Autor: Wojciech Nerkowski
Tytuł: Okrutnie piękny
Data premiery: 21.10.2020
Wydawnictwo: Lira
Liczba stron: 416
Gatunek: thriller
Z prozą Wojciecha Nerkowskiego
spotkałam się po raz pierwszy niecałe dwa lata temu. Jako fanka
komedii kryminalnych z ochotą sięgnęłam po jego trylogię o
scenarzystach - wspominam ją lekko i przyjemnie. Recenzje wszystkich
tomów oczywiście znajdziecie tutaj na blogu. („Spisek scenarzystów” - klik, „Zdrada scenarzystów” - klik, „Koniec scenarzystów” - klik). Te trzy tytuły zostały wydały pod
skrzydłami Wydawnictwa Czwarta Strona Kryminału, później w roku
2019 autor przeszedł do Wydawnictwa Filia, gdzie wydał kolejną
książkę pt. „Przecięcie”. Po nią nie zdążyłam jeszcze
sięgnąć, ale cały czas mam ten tytuł zapisany. W tym roku autor
znowu zmienił wydawnictwo, teraz swoje książki będzie publikować
pod szyldem Wydawnictwa Lira. Pierwszym tytułem, który ukazał się
nakładem tego wydawcy jest właśnie „Okrutnie piękny”.
Autor, prócz pisania powieści,
zajmuje się również, a może przede wszystkim, pisaniem
scenariuszy filmowych i telewizyjnych m.in. tak znanych seriali jak
„BrzydUla” czy „M jak miłość”. Jest też tłumaczem
literatury anglosaskiej i amerykańskiej, a także wykłada
scenopisarstwo w StoryLab.
„Okrutnie piękny” to historia
Tomasza, nauczyciela biologii, który kilka miesięcy temu rozpoczął
nowy związek z Martą, sąsiadką z piętra wyżej. Marta jest
lekarzem i od czasów swoich studiów ma ścisłą paczkę przyjaciół
– sami siebie nazywają Plutonem. Zaliczają się do niej cztery
dziewczyny i dwóch facetów – każdy z nich jest inny, jednak
najmocniej z towarzystwa wyróżnia się Konrad – to naprawdę
piękny mężczyzna, który na każdym robi ogromne wrażenie. Konrad
ma równie piękną żonę, jest bogaty i przyciąga do siebie
każdego jak światło ćmę. Tomasz jednak od początku ma dziwne
podejrzenia co do niego, które tylko w nim utwierdza podsłuchana
rozmowa telefoniczna Marty i Konrada. Czy ta dwójka ma romans?
Wydaje się, że każda dziewczyna z Plutonu zakochana jest w tym
mężczyźnie... A może chodzi jeszcze o coś innego? Tomasz powoli
coraz mocniej zaprzyjaźnia się z grupą, coraz dokładniej
przygląda się Konradowi. Kiedy zainteresowanie przeradza się w
obsesję? Czy niepokoje Tomasza są uzasadnione? Czytelnik od samego
początku wie, że ta historia nie skończy się dobrze....
Książka składa się z prologu, 51
rozdziałów i epilogu. Rozdziały podzielone są na 5 części,
każda z nich nosi dosyć znaczący tytuł. Narracja prowadzona jest
w pierwszej osobie czasu przeszłego, całość przedstawiona jest
oczami Tomasza. Styl powieści jest świetny! Jako że narrator jest
biologiem, to na wszystkie wydarzenia patrzy właśnie pod takim
kontem – biologii i genów. Zwraca uwagę zarówno na cechy
zewnętrzne (np. co dzieci dziedziczą w wyglądzie po rodzicach,
jakie geny są w każdym pokoleniu muszą się ujawnić, a które
nie), jak i te wewnętrzne – często porównuje ludzi do zwierząt,
na podstawie zachowania jest w stanie naprawdę dużo o człowieku
powiedzieć. Jest świetnym obserwatorem, a nutka humorystyczna,
którą narrator przejawia, nadaje całej lekturze lekkości. Książkę
czyta się naprawdę rewelacyjnie!
Na pewno za takie pozytywne odczucia
odpowiada też masa zwrotów akcji i zaskakujących wydarzeń. Każdy
rozdział (a przynajmniej ich zdecydowana większość) kończy się
tak, że czytelnik nie ma wyjścia – musi czytać dalej. Wychodzi
na to, że i nić fabularna, rozpisanie całej akcji wydarzeń wyszła
tym razem pisarzowi naprawdę genialnie! Dawno nie czytałam książki,
która wciągnęłaby mnie tak bardzo!
Co jeszcze odpowiada za sukces tej
powieści? Na pewno właśnie te biologiczne, genetyczne spojrzenie
na człowieka. Co prawda nie wiem czy dla wszystkich będzie to tak
ekscytujące, jak było dla mnie – nie będę ukrywać, zresztą o
tym też już tu nieraz pisałam – zachowanie człowieka, działanie
mózgu, organizmu i ogólnie wszystko to co wiąże się z
człowiekiem jako wytworem natury, mocno mnie fascynuje. A że
narrator tutaj naprawdę świetnie wszystko z tej biologicznej strony
przedstawia, jego przemyślenia są mądre i całkiem błyskotliwe,
to nie mogłam się książką nie zachwycić.
Obsesja, czy może wzmożone
zainteresowanie Tomasza Konradem zmusza czytelnika nie tylko do
szczegółowej obserwacji tego bohatera, ale i zastanowienia się nad
tym, o czym uznaje się, że nie wypada mówić – o tym, jak piękny
wygląd ułatwia człowiekowi życie. Na przykładzie Konrada
analizujemy jak taki człowiek jest wychowany, jak reagują na jego
towarzystwo inni, jak on sam postrzega życie. Postać Konrada
dowodzi, że chcąc nie chcąc większość z nas zwraca uwagę na
wygląd, a już na pewno gdy chodzi o pierwsze wrażenie. Czy jednak
na dłuższą metę jest to dar czy przekleństwo? Jak piękno wpływa
na człowieka wewnętrznie? Czy człowiek, którym każdy się
zachwyca, każdy zabiega o jego względy, może być dobry i uczciwy?
Na pewno nie będę Wam na te pytania odpowiadać, zdecydowanie
lepiej zrobi to narrator powieści 😊
Tym razem nie będę przedłużać –
myślę, że ciekawa, nieczęsto spotykana narracja przedstawiona
niejako z biologicznego punktu widzenia (nie bójcie się, ja to tak
podkreślam, ale nie jest ona przesadnie nachalna), intrygujący
bohaterowie i świetnie utrzymane przez całą powieść napięcie,
zachęcą Wam na tyle, by samemu po książkę sięgnąć. Ja z
czystym sumieniem mogę przyznać, że naprawdę jestem mocno
zaskoczona wysokim poziomem powieści, dawno nie czytałam tak
wciągającego thrillera jak ten!
Moja ocena: 8/10
Za egzemplarz książki do recenzji
dziękuję Wydawnictwu Lira!
Książka dostępna jest też w abonamencie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz