Autor: Kinga Wójcik
Tytuł: Poryw
Cykl: Lena
Rudnicka, tom 1
Data premiery: 21.01.2020
Wydawnictwo: Prószyński
i S-ka
Liczba stron: 496
Gatunek: kryminał
„Poryw” to debiut literacki Kingi Wójcik, młodej autorki z
Tomaszowa Mazowieckiego. Z wykształcenia jest politologiem, jednak pochodzi z
rodziny policyjnej, więc te środowisko zna od podszewki. Jej pierwsza powieść
otwiera nowy cykl kryminalny o bardzo specyficznej komisarz Lenie Rudnickiej. W
przygotowaniu jest już tom drugi pt. „Spektakl”.
Akcja powieści rozpoczyna się od zgłoszenia zaginięcia syna
Klemensa Chmielnego przez jego starszych rodziców. W ramach przysługi sprawę tę
przyjmuje Lena Rudnicka, komisarz łódzkiej policji, która ciężką pracą i mocnym
charakterem zapracowała na określenie najlepszego śledczego w mieście.
Zaginiony całkiem szybko się odnajduje, jednak nie w stanie z którego
ktokolwiek mógłby się cieszyć. Klemens został zamordowany, jego ciało
znaleziono w mało dostępnym miejscu w okolicznym parku. Mężczyzna był księgowym,
prowadził hotel razem z żoną, rodzice mówią o nim jako o dobrym i spokojnym
człowieku. Kto miałby powód by go zabić? Lena, dzięki swojemu instynktowi psa
śledczego, powoli dąży do rozwiązania tej zagadki... Pomaga jej nowy partner,
młody sierżant Marcel Wolski, z którym znajomość rozpoczęła się zdecydowanie
nie tak jak powinna...
Książka składa się z 5 rozdziałów. Każdy z nich odpowiada
jednemu dniu śledztwa i dzieli się na kilka numerowanych podrozdziałów.
Narracja prowadzona jest w trzeciej osobie czasu przeszłego, podąża za Leną,
ale również członkami rodziny i innymi postaciami zamieszanymi w sprawę
morderstwa Klemensa. Styl powieści ogólnie jest całkiem przyjemny, choć
momentami miałam wrażenie, że jest minimalnie za rozwlekły. Niektóre dygresje,
powtórzenia czy przemyślenia bohaterów raczej wydawały się zbędne. Jednak
biorąc pod uwagę, że jest to debiut, to myślę, że te niewielkie potknięcia
można wybaczyć i mieć nadzieję, że autorka się jeszcze trochę w stylu wyrobi 😊
Fabuła historii mocno osadzona jest na głównej bohaterce
Lenie Rudnickiej. Myślę, że spokojnie mogę powiedzieć, że prywatne życie Leny
zajmuje tu równie dużo miejsca co samo śledztwo. Nie jest to wada, chociaż
miałam wrażenie, że autorka chciała za dużo zawrzeć w jednej postaci. Pół roku
temu Lena przeszła przez pewną traumatyczną sytuację, która odcisnęła się na
niej nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. Gra twardą babkę, dogaduje i
przeklina, zdecydowanie nie jest miła. Zrozumiałe – w końcu jest rodzynkiem w
gronie policjantów, jakoś musiała sobie zasłużyć na respekt wśród mężczyzn.
Jest jednak jedna rysa na charakterze bohaterki, która kompletnie nie zgrywa mi
się w jedną całość, nie pasuje do reszty. Nie mogę tu zdradzić o co chodzi, by
nie psuć Wam lektury, powiem tylko, że wygląda na to, że autorka chciała na
siłę poruszyć ważny społecznie temat, który nijak nie pasuje do całościowego
obrazu bohaterki. Przynajmniej ja odniosłam takie wrażenie. Kto wie, może jak
uda poznać mi się Lenę jeszcze lepiej w drugim tomie, to coś tu się może
poprawić... Na razie jednak czuję zgrzyt.
Jeśli chodzi o samą intrygę kryminalną, to muszę przyznać,
że jest całkiem ciekawa. Co prawda dosyć szybko domyśliłam się, kto stoi za
morderstwem, jednak cała otoczka motywów i okoliczności, była zgrabnie
przedstawiona. Na pewno na plus trzeba też tu zapisać rozłożenie narracji na
kilka osób, spojrzenie na sprawę ich oczyma. To dodaje książce smaczku i
wzbudza zainteresowanie.
Podsumowując, książka ma zarówno swoje plusy, jak i wady.
Widzę, że autorka ma potencjał, ma coś ciekawego do powiedzenia, ale jednak
musi jeszcze trochę popracować nad stylem i spójną psychologią głównych
postaci. W większości książkę czytało mi się dobrze, jednak kilka tych minusów,
o których wspomniałam, dosyć mnie uwierało. Mam więc trochę mieszane odczucia
co do tej powieści. Niemniej jednak nie skreślam autorki, spróbuję jeszcze z
drugim tomem cyklu, może uda się autorce pozytywnie mnie zaskoczyć 😊
Moja ocena: 6/10
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję Wydawnictwu
Prószyński i S-ka!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz