Autor: Sarah Bailey
Tytuł: Mroczne
jezioro
Cykl: Gemma
Woodstock, tom 1
Tłumaczenie: Joanna
Sugiero
Data premiery: 29.01.2020
Wydawnictwo: Editio
Black
Liczba stron: 472
Gatunek: thriller
psychologiczny / kryminał
Sarah Bailey to australijska pisarka, a jej debiutem
literackim jest właśnie „Mroczne jezioro”. Wcześniej autorka napisała kilka
opowiadań, zawodowo związana jest z reklamą. Do tej pory na jej rodzimym rynku
ukazały się trzy tomy serii o Gemmie Woodstock, pierwszy został przetłumaczony
na kilka języków, wygrał kilka nagród i osiągnął status bestsellera w
Australii, USA i Kanadzie.
Akcja powieści „Mroczne jezioro” toczy się w fikcyjnym
australijskim miasteczku Smithson otoczonym przez góry i jezioro. Właśnie w tym
jeziorze pewnego poranka znalezione zostają zwłoki młodej nauczycielki
angielskiego Rosalind Ryan. Śledztwo przypada w udziale detektyw Gemmie
Woodstock, młodej kobiecie, która jest bardzo szanowana na swoim posterunku.
Gemma znała kiedyś Rosalind, dziewczyny były w tym samym wieku… Kobieta
utrzymuje, że nie była to bliska znajomość, lecz czytelnik wie od początku, że
w tej dawnej relacji kryje się jednak coś więcej… Co stało się z Rosalind?
Jakie tajemnice skrywa jej śmierć, kto mógł skrzywdzić tak bardzo lubiana
nauczycielkę? I co wydarzyło się między Gemmą a Rosalind w przeszłości?
Książka składa się z 78 krótkich rozdziałów, poprzedzonych
jakby prologiem zatytułowanym „Teraz”, zakończona jest „Potem”. Każdy z
rozdziałów opatrzony jest datą i godziną, niektóre z nich przenoszą się też o
10 lat wstecz, co oznaczone jest jako ‘wtedy’, ale nie ma tych rozdziałów za
wiele. Narracja przedstawiona jest z punktu widzenia Gemmy w pierwszej osobie czasu
teraźniejszego. Styl jest przyjemny, lektura nie nastręcza trudności.
Jako że książka przedstawiona jest z punktu widzenia Gemmy, to
nie sposób nie odnieść się do tej postaci w pierwszej kolejności. Jest to
bohaterka mocno skomplikowana, nie budząca specjalnie sympatii. Jej zachowanie
momentami dosyć mnie denerwowało, jednak z drugiej strony od początku wiemy, że
Gemma ma w sobie demony, które zakorzeniły się w niej już dosyć dawno, przez co
jej zachowanie można jakoś sobie tłumaczyć. Na pewno nie jest to postać płaska,
jest dosyć kontrowersyjna i wzbudza emocje. Na razie staram się nie przesądzać
mojego zdania na jej temat, zobaczę jak rozwinie się w tomie drugim.
W książce życie prywatne Gemmy mocno ściera się, splata z
tym zawodowym. Kobieta musi połączyć rolę matki, odnaleźć się w roli partnerki,
a równocześnie skupiać na śledztwie, które jest bardzo skomplikowane i trudne.
Gemma, mimo że pogubiona, to mocna postać - oby tylko dała radę w końcu
poukładać sobie jakoś swoje życie prywatne, znaleźć spokój i balans pomiędzy nim
a pracą.
Co do samej sprawy, to muszę przyznać, że jest dosyć
fascynująca. Postać Rosalind skrywa w sobie jakieś tajemnice, które mogą, ale
nie muszą wiązać się z wydarzeniami sprzed 10 lat. To kobieta dosyć zamknięta w
sobie, o której tak naprawdę nikt z jej otoczenia za wiele nie wie. Im Gemma
mocniej drąży, im dłużej poświęca postaci Rosalind czas, tym coraz dziwniejsze
sprawy wychodzą na wierzch… Kim tak naprawdę była ta kobieta? Jak żyła, jakie
miała plany i komu zaszła za skórę, że skończyła martwa w jeziorze?
Mimo że akcja toczy się niespiesznie, to książka wzbudza
ciekawość. Grzebanie w każdym potencjalnym tropie, szukanie rozwiązania też ma
swoje uroki, szczególnie kiedy tak ściśle przeplata się z całym życiem
detektywa. Rozwiązanie zagadki jest jednak całkiem dynamiczne, na końcu
faktycznie dużo się dzieje.
Jeśli chodzi o moje odczucia co do powieści, to ogólnie są
raczej pozytywne. Było kilka momentów, które trochę mi nie pasowały, miałam
mały problem z główną bohaterką, o czym już wspomniałam, ale ostatecznie jednak
muszę stwierdzić, że jak na debiut, to ciekawa pozycja. Widzę potencjał, który
mam nadzieję, że autorka rozwinęła w drugim tomie serii. Mam nadzieję, że okaże
się, że faktycznie warto dać jej szansę.
Moja ocena: 7/10
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję Wydawnictwu
Editio Black!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz