Autor: Christian Unge
Tytuł: Przejdź
przez wodę, krocz przez ogień
Cykl: Tekla Berg,
tom 1
Tłumaczenie: Agata
Teperek
Data premiery: 12.02.2020
Wydawnictwo: Wielka
Litera
Liczba stron: 496
Gatunek: thriller
Christian Unge jest szwedzkim lekarzem i pisarzem. Na co
dzień pracuje w jednym ze szpitali w Sztokholmie. W Polsce rok temu okazała się
jego książka pt. „Jeżeli będę miał zły dzień, ktoś dziś umrze”, w której opisywał
swoje doświadczenia w pracy lekarza w Szwecji i Afryce. „Przejdź przez wodę,
krocz przez ogień” otwiera Czarną Trylogię o lekarce Tekli Berg i jej życiu w
fikcyjnym szpitalu im. Alfreda Nobla, pełnym politycznych intryg i porachunków
gangsterskich.
Gdybym przez zamówieniem książki wiedziała o tej drugiej
części ostatniego zdania, to może bym się nad tym zastanowiła. Spodziewałam się
historii tylko i wyłącznie o Tekli, coś na kształt thrillerów medycznych, które
bardzo lubię. Ogólnie wszystkie tematy powiązane z medycyną bardzo mnie
interesują. Porachunki gangsterskie już trochę mniej…
Początek czerwca, upały, wieczór. Tekla pełni dyżur w
szpitalu, na jej stół równocześnie trafia nieoddychający trzylatek oraz młody
mężczyzna pchnięty nożem. Dobry refleks Tekli, małe farmakologiczne wspomaganie
i fotograficzna pamięć pozwalają jej na podjęcie ryzykownych, acz trafnych
decyzji. Emocje jednak nie opadają – młoda lekarka zostaje natychmiast wezwana
na miejsce pożaru. Zajmuje się rannymi, a gdy ostatni poparzony zostaje
wyniesiony z budynku, kobieta stwierdza zgon. Po chwili jednak okazuje się, że
mężczyzna żyje mimo poparzenia sięgającego prawie 85% ciała. Co dziwne, coś do
niej mówi, coś o pływaniu… Ale przecież tylko jedna jedyna osoba na świecie
wie, że Tekla nigdy nie nauczyła się pływać… Czyżby możliwe było, żeby poparzonym
mężczyzną był jej brat?!
Książka składa się z prologu, 5 części i epilogu. Rozdziały
są krótkie, nienumerowane, za to określone datą, porą dnia i miejscem. Narracja
prowadzona jest w trzeciej osobie czasu przeszłego, obserwuje kilku bohaterów
powiązanych wydarzeń. Styl nie należy do najłatwiejszych – niby czyta się
szybko, ale w rozdziałach dotyczących porachunków mafijnych niewiele rozumiałam.
Jako tak to było dziwnie napisane, że naprawdę w większości nie umiałam połapać
się o co tam chodzi, mimo pełnego skupienia i dobrych chęci.
Najciekawsze fragmenty książki było dla mnie te z Teklą i
Monicą, dyrektorką szpitala. Jak pisałam, bardzo lubię wątki medyczne,
uwielbiam Chirurgów i wszystkie podobne seriale, więc i tu się nie zawiodłam.
Akcja dotycząca tych dwóch kobiet była bardzo ciekawa, pisarz trochę bawił się
z czytelnikiem nie zdradzając motywów postępowania kobiet. W ogóle Tekla to
ciekawa postać, myślę, że w kolejnych dwóch tomach trylogii może się naprawdę
dobrze rozwinąć.
Problem sprawiły mi te fragmenty, w których opisywane były
losy rosyjskiego bossa narkotykowego oraz umoczonych policjantów. Miałam
wrażenie, że napisane są bez wyczucia, mimo że naprawdę się starałam,
skupiałam, to jednak nie umiałam się w nich odnaleźć. Wygląda na to, że, by
pisać o takich tematach w sposób interesujący, jasny i zrozumiały, trzeba
faktycznie mieć dar. Tutaj daru nie zauważyłam.
Co do samej intrygi to też nie jestem całkiem usatysfakcjonowana.
Długo w ogóle nie wiadomo o co chodzi, co oczywiście nie jest minusem.
Rozwiązanie zagadki jednak jakoś mnie nie ruszyło, było mi w sumie obojętne,
nic nowego, świeżego w nim nie dostrzegłam.
Ogólnie książka budzi we mnie mieszane odczucia. Wolałabym,
żeby była o połowę krótsza, a mocniej skupiła się na Tekli, zamiast na
szemranych mafijnych interesach. Mam nadzieję, że może tak będzie w drugim
tomie, bo prawdopodobnie dam autorowi jeszcze jedną szansę. Może komuś, kto
lubi poplątane, skomplikowane sensacyjne intrygi książka ma szansę się
spodobać, dla mnie jednak to była trochę za bardzo niezrozumiałe.
Moja ocena: 6/10
Książka trafiła do mojej biblioteczki dzięki portalowi
czytampierwszy.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz