grudnia 13, 2019

"Żmijowisko" Wojciech Chmielarz - nowe filmowe wydanie


Autor: Wojciech Chmielarz
Tytuł: Żmijowisko
Data premiery: 16.10.2019, nowe filmowe wydanie
Wydawnictwo: Marginesy
Liczba stron: 480

Wojciech Chmielarz to jedno z najgłośniejszych nazwisk polskiego kryminału. Autor debiutował w roku 2012 „Podpalaczem” – pierwszym tomem cyklu o komisarzu Mortce. Z biegiem lat, prócz tej serii, Chmielarz rozpoczął jeszcze kolejną, tak zwany „cykl gliwicki”, a roku temu ukazał się jego pierwszy thriller psychologiczny pt. „Żmijowisko”. W tym roku na polskie małe ekrany weszła ekranizacja tej powieści w reżyserii Łukasza Palkowskiego, który znany jest już z takich seriali jak np. „Belfer”. Chmielarz jest współtwórcą scenariusza. Po raz pierwszy wcielił się w tą rolę i jak sam przyznał w jednym z wywiadów, to wcale nie było łatwe zadanie!

Historia „Żmijowiska” toczy się głównie na odległej tytułowej wsi. Do jednej z tamtejszych agroturystyk przyjeżdża grupka starych przyjaciół z liceum – spotykają się w takim gronie co roku. Jednak od liceum minęło już sporo lat, każdy ze znajomych ruszył do przodu, założył własną rodzinę. Tego roku towarzystwo jest wyjątkowo nabuzowane – co chwilę dochodzi do jakiś dziwnych sytuacji, spięć i kłótni. Sytuacja osiąga swój szczyt, gdy pewnej nocy znika córka jednego z małżeństw... Co się z nią stało? Czy ktoś z obecnych był w jej zniknięcie zamieszany?

Książka podzielona jest na 3 przedziały czasowe: teraz, pomiędzy, wtedy. Te przedziały przeplatają się ze sobą, a każdy z nich podzielony jest na krótkie podrozdziały. Narracja prowadzona jest w trzeciej osobie czasu przeszłego, i jak to u Chmielarza bywa, jest skupiona na szczegółach. Niby nic się nie dzieje, sytuacje są bardzo życiowe, każdemu dobrze znane, a jednak autor potrafi je opisać tak, że od książki nie można się oderwać, dopiero podczas lektury otwierają nam się oczy.

„Żmijowisko” czytałam rok temu w wakacje i była to pierwsza powieść autora, po którą sięgnęłam. Wiedziałam już mniej więcej czego się spodziewać – wcześniej czytałam dwa opowiadania autora – ale i tak zdołał mnie zaskoczyć. To jak dobrze jest w stanie oddać rozterki bohaterów, jak świetnie przedstawić ich rys psychologiczny, to dla mnie mistrzostwo. Nikt nie pisze tak jak Chmielarz, tylko on w rzeczach zwyczajnych dostrzega taką głębię.

W historii mamy wielu bohaterów – jednak nie bójcie się, nie sposób ich pomieszać. Każdy jest mocno charakterystyczny, każdy się wyróżnia. Widzimy postacie zmęczone życiem i codziennością, ciągłą walką o uczucia czy choćby o zauważenie. Ludzi miastowych, którzy zaprzątnięci są swoimi mniejszymi lub większymi problemami – mamy nieszczęśliwe małżeństwo, biznesmena z nową partnerką i jeszcze kilku ich znajomych. Po przeciwnej stronie mamy też miejscowych – właścicieli agroturystyki i ich trochę pogubionego, odstającego od innych nastoletniego syna i zawziętego ojca. Ci ludzi borykają się ze skrajnie innymi problemami, przez co nie potrafią zrozumieć przyjezdnych miastowych. Nie będę się może więcej rozpisywać, odkryjcie te postacie sami, podkreślę tylko, że określenie książki jako thriller PSYCHOLOGICZNY jest tutaj zgodne w 100%. Ja może nawet pokusiłabym się o bardziej filmową kategorię dramatu psychologicznego, z tego względu że wydarzenia są po prostu bardzo życiowe i zwyczajne smutne.

Co do samej fabuły, to taki zabieg podzielenia linii czasowych był według mnie strzałem w dziesiątkę. Akcja powieści cały czas trzyma nas w napięciu, cały czas szukamy powodów i jakichś podpowiedzi dlaczego wydarzyło się to co się wydarzyło. Szukać możemy, ale zakończenie i tak wbija w fotel. Obiecuję Wam, że książka zostawi Was z szeroko otwartą buzią!

Podsumowując, to było rewelacyjne pierwsze spotkanie z twórczością autora. Od tej książki pokochałam pióro Chmielarza, jednym ciągiem przeczytałam wszystkie pozostałe jego powieści. Uważam go za jednego z najlepszych aktualnych polskich pisarzy, nikt tak jak on nie potrafi unaocznić problemów w tak obrazowy i mocny sposób.
Jeśli chodzi o serial, to widziałam tylko pierwszy odcinek, ale oceniłam go pozytywnie. Widać, że ma potencjał i o ile w dalszych odcinkach niektórzy aktorzy wyzbyli się teatralnych gestów, to może to być jeden z najciekawszych polskich seriali. Mam nadzieję, że będzie mi dane zobaczyć go kiedyś w całości.

Moja ocena: 8/10

Książka w nowym filmowym wydaniu dołączyła do mojej biblioteczki dzięki portalowi czytampierwszy.pl


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz