Autor: Ina Nacht
Tytuł: Sprawdź,
czy ktoś za tobą nie stoi
Cykl: Seria z
Kotliny Kłodzkiej, tom 1
Data premiery: 14.09.2020
Wydawnictwo: Stara
Szkoła
Liczba stron: 276
Gatunek:
kryminał
Ina Nacht, to nowe nazwisko, a dokładniej pseudonim
literacki na polskim rynku kryminalnym. „Sprawdź, czy ktoś za tobą nie stoi”
jest debiutem autorki, w przygotowaniu jest już jej kolejna książka, której
premiera została nieco odłożona ze względów na panującą pandemię.
Sonia i Kaja, życiowe partnerki razem z dwójką swoich psów
przenoszą się z dużego miasta do wioski w Kotlinie Kłodzkiej. Jest lato, pogoda
sprzyja, dziewczyny są zadowolone. Ich nowe miejsce zamieszkania to malutka wieś,
wkoło praktycznie nikogo nie ma, w oddaleniu tylko kilka sąsiednich domów. Jest
to rodzinna miejscowość Kai, z której wyjechała przy pierwszej nadążającej się
okazji. Teraz odziedziczyła dom po ciotce i zdecydowały się z Sonią na życiową
zmianę. Mają tu spokój i ciszę, Kaja jest malarką, więc potrzebuje swojej
ostoi, Sonia jest tłumaczką, więc może pracować z każdego miejsca na świecie,
byleby miała dostęp do Internetu. No cóż, tutaj raz jest, raz go nie ma… Od
razu po przeprowadzce Kaja zostawia Sonię na miejscu, a sama wybiera się za
granicę na jakąś ważną konferencję. Sonia przyzwyczaja się do miejsca, oswaja
się z nim, jednak sielanka nie trwa długo – jeden z jej psów, w rozkopanym
podjeździe znajduje woreczek z kośćmi. Są ludzkie. Sonia razem z sąsiadem
wzywają policję, która obawia się, że można tę sprawę powiązać z niedawnym
zaginięciem młodej turystki w tych okolicach… Czy faktycznie są to ‘świeże’
kości? I co to za dziwny, pełen symboli woreczek? I dlaczego ktoś zakopał go na
podjeździe dziewczyn?
„Jesień w tym regionie rzeczywiście była okresem, w którym przestępczość rosła. Było to zjawisko niespotykane w skali kraju.”
Książka składa się z nienumerowanych rozdziałów
rozdzielonych na Sonię, policjantkę Karinę i wydarzenia z roku 1994. Narracja
prowadzona jest przez te trzy bohaterki w pierwszej osobie czasu
teraźniejszego. Styl powieści jest poprawny, nie sprawia problemów, książkę
czyta się szybko.
Bohaterki zapowiadają się całkiem ciekawie. Karina to młoda
policjantka, która po znajomości załatwiła sobie miejsce w dziale kryminalnym.
Niestety wszyscy o tym wiedzą, więc dziewczyna nie ma łatwego życia. Z kolei
Sonia i Kaja są przedstawicielkami rzadko spotykanymi w tym gatunku
homoseksualistkami, żyją razem, co na wsi powinno powodować problemy, ale nic
takiego się nie dzieje. Ogólnie doceniam, że autorka chciała się wyrwać ze
schematu i swój kryminał oddała całkowicie w ręce kobiet, miałam jednak
wrażenie, że stosunki Soni i Kai są pisane nieco na siłę – to jak się do siebie
zwracały, jak często podkreślały swoją miłość na całe życie wydawało mi się
nieco sztuczne. Pomysł na postacie kobiecie doceniam – z wykonaniem wyszło
trochę gorzej, a im dalej w lekturę, tym postacie zachowują się coraz dziwniej
– zabrakło mi tu głębi psychologicznej, były dosyć mało wiarygodne, co dosyć
często zauważam w debiutach – postacie za szybko podejmują decyzje, robią dziwne
rzeczy, co raczej mocniej odrywa je od rzeczywistości – nikt w prawdziwym życiu
się tak nie zachowuje.
„W tej dolinie mieszka ciemność. To, co się tu stało, jest tutaj zagnieżdżone i nie może opuścić tego miejsca. W tych stronach źle mieszkać samemu.”
Zdecydowany plus należy się za osadzenie akcji w Kotlinie
Kłodzkiej i klimat temu towarzyszący. Jest mroczny, pusto, mglisto, stara
sąsiadka przestrzega przed dziwnymi cieniami, jakby demonami. Na wsi, w tak
mrocznych deszczowych klimatach łatwo w to uwierzyć, szczególnie że dookoła
pojawiają się dziwne znaki… Czy zło jest tu namacalne? Wydaje się, że tak.
Warto też zwrócić uwagę na nawiązania do wierzeń
słowiańskich i dużą rolę sztuki, malarstwa. Wydarzenia z 1994 roku kręcą się
wokół obrazów, Sonia na stychu też znajduje jakieś dziwne, niepokojące malunki,
ewidentnie cała zagadka jest z tym jakoś powiązana. Podkreślam, że ten wątek
zdecydowanie nadaje lekturze klimatu i wzbudza niepokój i zarazem ciekawość.
„Wszystko jest tutaj za ciężkie, opada jak mgła. Kiedy się na to natkniesz, to uważaj. Bo stanie za tobą i już cię nie opuści.”
Wątek kryminalny zapowiada się ciekawie, trop prowadzi do
okolicznego hotelu, w którym sztuka słowiańska odgrywa dużą rolę. Niestety
zakończenie mocno mnie rozczarowało, wszystko podziało się za szybko i za mało
wiarygodnie.
Muszę wspomnieć jeszcze o jednym wątku, który mocno mnie
drażnił – gdzieś w połowie jedna z dziewczyn zostaje zgwałcona. Rozumiem, że
autorka chciała w powieść wpleść poważny problem, z którym boryka się duża
liczba kobiet, niestety nie zrobiła tego za umiejętnie. Kobieta, która została
zgwałcona, całkowicie rozjechała się jako postać pod względem psychologicznym, jej
zachowanie było tak nierealne, że aż śmieszne, kompletnie nie pasowało do tej
postaci. Bardzo żałuję, że autorka wplotła w fabułę ten wątek, powieść przez to
naprawdę dużo w moich oczach straciła.
Ogólnie jednak znalazłam tu sporo plusów jak miejsce akcji,
świetny mroczny klimat, czy choćby rozdzielenie akcji na dwa plany czasowe.
Jest tajemnica, jest sztuka, są wierzenia słowiańskie – to wszystko na plus.
Warto jednak na przyszłość popracować nad głębią psychologiczną postaci, może
warto dodać kilka stron, ale bardziej uwiarygodnić decyzje przez nie
podejmowane. Warto też dokładniej sobie powieść rozpisać, by była bardziej
wyważona – tu zakończenie było za szybkie i wydawało się nie do końca
przemyślane. Jako że jest to debiut to w kredycie zaufania oceniam łagodniej
niż zrobiłabym to przy kolejnej powieści.
Moja ocena: 6/10
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję autorce i
wydawnictwu Stara Szkoła!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz