Autor: Ildefonso Falcones
Tytuł: Malarz dusz
Tłumaczenie: Joanna
Ostrowska, Elżbieta Rzewuska
Data premiery: 17.06.2020
Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 640
Gatunek: powieść
historyczna
Ildefonso Falcones to jeden z najlepszych, najgłośniejszych
hiszpańskich pisarzy ostatnich lat. Z zawodu prawnik, na rynku książki debiutował
w 2006 roku powieścią „Katedra w Barcelonie”, którą pisał około 5 lat! Książka
szybko zebrała należne jej laury, została bogato nagrodzona hiszpańskimi
literackimi statuetkami, przez wiele miesięcy zajmowała pierwsze miejsce na
liście bestsellerów. Została wydana w 40 krajach i osiągnęła nakład 9 milionów
egzemplarzy. Niedawno w 2018 roku powstał na jej podstawie serial o tym samym
tytule – jest dostępny na Netflixie.
Od swojego debiutu do teraz autor wydał jeszcze 4 powieści,
każda z nich została przyjęta bardzo entuzjastycznie. Jego ostatnie dzieło to
„Malarz dusz” i ja właśnie od tego tytułu zaczęłam poznawać się z piórem
autora.
Barcelona rok 1901. Młody malarz i ceramik Dalmau pracuje w
fabryce ceramiki jednego z najbogatszych mieszkańców miasta – jest jego głównym
projektantem wzorów na płytki a także jego podopiecznym – don Manuel chce
promować jego talent. Jednak jest to człowiek staroświecki, dążący do
powiększania swojego majątku, ślepo oddany katolickiej wierze, która w tym
czasie mocno wyzyskuje biedotę miasta. Jak zatem oddać się sztuce, kiedy wokół
tyle niepokoi polityczno-społecznych? Kiedy biedota miasta walczy z możnymi o
lepsze warunki życia, lepsze traktowanie? Kiedy jego własna siostra z
narzeczoną biorą udział w strajkach i demonstracjach? Co jest ważniejsze,
sztuka czy ideały? A może uda się obydwie te sprawy pogodzić, może nie trzeba
decydować, wybierać?
„Mistrz długo oglądał rysunek. Wreszcie skinął głową. Ściągnął usta, po czym ponownie przytaknął.- Skradłeś duszę tej dziewczynce – stwierdził. – I mistrzowsko przeniosłeś ją na papier.”
Książka podzielona jest na dwie części, składa się z 21 rozdziałów
i epilogu. Narracja prowadzona jest w trzeciej osobie czasu przeszłego
naprzemiennie przez Dalmau i jego narzeczona Emmę. Styl powieści jest bardzo
uważny, spokojny, szczegółowy. Autor zwraca dużą uwagę na detale otoczenia, nie
zaniedbuje jednak też swoich bohaterów, poświęcając ich uczuciom i dylematom
również sporo miejsca.
Jako że jest to powieść historyczna, to zacznijmy trochę
inaczej – właśnie od tła historycznego. Początek XX wieku w Barcelonie był
bardzo trudnym okresem, w którym granica pomiędzy robotnikami i biedotą a
kościołem i możnymi była szokująco wielka. Jest to czas, w którym ci biedni
postanowili zawalczyć o swoje – aktywny był ruch robotniczy i anarchistyczny,
cały czas organizowano demonstracje i strajki, by wywalczyć lepsze warunki
pracy, lepsze traktowanie. Była to walka ciężka i nierówna, ale ludzie walczący
byli naprawdę zdeterminowani. Świetnym ich przykładem jest część bohaterów – po
pierwsze ojciec Dalmau, który stracił życie w walce za ideały. Jego brat jest
zagorzałym anarchistą, większą część powieści gdzieś się ukrywa, więc nie
spotykamy go za często. Jest też siostra Dalmau, tragiczna postać, która za
swoje ideały znosi tortury, jednak nie jest w stanie się ich wyrzec.
Z innej strony mamy Emmę, początkowo narzeczoną Dalmau,
która swoją walkę na ulicach przerodziła w bardziej polityczny aspekt – została
Nauczycielką, kobietą, którą wielu podziwiało, która swoim żarem przemów była w
stanie podtrzymać ducha walki u innych. Niestety im Emma bardziej wikłała się w
politykę, tym wyraźniej widziała, że nawet po jej stronie ludzie u władzy są
dokładnie tacy sami, źli jak ci po przeciwnej. Zatem tło walki robotników jest
tu naprawdę szczegółowo, bardzo uważnie opisane, i daje czytelnikowi bardzo
szeroki obraz sytuacji w Barcelonie z początku XX wieku.
Skoro już wspomniałam o Emmie i jej politycznej walce, to
warto zwrócić też uwagę na rolę kobiety w tamtych czasach. Nie miały takich
samych praw jak mężczyźni w fabrykach, pracowały za mniejsze stawki, były wyzyskiwane.
To jednak one wchodziły na te przysłowiowe barykady, walczyły u boku, a nawet
przed mężczyznami. Były silne i odważne, były ostoją rodziny, mimo że ich
status był niższy niż ich drugich połówek. Warto tu też zwrócić uwagę na matkę
Dalmau, która całe swoje życie spędziła przy maszynie do szycia, wyszywając dla
możnych kołnierzyki, z której pracy jednak nie było stać na przyzwoite życie.
To teraz przyjrzyjmy się Dalmau. To typowy artysta, który
mocno zatraca się w swoim świecie, szuka inspiracji i dąży do artystycznej
doskonałości. Poprzez niego dostajemy tu ogromną dawkę sztuki, spotykamy
malarzy, architektów, poetów, krytyków tamtych czasów, obserwujemy artystyczne
nurty, które w tamtych czasach powstają. Ze szczególną uwagą pochylamy się nad
stylami architektury, przyglądamy się wszystkim tym szczegółowym dekoracjom,
detalom, robimy to wręcz pod mikroskopem. Sporą dawkę detali dostajemy już na
samym wstępie lektury, co trochę ochłodziło mój zapał, jednak zaznaczę, że tak
jest tylko na początku – później nie jest to tak natarczywe, dobrze wpasowuje
się w całość. Ale wróćmy jeszcze do samego Dalmau. On, w pogoni za artystyczną
doskonałością, za rozwojem, zapomina o prawdziwym życiu, nie walczy o swoje, o
swoich bliskich tak jak np. Emma. Przez to jego życie się sypie, praktycznie
wszystko traci, co rzuca go w otchłań nałogów. To postać bogata, tragiczna,
która przeszła w tej powieści sporo. W końcu jednak się odradza, znajduje
balans, układa sobie życie na nowo. Niesamowicie skomplikowana postać!
Mam wrażenie, że o tej powieści mogłabym jeszcze pisać i
pisać, ale nie chcę też specjalnie przedłużać i zdradzać Wam wszystkich tych
ciekawych aspektów, które porusza powieść. Powiem już może tylko, że jest to
książka wymagająca czasu i uwagi, mnie jej przeczytanie zajęło dwa tygodnie,
ale nie żałuję – było warto. Co więcej, chciałabym też kiedyś zapoznać się z
pozostałymi dziełami autora, podejrzewam, że będą podobnie szczegółowe, bogate,
wielowątkowe i równie wciągające. „Malarz dusz” to książka z ciekawą fabułą,
świetnymi bohaterami i z historią, o której nie uczycie się w szkole! Polecam!
Moja ocena: 8/10
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję Wydawnictwu
Albatros!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz