria odrodzona. Całość składa się na 10 tytułowanych rozdziałów, każdy też opatrzony jest dwoma cytatami na tematy w nim poruszane. Rozdziały z kolei dzielą się na kolejne tytułowane podrozdziały, od czasu do czasu okraszane zdjęciami. Przez taki podział lektura nie nastręcza trudności, podrozdziały są dosyć krótkie i zgrabnie napisane, przez co książkę czyta się szybko i z ciekawością. Opowiadając o diagnozach, sposobach leczenia, autor często opisuje losy poszczególnych pacjentów, przez co lektura nie jest bezosobowa, a zarazem łatwiej czytelnikowi wczuć się w losy tych ludzi – wtedy choroba nabiera charakteru bardziej personalnego, a czytelnik zastanawia się jak ona i sposób radzenia sobie z nią wpłynęło na losy tego człowieka.
„Dzieje siostrzanych specjalności medycznych, takich jak kardiologia, choroby zakaźne czy onkologia, to opowieści o stabilnym progresie, przerywanym nieraz gwałtownymi skokami naprzód, podczas gdy historia psychiatrii składa się głównie z falstartów, długich okresów stagnacji, naprzemiennych kroków w przód i tył.”
A co dokładnie znajdziemy w tej książce? Chyba wszystkie najważniejsze tematy dotyczące rozwoju tej nauki. Zaczynamy w wieku XIX, kiedy badano tak zwany magnetyzm zwierzęcy, a chorobami psychicznymi zajmowali się tak zwani alieniści – czyli wcześni psychiatrzy, którzy nazywani byli tak przez oddalenie ich ośrodka od miast. Autor opowiada o tym jak na przestrzeli lat traktowani byli chorzy, jak kiedyś wyglądały ośrodki psychiatryczne i jak społeczeństwo podchodzi do osób tam zamykanych. Oczywiście wiele miejsca autor poświęca na przybliżenie sylwetki Freuda, który zmienił oblicze psychiatrii na naprawdę długie lata! Opisuje plusy i minusy jego psychoanalizy i podejścia do pacjenta. Znajdziemy tu też o podejściu na przestrzeli lat do homoseksualizmu, opisy powstawania podręczników (głownie chodzi o kolejne DSMy), które zmieniały podejście do diagnostyki i leczenia, a także opis najważniejszych terapii jak np. lobotomia czy elektrowstrząsy. Pod koniec autor opowiada o tym, jak w ostatnich latach zmieniło się podejście do leczenia psychiatrycznego i psychologicznego dzięki zaangażowani sław i często pojawiającego się wątku w filmach i książkach. Finalnie Lieberman zaznacza, że teraz najważniejsze jest zmiana podejścia społeczeństwa do leczenia psychiatrycznego, redukcja ich stygmatyzacji i uświadomienie, że z chorobami psychicznymi, zaburzeniami tej natury naprawdę da się normalnie żyć.
 
Pod koniec muszę jeszcze raz zaznaczyć, że książkę, mimo nagromadzenia w niej ogromniej ilości wiedzy i faktów z rozwoju psychiatrii czyta się lekko i przyjemnie – napisała jest bardzo przystępnym, łatwym do zrozumienia stylem, a jej podział i poruszane zagadnienia są tak przemyślane i w taki sposób opisane, że czyta się je tak lekko jak powieść. Nie jest to więc tylko suche przedstawienie faktów, a dobrze opowiedziana historia.
 
Myślę, że te pokrótkie przybliżenie tego tytułu zachęci Was do sięgnięcia po jego lekturę – to naprawdę kawał dobrze napisanej historii psychiatrii i psychologii. Daje duży wgląd w postrzeganie tej dziedziny na przestrzeni lat, dobrze tłumaczy podejście poszczególnych lekarzy i przede wszystkim podkreśla, że choroba psychiczna to po prostu choroba jak każda inna – mamy już w końcu na nią pigułki i terapie, które umożliwiają chorym normalne funkcjonowanie w społeczeństwie. To ważny tytuł, który każdy, kto choć trochę zafascynowany jest funkcjonowanie mózgu i psychologią, powinien przeczytać i mieć na swojej półce w domowej biblioteczce.
 
Moja ocena: 8/10
 
Za możliwość zapoznania się z lekturą dziękuję Wydawnictwu Poznańskiemu!

Książka dostępna jest też w abonamencie 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz