Autor: Alex Marwood
Tytuł: Zatruty
ogród
Tłumaczenie: Anna
Dobrzańska
Data premiery: 15.04.2020
Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 384
Gatunek: thriller
psychologiczny
Alex Marwood to pseudonim literacki Sereny Mackesy,
brytyjskiej pisarki, która debiutowała w roku 1999 powieścią „The Temp” zaliczaną
(według autorki błędnie) do ‘chick lit’ (lekkie, pozytywne romantyczne
historie). Pod swoim prawdziwym nazwiskiem wydała jeszcze trzy inne powieści,
jednak by uciec od skojarzenia z tym gatunkiem, w 2012 roku narodziła się Alex
Marwood. Alex pisze powieści mroczniejsze, skupiające się na trudnych zakątkach
ludzkiej psychiki. Zbiera też za nie dużo ciekawych nagród m.in. za powieść
„Dziewczyny, które zabiły Chloe” zdobyła Nagrodę Literacką Edgara Allana Poe.
Aktualnie jest w trakcie pracy nad serialem na podstawie jej przedostatniej
książki pt. „Najmroczniejszy sekret”. Jej najnowsza powieść pt. „Zatruty ogród”
jest efektem jej fascynacji sposobami funkcjonowania sekt – jak autorka
przyznała w jednym z wywiadów, gdy doszło do masowego samobójstwa kultu Jima
Jonesa miała 15 lat, więc ta głośna zbrodnia wpisała się w nią na zawsze. Od
tego czasu zastanawia ją manipulacja ludzką psychiką i to, jak wiele ludzi
poszukuje schronienia w tego typu organizacjach. Ostatnimi laty coraz mocniej
autorka odczuwała potrzebę napisania tego typu powieści – zaczęła dostrzegać w
wielu kręgach społeczeństwa coraz więcej sposobów myślenia charakterystycznych
dla kultów i sekt. To jest jej najpoważniejsza powieść, do której przelała
wiele swoich prywatnych obaw.
„Dla nich liczy się tylko przetrwanie. Kiedy nadejdzie koniec, to w ich rękach spocznie przyszłość rasy ludzkiej. Nie ma nic ważniejszego.”
Wrzesień 2016. Na odosobnionej farmie w Walii znalezionych
zostaje ponad sto pięćdziesiąt ciał osób należących do sekty Arka. Przyczyna
śmierci – zatrucie. Policja szybko stwierdza masowe samobójstwo – historia
tragiczna, ale przecież do takich aktów dochodziło też już wcześniej. Ocalało
niewielu, w przeważającej liczbie dzieci, w tym Eden i Ilo. Jedyną osobą
dorosłą, która ocalała jest Romy, przyrodnia siostra dwójki nastolatków. Romy
trafia najpierw do szpitala psychiatrycznego, później do ośrodka przejściowego,
aż w końcu otrzymuje własne mieszkanie. Wreszcie. Bo Romy ma sekret, którego
dłużej niż nie mogłaby w takim miejscu utrzymywać…
Eden i Ilo trafiają pod opiekę Sary. To ich ciotka, która
dopiero po masowym samobójstwie dowiedziała się o ich istnieniu. Kobieta sama
nie do końca potrafi poradzić sobie z własnym życiem, jednak poczucie obowiązku
w niej zwycięża i przygarnia dzieciaki – czy poradzi sobie z dwójką, która
nigdy nie żyła w prawdziwym współczesnym świecie?
Książka podzielona jest na prolog, 56 krótkich rozdziałów i
epilog. Akcja złożona jest z dwóch, przeplatających się z sobą planów czasowych
– toczy się teraz, pod koniec 2016 po tragedii – te rozdziały nazwane są „wśród
Martwych”, oraz od 2001 do 2016 w Arce – to rozdziały „przed końcem”. Rozdziały
toczące się teraz przedstawione są z punktu widzenia Sary i Romy w trzeciej
osobie czasu teraźniejszego, rozdziały ‘przed końcem’ z punktu widzenia Romy w
pierwszej osobie tego samego czasu. Styl powieści jest lekki, książkę czyta się
szybko, wciąga.
„Ogród jest jak społeczeństwo – mawia Ojciec. – Niewyrwany chwasty zduszą pożyteczne rośliny i ukradną im substancje potrzebne do życia. Musimy być czujni. Złe myśli, złe pomysły i źli ludzie, wszystko to zagraża naszemu przetrwaniu.”
Jak wspomniałam, historię poznajemy z punktu widzenia dwóch
postaci kobiecych. Jest Romy, której przeżycia związane z sektą odkrywamy wraz
z biegiem lektury. To młoda, dwudziestojednoletnia kobieta, która z jakiegoś
powodu przeżyła. Do sekty trafiła jako pięciolatka, więc życie w prawdziwym
świecie to dla niej coś całkowicie nieznanego. Romy uczy się zachowywać tak by
nie wzbudzać ciągłych zdziwień, chociaż sama nadal wierzy w to, co wyznawała
cała sekta… Dlaczego Romy przeżyła? I co ukrywa?
Z kolei Sara pozornie jest zwyczajną, niczym nie
wyróżniającą się ze społeczeństwa kobietą. Dwa lata temu rozwiodła się z mężem
i wróciła do domu rodzinnego, który nie zbudza w niej wcale ciepłych wspomnień.
Jej rodzice należeli do dosyć radykalnego Kościoła, założonego przez jej
przodków – żyli w dziwnych warunkach, bez specjalnych wygód, uciech i
przyjemności. Takie wychowanie naznaczyło Sarę na całe życie, ona sama ma
problemy z okazywaniem uczuć. Teraz pracuje w szkolnej administracji i po
prostu egzystuje, dopóki nie pojawiają się w jej życiu Ilo i Eden. Kobieta
stara się zapewnić im normalne życie, chce by nauczyli się żyć w społeczeństwie
i byli szczęśliwi.
Co do fabuły, to akcja toczy się dosyć powoli. Nie ma tu
typowego dla thrillera dreszczyku emocji – jest po prostu dobra, wciągająca
historia opowiadająca o życiu w sekcie oraz teoretycznym powrocie do
normalności. Te rozdziały opowiadające o życiu w sekcie były ciekawie
przedstawione – z punktu widzenia Romy, która wierzy w zasady Arki, więc były
one opisane dosyć neutralnie, a nawet pozytywnie. Nie ma tu bezpośrednich
zarzutów, chociaż ostatecznie podstawa funkcjonowania tej sekty zostaje
zdemaskowana.
Bardziej przerażające są rozdziały dotyczące aktualnych
wydarzeń. Romy coś knuje, ma jakiś cel, w końcu ciągle wierzy w to co w Arce,
coś chce zrobić, jednak czytelnik długo nie wie co. Raczej nic dobrego. Z
drugiej strony mamy dwójkę nastolatków, 15letnią Eden i 13letniego Ilo, którzy
nagle trafiają do normalnej szkoły i powinny żyć jak zwykłe dzieciaki. Ten
dysonans tego co dla nich jest normalne, a co faktycznie przystoi w naszym
społeczeństwie jest ogromny – i czytelnik powoli tego doznaje. To przerażające
jak duży wpływ na zachowanie człowieka na wychowanie i jak ciężko później
cokolwiek zmienić.
Sekty i kulty to tematy, o których można pisać wielkie prace
naukowe. Mają jakieś założenie, które można uznać za prawdopodobne – tu: koniec
świata jaki znamy, zagładę ludzkości – i wokół tego budują całą skomplikowaną
religię. Przeważnie całość toczy się to wokół jednego człowieka, który jest
wielkim przywódcą, któremu oddawana jest cześć. Niestety to nie bajki, a sam
fakt, jak łatwo można zmanipulować człowiekiem, który trafił na słaby moment w
swoim życiu, nie widzi celu czy przyszłości, jest przerażający. Sporo tu też
tematów zahaczających o pojęcie władzy, siły i nierównego podziału ról.
„Nie przemówisz im do rozumu. Próbując, jeszcze bardziej utwierdzasz ich w przekonaniu, że mają rację. Dysonans poznawczy wzmacnia lojalność – nigdy jej nie osłabia.”
Nie chcę pisać za dużo, myślę, że każdy czytelnik będzie
miał po tej lekturze własne przemyślenia. To ciekawa i dobra historia, dosyć
przerażająca w końcowym wydźwięku. Nie nastawiajcie się na typowy thriller, a
będziecie zadowoleni 😊
Moja ocena: 7,5/10
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję Wydawnictwu
Albatros!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz