Autor: C.L. Taylor
Tytuł: Nieznajomi
Tłumaczenie: Anna
Esden-Tempska
Data premiery: 10.02.2021
Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 384
Gatunek: thriller
psychologiczny
C.L. Taylor to brytyjska autorka thrillerów
psychologicznych. Debiutowała w roku 214 powieścią „The Accident” (polskie
wydanie nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka ukazało się również w roku 2014
pod tytułem „Gdzie kończy się cisza?”). Do tej pory wydała już siedem książek,
na ten rok zapowiedziana jest premiera ósmej. W Polsce z tej siódemki ukazało
się pięć tytułów, z czego trzy ostatnie nakładem Wydawnictwa Albatros. Książki
autorki są doceniane i nagradzane, tłumaczone na ponad 25 języków, a jedna z
nich ma zostać zekranizowana.
„Nieznajomi” to było moje drugie spotkanie z piórem tej
pisarki, ale pierwsze w formie tradycyjnej. W 2019 roku słuchałam audiobooka
„Zanim zaśniesz”, którego krótką opinię znajdziecie tu – klik! W tym miesiącu planuję też lekturę „Zanim powróci strach”, więc już wkrótce
możecie się jej spodziewać tu na blogu.
Historia „Nieznajomych” przedstawia losy trójki obcych dla
siebie ludzi. Alice to kobieta przed 50tką, kierowniczka sklepu odzieżowego w
małej galeryjce handlowej Meads. Prywatnie to matka dorosłej córki, rozwódka,
którą mąż porzucił dla innej. Alice w końcu w tym roku postanowiła ruszyć dalej
i za namową córki zaczęła umawiać się na randki.
Drugą bohaterką powieści jest Ursula, potężna, wysoka
kobieta, kurierka. Niedawno przeżyła wielką tragedię, która roztrzaskała całe
jej dotychczasowe życie i sprawiła, że ze zwyczajnej kobiety Ursula stała się
kleptomanką.
Trzecim bohaterem jest Gareth, mężczyzna pod 50tkę,
ochroniarz w galerii Meads, kawaler. Mieszka z matką, która przejawia coraz
mocniejsze objawy demencji. Wiele lat temu jego ojciec zaginął w górach, nigdy
nie został odnaleziony.
Jak każdy z tej trójki poradzi sobie ze swoimi problemami i
dręczącymi ich wątpliwościami? I jak losy tych pozornie nieznajomych się ze
sobą łączą?
„Boleśnie się przekonała, że kiedy człowiek biernie czeka na to, co przyniesie los, zwykle ląduje po uszy w gównie.”
Książka składa się 55 rozdziałów rozdzielonych na trójkę
wspomnianych bohaterów, które od czasu do czasu poprzetykane są komentarzami z
Twittera na temat tak zwanego ‘mordercy z przystani’. Akcja powieści toczy się
w przeciągu tygodnia, pierwszy rozdział dotyczy dnia ostatniego, pozostałe
toczą się już we właściwej kolejności od poniedziałku tydzień wcześniej, co też
jest odpowiednio zaznaczone w tekście. Narracja prowadzona jest w trzeciej
osobie czasu teraźniejszego, mimo to przedstawia wydarzenia z punktu widzenia
trzech głównych bohaterów odkrywając przed czytelnikiem nie tylko wydarzenia,
ale ich myśli i odczucia. Styl powieści jest lekki i przyjemny, czyta się
naprawdę szybko i bez problemów. Sama przeczytałam całość w pół dnia.
Książka określona została jako thriller psychologiczny, nie
nastawiajcie się jednak na specjalnie duże napięcie. Większe skupienie położone
jest na historię i psychologię postaci, ukazanie ich problemów, z jakimi
właśnie się borykają. A ukazane są naprawdę dobrze i dosyć tajemniczo. Alice
wplątuje się w nowy związek, który nie wygląda tak jakby sobie tego życzyła –
mężczyzna zachowuje się dziwnie, w osobistych sprawach jest bardzo skryty, na
co Alice reaguje trochę przesadnie. Czy po prostu ma taki wścibski charakter
czy może wynika to z tego, jak potraktował ją jej były mąż? Czytelnik obserwuje
też jej relacje z córką, jak jej reakcja na zdradę, której dopuścił się mąż,
wpłynęła na związki jej córki.
Gareth z kolei jest bohaterem bardzo samotnym, którego
przytłoczyły dziennie obowiązki. Chciałby mieć dziewczynę, a pewno i rodzinę,
kogoś do kogo mógłby wracać, kto nadawałby jego życiu sens. Koliduje to jednak
z opieką nad matką, której demencja coraz mocniej się pogłębia, a przez którą
rozpadały się jego wcześniejsze związki. No bo jak 50letni facet może ciągle
jeszcze mieszkać z matką? Gareth sobie nie radzi, nie umie pogodzić swoich
pragnień z obowiązkami, więc uczucie przytłoczenia zajada codziennie w drodze z
pracy do domu naprawdę śmieciowym żarciem…
Jest jeszcze Ursula, na tle której problemy innych wyglądają
dosyć blado. Od początku wiemy, że coś złego stało się z jej poprzednim
partnerem, jednak przez większą część lektury nie wiemy co. Wiadomo za to, że
wtedy jej życie wyglądało całkiem inaczej – czuła się kochana, była szczęśliwa,
a na co dzień uczyła w szkole. Teraz jest wrakiem człowieka – kradnie, żeby
tylko poczuć jakiś dreszczyk emocji, ale zamiast ukojenia powoduje to tylko
dalsze problemy. Kobieta jest sama, nie ma przyjaciół, a jej nowy współlokator
zachowuje się co najmniej dziwnie. Do tego jeszcze Ursula podejrzewa, że jedna
z jej klientek, którym wozi paczki, jest ofiarą przemocy domowej. Jak to
wszystko ze sobą pogodzić i na nowo odnaleźć się w życiu? Czy w ogóle po takiej
tragedii jest to możliwe?
Każda z postaci jest przedstawiona z dużą wnikliwością, ale
i lekkim dreszczykiem tajemnicy – każdy coś skrywa, albo coś skrywa się przed
nim, a czytelnik ciągle nie wie co. Co spowodowało, że bohaterowie są jacy są?
I czy da się jeszcze na tym etapie życia coś zmienić? Czytelnik bardzo uważnie
przygląda się ich poczynaniom i myślom, coraz lepiej ich poznając, a zarazem
rozumiejąc.
Oczywiście warto zwrócić uwagę na problemy każdego z
bohaterów osobna, przyjrzeć się im i zastanowić skąd się wzięły i jak sobie z
nimi poradzić.
Co do akcji powieści, to przez większą część książki toczy
się leniwie. Dopiero pod koniec przyspiesza, zagęszcza się i budzi w czytelniku
te pożądane w thrillerach napięcie. Co prawda na samym początku powieści
dostajemy przebłysk z tych dynamicznych wydarzeń, co powinno wzbudzić w
czytelniku ciekawość. Ja tak naprawdę, zgłębiając się w problemy bohaterów,
trochę o tym początku zapomniałam.
Podsumowując, „Nieznajomi” to thriller z gatunku tych
lekkich, niespecjalnie budzących wypieki na twarzy z powodu ciągłego wysokiego
napięcia, ale skupiający się na zwyczajnych, codziennych problemach postaci.
Może więc lepszym określeniem byłby dramat psychologiczny? Ja w każdym razie
nie zamierzam narzekać, spędziłam miłe popołudnie w towarzystwie tej lektury, a
i naprawdę doceniam rozbudowane kreacje postaci.
Moja ocena: 7/10
Za możliwość przeczytania książki przed premierą dziękuję
Wydawnictwu Albatros!
Książka dostępna jest też w abonamencie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz