Autor: Christina McDonald
Tytuł: Ostatnia
noc Olivii
Tłumaczenie: Klaudia
Wyrwińska
Data premiery: 02.10.2019
Wydawnictwo: Niezwykłe
Liczba stron: 336
„Ostatnia noc Olivii” to debiut pisarski Christiny McDonald.
Autorka z pochodzenia amerykanka, aktualnie mieszka w Anglii razem z mężem, dwoma
synami oraz psem. Od dziecka chciała zostać pisarką, przed wydaniem pierwszej
powieści publikowała artykuły w wielu znanych angielskich magazynach. W lutym
2020 roku na rynku angielskim ukaże się jej druga powieść pt. „Za każdym
kłamstwem” („Behind every lie”), a autorka jest już w trakcie przygotowywania
swojej trzeciej powieści. Zajmijmy się jednak teraz jej debiutem – jak „Ostatnia
noc Olivii” wypada na tle innych thrillerów psychologicznych?
Historia powieści zaczyna się, gdy Abi otrzymuje telefon ze
szpitala – jej siedemnastoletnia córka Olivia miała ciężki wypadek, spadła z
mostu do rzeki. Jej stan jest fatalny, nastąpiła śmierć mózgowa. Abi jest załamana,
córka to dla niej jedyny powód do istnienia. Sprawa jednak jest jeszcze
bardziej skomplikowana – Olivię nie można odłączyć od aparatury podtrzymującej
życie – dziewczyna jest w ciąży, a na lekarzach ciąży obowiązek zadbania o jej
nienarodzone dziecko. Dlaczego Abi nie wiedziała o ciąży? Przecież z córką były
swoimi najlepszymi przyjaciółkami... I jak to się stało, że Olivia spadła?
Przecież nie mogła wychodzić po zmroku. Może ktoś ją zepchnął?
Książka składa się z prologu, 44 rozdziałów i epilogu. Każdy
z rozdziałów oznaczony jest miesiącem wydarzeń oraz osobą, która te zdarzenia
opowiada. Narratorów historii mamy dwóch – Abi i Olivia, każda opowiada swoją
historię w narracji pierwszoosobowej. Powieść opowiedziana jest składnie, język
prosty, styl spójny. Czyta się ją łatwo i przyjemnie.
Największy nacisk w historii nałożony jest oczywiście na
odkrywanie tajemnic Olivii. Abi przeprowadza własne śledztwo, by dowiedzieć
się co tak naprawdę z Olivią się działo. Na pewno dużym atutem powieści jest
to, że historia toczy się dwutorowo – aktualnie, po wypadku, gdy Abi zbiera historię
w całość, oraz kilka miesięcy wcześniej, gdy Olivia przedstawia wydarzenia, które
doprowadziły ją do tego stanu. Historia opowiedziana jest ciekawie, autorka wie
jak wzbudzić w czytelniku napięcie i zainteresowanie.
Obydwie bohaterki powieści są przedstawione bardzo
szczegółowo, realistycznie. Abi to samotna matka, które całe swoje życie
podporządkowała pod córkę. Jest bardzo nadopiekuńcza, ale jej zachowanie jest
po części uzasadnione – kobieta wiele w życiu przeszła. W chwili gdy dziewczyna
umiera, Abi zostaje nagle sama, jej życie rozsypuje się na kawałki.
Olivia wydaje się być bardzo dojrzała jak na swój wiek. Uczy
się pilnie, pływa, ma ambitne plany, które tak naprawdę wymyśliła jej mama. Dziewczyna
jednak się jej nie sprzeciwia, jest dobrą i wyrozumiałą córką. Jej życie jednak
kilka miesięcy przed wypadkiem mocno się zmienia, Olivia odkrywa coś, co
wywraca jej świat do góry nogami.
Książka, prócz składnej, wciągającej historii porusza też
kilka ciekawych tematów. Jednym z tych ważniejszych jest właśnie relacja
nadopiekuńczej, samotnej matki z córką. Poznajemy ich relację z obydwu stron,
poznajemy myśli córki i matki, ich intencje i motywacje. To bardzo dopracowany
i dobrze oddany pod względem psychologicznym wątek.
„Nie ma nic gorszego, niż poczucie, że coś zostało niedokończone.”
Druga ważna kwestia to istota kłamstwa, a szczególnie tych
białych kłamstw, które powtarzane są w dobrej wierze. Czy faktycznie warto
kłamać lub zatajać cokolwiek? W końcu wszyscy dobrze wiemy, że prędzej czy
później zawsze prawda wyjdzie na wierzch, a jednak i tak zdarza nam się kłamać w
dobrej wierze. Po co? By zaoszczędzić trochę bólu? Ochronić przed złem tego
świata? By zataić to, jacy jesteśmy naprawdę? Ale czy warto? Każda z bohaterek
ma swoje tajemnice i dokonała kiedyś nie do końca słusznych wyborów, które chce
ukryć przed światem. Co się jednak stanie kiedy te kłamstwa wyjdą na jaw?
Książka dobrze przedstawia konsekwencje takich wyborów.
Podsumowując, jestem w pełni zadowolona z lektury. Książka
spełniła swoje zadanie, wciągnęła mnie w swoją historię, spędziłam przy niej
miłe kilka godzin. Akcja jest przemyślana, mamy kilka ciekawych zwrotów, a samo
zakończenie jest smutne i wzruszające. To dobry thriller psychologiczny, aż
dziwne, że jest to debiut autorki.
Moja ocena: 7,5/10
Książka dołączyła do mojej biblioteczki dzięki portalowi czytampierwszy.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz