stycznia 27, 2020

"Osaczona" Tess Gerritsen


Autor: Tess Gerritsen
Tytuł: Osaczona
Tłumaczenie: Elżbieta Smoleńska
Data premiery: 06.11.2019
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Liczba stron: 240

„Osaczona” to kolejny tytuł z początkowej twórczości Tess Gerritsen zaliczanej do gatunku romansu kryminalnego. W kolejności wydawniczej ukazała się w 1993 roku jako piąta książka z tego cyklu. Nie jest to lektura wymagająca, ot, szybka i lekka rozrywka, jednak ten tytuł na tle pozostałych, które do tej pory czytałam, wypada najlepiej.

Miranda Wood pracuje w lokalnej gazecie, w Maine, jej rodzinnym mieście. Kilka miesięcy wcześniej pomiędzy nią a szefem rozwinął się romans. Richard Tremain pochodzi z bardzo wpływowej rodziny, ma żonę i dzieci, ale na punkcie Mirandy kompletnie stracił głowę. Nie okazał się jednak tak uczciwym człowiekiem jak kobieta myślała, więc po czasie postanowiła zerwać tę zażyłość. Richard jednak nie jest w stanie się z tym pogodzić, ciągle ją nachodzi. Tak też zdarza się feralnej nocy, ale Miranda nie chce się z nim widzieć – wychodzi więc na spacer. Po powrocie zostaje mężczyznę nagiego w sypialni – jest martwy, ktoś go zabił jej własnym kuchennym nożem. Kobieta od razu zostaje oskarżona o tą zbrodnię, mimo że naprawdę jest niewinna, ma przeciw sobie całe miasteczko. W tym samym czasie do rodzinnej posiadłości przyjeżdża brat Richarda, Chase, który nie do końca przekonany jest o winie kobiety...

Książka złożona jest z 15 rozdziałów. Co ciekawe i wyróżniające ją na tle pozostałych tytułów, to to, że przed pierwszym rozdziałem znajdziemy spis postaci powieści. Narracja prowadzona jest w trzeciej osobie czasu przeszłego, najczęściej podąża za Mirandą. Styl pisarki jest lekki, książkę czyta się ekspresowo.

W tym wypadku chyba nie ma sensu skupianie się na dokładnej charakterystyce postaci, bo w tego typu książkach to akurat chyba nie jest najmocniejsza strona. Chociaż postać starszej pani, sąsiadki była rewelacyjna! Ogrodniczka, trochę dziwaczka, trochę samotniczka, skradła wręcz całe show 😉 Podobała mi się też nawet gra pomiędzy Mirandą i Chase’m, którzy mocno opierają się swoim uczuciom. To było dobre rozwiązanie, historia przez to nabierała trochę bardziej realnych kształtów.

Poza tym muszę to wspomnieć o lokalizacji miejsca akcji. To Maine w USA, małe przytulne miasteczko na wybrzeżu oceanu. Domek, którego zamordowany używał jako swojego schronienia, a który swoją drogą sąsiaduje z domem tej introwertycznej sąsiadki, jest bardzo przytulny, klimatyczny. Mogłabym tam zamieszkać. Jak na taką objętość książki to również reakcja społeczeństwa na domniemaną morderczynię jest dobrze opisana.

Oczywiście nie sposób nie wspomnieć o zawodzie, jaki większość bohaterów wykonuje. Tu akcja krąży wokół gazety, której właścicielem był zamordowany. Mamy korektorów, edytorów, naczelnych. Pracę nad artykułami, śledztwo dziennikarskie – dla mnie jeden z najlepszych tematów, jakie można znaleźć w książkach.

„Osaczona” to książka z gatunku romans kryminalny, więc oczywiście uczucie pomiędzy głównymi bohaterami też musi być, musi być trochę tych romantycznych scen. Jednak nie ma ich wiele i nie są natarczywe, więc nawet dla mnie (przeciwniczki wątków romansowych 😉) nie stanowiły za wielkiego problemu.

Myślę, że mając na uwadze gatunek, czas powstania i docelową grupę odbiorczą książki, to mogę powiedzieć, że jest to dobry przedstawiciel gatunku. Czyta się szybko i przyjemnie, zagadka jest ciekawa, otoczenie świetne. Prócz tych niewielu scen miłosnych, nie mam się do czego przyczepić, a wiadomo, że takie momenty w tym gatunku pojawić się muszą. Żeby podkreślić, że ta książka na tle trzech pozostałych wypada najlepiej, decyduję się na poniższą ocenę, ale przestrzegam, żeby sięgać po nią ze świadomością gatunku i roku powstania!

Moja ocena: 7/10

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu HarperCollins Polska!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz