Autor: Lucinda Berry
Tytuł: Idealne
dziecko
Tłumaczenie: Emilia
Skowrońska
Data premiery: 26.02.2020
Wydawnictwo: Filia
Liczba stron: 416
Gatunek: thriller
psychologiczny
„Idealne dziecko” to pierwsza książka amerykańskiej pisarki
Lucindy Berry, która ukazała się na polskim rynku książki. Na swoim rodzimym
rynku autorka debiutowała w 2016 roku, do teraz wydała już 7 powieści. Przed
rozpoczęciem kariery pisarskiej Berry pracowała jako psycholog kliniczny
specjalizujący się w dziecięcych traumach. Wiedzę tą wykorzystuje w swoich
powieściach, które skupiają się na zgłębianiu mrocznych zakątkach ludzkiego
umysłu, czego doskonałym przykładem jest właśnie „Idealne dziecko”.
Hannah i Christopher Bauer to małżeństwo po 40stce. Obydwoje
pracują w szpitalu – on jest chirurgiem ortopedą, ona pielęgniarką. Ich
marzeniem jest zostać rodzicami, niestety szanse na poczęcie mają bardzo
bliskie zera. Teraz zdecydowali się już o ubieganie się o adopcję, jednak
proces cały czas jest na wstępnym etapie.
Podczas jednego z dyżurów Chrisa do szpitala trafia mała
dziewczynka – na oko trzyletnia, została znaleziona zakrwawiona na parkingu
przy osiedlu kempingowym. Jej stan jest fatalny – jest praktycznie zagłodzona,
na ciele ma pełno siniaków, kości ewidentnie połamane nie zrosły się
prawidłowo. Chris przejmuje nad nią medyczną opiekę i szybko się z nią
zaprzyjaźnia. Janie powoli nabiera ciała, urazy zewnętrzne się goją, a podczas
operacji wyszło, że jest w wieku lat sześciu. Christopher wpada na pomysł, by razem
z Hannah zostać rodziną zastępczą dziewczynki, póki nie znajdzie się dla niej
prawdziwy dom. Czy ich dobre zamiary i miłość wystarczą, by Janie z syndromem
dziecka maltretowanego mogła nauczyć się funkcjonować normalnie i pokochać
swoich zastępczych rodziców tak jak oni ją? Jak małżeństwo odnajdzie się w tej
nowej roli? I jaka to tragedia wydarzy się na końcu?
Książka składa się z 61 krótkich rozdziałów rozdzielonych na
Christophera i Hannah poprzetykanych sprawozdaniami z policyjnego przesłuchania
Piper Goldstein, pracownicy społecznej przypisanej do sprawy Janie. Narracja
prowadzona jest pierwszej osobie czasu przeszłego przez wspomniane trzy osoby.
Styl powieści jest przyjemny, książkę czyta się szybko, a naprzemienna narracja
i przeskok czasowy od opowieści Hannah i Chrisa do późniejszego przesłuchania
Piper wzbudza w czytelniku dużo emocji.
Jako że gatunkowo jest to thriller, zajmijmy się na początku
napięciem, niepokojem i ciekawością, jaką wzbudza w czytelniku, bo nie można
książce odmówić tego, że historia faktycznie wzbudza zainteresowanie i mocno
wciąga. Po pierwsze już na wstępie z przesłuchania Piper, czytelnik wie, że
koniec tej historii jest tragiczny – doszło do morderstwa, nie wiadomo tylko
kto zginął. Po drugie postać dziecka jest tu mocno niepokojąca – nikt nie wie
co się z nią działo, a im więcej szczegółów odkrywają lekarze i policja, tym
sytuacja wydaje się coraz mroczniejsza. Janie na początku aniołek, gdy trafia
do domu Bauerów pokazuje swoje drugie oblicze. Im dalej w fabułę, tym napięcie
się zagęszcza, dzieje się coraz więcej, coraz dziwniejszych rzeczy, które
ciężko zwyczajnemu człowiekowi wytłumaczyć… O co w tym wszystkim chodzi? Co się
w tej rodzinie stało?
Dla mnie jednak ciekawsza jest tutaj strona psychologiczna
powieści. Historia daje czytelnikowi dużo do myślenia. Czy dziecko z natury
może być złe? Czy można je skrzywdzić tak, że żadna pomoc już nic nie wskóra?
Czy sama troska, cierpliwość i miłość wystarczą, by dziewczynka mogła poczuć
się bezpiecznie? Jak dziecko skrzywdzone na samym początku jego życia może
nauczyć się żyć w zgodzie z przyjętymi normami społecznymi? To tylko kilka z pytań
jakie nasuwają się po lekturze tej powieści. Wydaje mi się, że można tu pokusić
się o stwierdzenie, że tak, dzieci są bardzo podatne, można już na samym
początku ich życia skrzywić je tak, że nikt ich później nie naprostuje. A już
na pewno nie małżeństwo, które nigdy nie wychowywało nawet najnormalniejszego
dziecka.
Prócz Janie ciekawą postacią jest tu też Hannah. Największym
marzeniem tej kobiety jest ciąża, noworodek i wychowywanie dziecka od jego
pierwszego dnia. Jej marzenie jednak zostaje roztrzaskane, więc kolejny i
kolejny raz ustępuje, aż w końcu 6letnia skrzywdzona Janie trafia do jej domu.
Czy faktycznie warto było pójść na te wszystkie ustępstwa? Czy Hannah może
zaakceptować, pokochać i być szczęśliwa z tak trudnym dzieckiem jak Janie? W
książce to ta bohaterka dostępuje największej przemiany, w pewnym momencie
mocno nawet irytuje, tak że miałam ochotę dobrze nią potrząsnąć. Jednak
ostatecznie każde jej zachowanie jest uzasadnione. Nie mogę powiedzieć więcej,
żeby nie zdradzić za wiele z zaskakującej fabuły, ale w pełnym momencie dzieje
się tu naprawdę sporo i jest to mocno poplątane.
Ogólnie, by nie zdradzić za wiele, na tym zakończę moją
recenzję. „idealne dziecko” to lektura wciągająca, dosyć niewygodna pod
względem pytań jakie wymusza na czytelniku, wciągająca, fascynująca, a
momentami irytująca. Nie jest to jednak minus, po prostu nastawiona jest na wzbudzanie
dużych i intensywnych emocji. Nie wiem czy jestem do końca usatysfakcjonowana z
zakończenia, wydaje mi się trochę za bardzo otwarte, jednak jeśli macie ochotę
na thriller psychologiczny z tematyki rodzinnej z dużym naciskiem na aspekt
psychologiczny, to „Idealne dziecko” na pewno będzie dobrym wyborem.
Moja ocena: 7/10
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję Wydawnictwu Filia
Mroczna Strona!
Książka dostępna jest też w abonamencie
Książka dostępna jest też w abonamencie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz