Autor: Jennifer Wright
Tytuł: Co nas
(nie) zabije. Największe plagi w historii ludzkości.
Seria: Zrozum
Tłumaczenie: Maciej
Miłkowski
Data premiery: 26.02.2020
Wydawnictwo: Poznańskie
Liczba stron: 344
Gatunek: literatura
popularno-naukowa
Jennifer Wright to amerykańska dziennikarka, która pisuje do
takich magazynów jak The New York Times, The Washington Post, The Observer czy
Salon. Pisze też książki popularno-naukowe, chociaż sama twierdzi, że są to
książki raczej historyczne. Na swoim koncie ma już cztery takie publikacje, w
tym roku możemy się spodziewać piątej. Na naszym rynku jak na razie ukazały się
jej dwie książki: „Co nas (nie) zabije. Największe plagi w historii ludzkości”
oraz „I (nie) żyli długo i szczęśliwie. Najgorsze rozstania w historii”. Obydwa
tytuły ukazały się pod szyldem cyklu Zrozum Wydawnictwa Poznańskiego, nowej
serii książek mających przybliżyć czytelnikowi w łatwy i zrozumiały sposób tematy
popularno-naukowe. „Co nas (nie) zabije” to był tytuł otwierający i po lekturze
trzech książek z tej serii (aktualnie na rynku dostępnych jest już sześć
tytułów) myślę, że to był naprawdę dobry wybór – dzięki książce możemy zyskać
sporą wiedzę na temat historii chorób, które opanowały świat w takiej skali, że
mówiło się o epidemii, ale wiedza ta jest podana w naprawdę lekkim i bardzo
przyjemnym stylu, przez co całość czyta się szybko, łatwo i z przyjemnością.
U nas książka pojawiała się w lutym 2020 roku, czyli na
jakiś miesiąc przed wybuchem kolejnej epidemii (pandemii!) – koronawirusa.
Autorka oczywiście nie wiedziała o tej pladze przy pisaniu powieści, dlatego
jej przestrogi przed kolejną epidemią, słowa, że to tylko kwestia czasu, kiedy
znowu jakiś wirus zaatakuje świat, nabierają przez to całkiem innego znaczenia.
Nie wiem czy Jennifer jest zadowolona jak świat sobie radzi z aktualną
pandemią, ale wnioskując o jej stwierdzeniach z książki mogę założyć, że nie…
Ale zacznijmy od początku.
„Kiedy zaczniemy walczyć z chorobami, a nie ze sobą nawzajem, nie tylko je pokonamy, ale ocalimy również własne człowieczeństwo.Krok za krokiem.”
Książka opowiada, jak tytuł wskazuje, o największych plagach
epidemii w historii ludzkości. Zaczynamy już od starożytności od zarazy
Antoninów, która doprowadziła do upadku Rzymu, przechodzimy przez kolejne wieki
(dżuma, trąd, tyfus) aż po czasy współczesne (lobotomia, polio, AIDS). Całość
składa się z 13 rozdziałów – każdy opowiada o innej chorobie. Książka
rozpoczyna się wstępem, w którym autorka w zabawny sposób zapowiada na co ona
sama zwracała uwagę przy opisywaniu każdej z plag – skupia się głównie na
zachowaniach ludzi, na tym jak poradzili sobie wyrywkowo i jako społeczeństwo z
każdą z chorób. Każdy z tych rozdziałów traktuje też jako przestrogę czy źródło
wiedzy do wyciągnięcia wniosków na przyszłość. No cóż – szkoda, że politycy
przed wybuchem koronawirusa nie przeczytali tej publikacji… Każdy z rozdziałów
zbudowany jest podobnie – otwiera go jakiś znaczący cytat, później autorka
opisuje rozwój epidemii najczęściej skupiając się na jakiejś grupce ludzi czy indywidulanej
postaci. Przez tekst przewijają się oryginalne teksty osób, które żyły i
opisywały tamte choroby, jest też trochę obrazków, które mają wywołać efekt
humorystyczny. Rozdziały po kolei dotyczą: zarazy Antoninów, dżumy, plagi
tanecznej, ospy, syfilisu, gruźlicy, cholery, trądu, tyfusu, grypy hiszpanki, śpiączkowego
zapaleniu mózgu, lobotomii i polio. Jak więc widać są tu i te znane na cały
świat choroby, i te o których wcześniej niewielu z nas słyszało. Jak sama
autorka podkreśla do swojej książki wybrała te epidemie, z których można
wyciągnąć jakąś lekcję, które niosą jakieś nowe wartości, nie są powtarzalne. I
tak na przykład plaga taneczna ukazuje jak ważne jest dbanie o samopoczucie
innych, wspólne działanie dla dobra słabszych. Polio – jak działania na
poziomie krajowym, głównie chodzi o głowę państwa, wpływają na szybką poprawę
czy eliminację choroby. Właściwą część książki zamyka epilog, w którym autorka
opowiada trochę o AIDS.
Na końcu znajdziemy też bogate przypisy, trochę
zdjęć ‘absolutnie przerażających’ (naprawdę!) pokazujących efekty opisywanych
chorób oraz podziękowania.
Cała książka, każdy jej rozdział, to taka opowieści autorki
– często na wstępie odnosi się do własnych doświadczeń, do współczesności. Co
jednak najważniejsze, całość opisuje z humorem. Czasami czarnym, ale dzięki
temu, dzięki jej naprawdę lekkiemu stylowi, książka nie jest przytłaczająco
smutna czy makabryczna. Autorka ma niesamowicie lekkie, przyjemne i zabawne
pióro, to wielki wyczyn pisać o tak poważnych tematach z takim humorem!
Oczywiście czarne charaktery Wright traktuje tutaj prześmiewczo, a pozytywne
postacie z wielkim podziwem i podkreśla ich dobre, ale i ludzkie strony. Chodzi
o to, by każdego pokazać jako człowieka, mądrego czy głupiego, ale z zaletami i
wadami . Wszystkie postacie, wszystkie wydarzenia opisuje językiem
współczesnym, prosto tłumaczy, tak że książka jest przystępna dla każdego, a z
trudnych tematów robi naprawdę fajną rozrywkę. Oczywiście z zachowaniem szacunku
do samych chorób i lekarzy.
Jak już wspomniałam, z każdego rozdziału płyną jakieś
wnioski, lekcje, z których możemy skorzystać w przyszłości. Książka to też
rewelacyjny obraz postępu medycyny – od niewyjaśnionej zarazy Antoninów po
wynalezienie szczepionek. Dzięki niej mamy wgląd w wiele ciekawych medycznych
odkryć, przechodzimy przez nieudane diagnostyki, próby leczenia, aż po ten po
części pozytywny finał. Bo przecież każda z tych chorób kiedyś się skończyła,
prawda? Przynajmniej na tak dużą skalę, bo oczywiście nie wszystkie zniknęły.
Nie mam zamiaru opisywać tu każdego rozdziału osobno, mam
nadzieję, że mniej więcej udało mi się przybliżyć, co znajdziecie w środku, nie
odbierając Wam przyjemności lektury. Sama na początku nie wiedziałam czego się spodziewać
– epidemie, straszne choroby na wesoło? Dziwne! Jednak im dalej w lekturę, tym
bardziej nie mogłam się oderwać. Wright naprawdę wie jak w ciekawy i lekki
sposób przedstawić trudną historię i zamiast przytłoczyć, to dać nadzieję!
Brawo! Nie mogę się doczekać, kiedy sięgnę po kolejną jej publikację!
Moja ocena: 8/10
Za możliwość zapoznania się z lekturą dziękuję Wydawnictwu
Poznańskiemu!
Książka dostępna jest też w abonamencie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz