Autor: Melinda Leigh
Tytuł: Proś o
wybaczenie
Cykl: Morgan Dane,
tom 1
Tłumaczenie: Olga
Kwiecień
Data premiery: 31.07.2019
Wydawnictwo: Editio
Black
Liczba stron: 320
Seria o Morgan Dane to pierwsze powieści Melindy Leigh,
które ukazały się w Polsce. Autorka w Stanach debiutowała w 2011 roku i od razu
spotkała się z bardzo ciepłym przyjęciem. Do tej pory wydała już 30 tytułów, z
czego 5 z wspomnianego cyklu. W Polsce na razie planowane są 3 tomy, 22
października premierę będzie miał drugi pt. „Jej ostatnie pożegnanie”. Czy
warto sięgnąć po cykl?
„Proś o wybaczenie” rozpoczyna się od brutalnego morderstwa
młodej Tessy. Dziadkowie, którzy opiekują się dziewczyną zaniepokojeni jej
nieobecnością, dzwonią do Morgan Dane, której córkami opiekowała się Tessa.
Morgan postanawia pomóc w poszukiwaniach i razem z kolegą Lancem Krugerem odnajduję
zwłoki dziewczyny nad jeziorem. Policja szybko typuje podejrzanego - oskarżony
zostaje sąsiad Morgan, chłopak Tessy – Nick. Morgan jego jedna z nielicznych nie
wierzy w jego winę i postanawia podjąć się obrony prawnej chłopaka. Kobieta
musi nie tylko zmierzyć się z nieprzychylnymi władzami, ale i z całym
miasteczkiem, które już dawno wydało na chłopca wyrok...
Kompozycyjnie książka została podzielona na 44 dosyć krótkie
rozdziały. Narracja prowadzona jest w trzeciej osobie czasu przeszłego i podąża
nie tylko za Morgan, ale i za Lancem, Nickiem (w chwili gdy trafia do
więzienia) i mordercą. Styl powieści
jest lekki, mocno skupia się na odczuciach bohaterów. Narracja, kiedy tylko pod
jej obserwacją są Morgan i Lance mocno sugeruje, że pomiędzy bohaterami jest chemia,
bardzo dużą wagę poświęca na uwagi typu podniecającego wyglądu i to jak przypadkowe
dotknięcia wywołują dreszcze. Ja niestety nie jestem fanką tak prowadzonej
narracji, raczej trzymam się z daleko od miłostek w kryminałach, więc i tutaj
nie do końca przypadło mi to do gustu. Tak samo z humorem w książce – narrator stara
się niezobowiązująco rzucać zabawne komentarze odnośnie wielu sytuacji, jednak
dla mnie były one za bardzo wymuszone, wywoływały raczej pobłażliwy uśmiech niż
faktyczne rozbawienie.
Co do samego wydania książki, to grafika na okładce jest
dosyć przyjemna, a mimo małych literek książkę czyta się szybko i bez wysiłku.
Głównym bohaterem powieści jest Morgan Dane. To kobieta po
30stce, matka trójki małych dziewczynek (bodajże 7, 6 i 3 lata). Dwa lata temu
była szczęśliwą żoną, matką i zastępcą prokuratora, niestety sielanka skończyła
się gdy jej mąż, żołnierz, zginął na misji. Wtedy Morgan zwolniła się z pracy,
wróciła w rodzinne strony i poświęciła się dziewczynkom. Teraz, po dwóch
latach, w końcu postanowiła podjąć z powrotem pracę, jednak spontaniczna
decyzja o obronie Nicka pokrzyżowała jej plany. Morgan jest kobietą walczącą o
sprawiedliwość, która zaskoczona jest błędami systemu. Wcześniej zawsze
wierzyła w sądy i urząd prokuratora, teraz przy tej sprawie otwierają jej się
oczy. Jest bardzo zaradna, umie walczyć o swoje i nie traci szybko zimnej krwi.
Jest uczuciowa, ale nie pozwala, by uczucia nią zawładnęły.
Lance też jest ciekawym bohaterem. Były policjant,
zrezygnował ze służby po tym, jak został postrzelony w nogę, która od tego czasu
mu dokucza. Teraz pracuje w prywatnej firmie detektywistycznej. Razem z Morgan
chodzili do tej samej szkoły, nawet przez chwilę mieli się ku sobie, jednak ich
drogi się rozeszły. Lance został w miasteczku, by opiekować się chorą
psychicznie matką. Duże oparcie znajduje w swoim szefie, prócz niego i Morgan z
nikim nie jest blisko. Wcześniej nie pozwalał sobie na romanse ze względu na
matkę, jednak Morgan trochę zmienia jego podejście...
Ogólnie przez książkę
przewija się wiele postaci, poznajemy dzieci Morgan, jej dziadka i mieszkającą
z nimi dziewczynę. Dowiadujemy się o Tessie, jej rodzinie, przyjaciołach, o
Nicku i jego życiu, a także wielu wielu innych bohaterów bardziej lub mniej
powiązanych ze sprawą. Mimo ilości bohaterów, większość odgrywa małe role, ale
są na tyle charakterystyczni, że nie miałam problemów z zapamiętaniem kto jest
kim.
Akcja powieści może nie pędzi na łeb, na szyję, jednak zdarzają
się momenty, gdy dzieje się dużo. Poprzez zmienną narrację autorka ucieka od
nudy. Tak jak wątki z mordercą nawet dosyć przypadły mi do gustu, chociaż
uważam, że i tak mogłyby być bardziej psychologicznie rozpisane, tak wątki
przedstawienia Nicka w więzieniu wydawały mi się kompletnie nietrafione. Rozumiem,
że narrator chciał przez to podkreślić ciężki więzienny los niesłusznie
osądzonych, jednak te kilka rozdziałów wydało mi się mocno oderwanych od
reszty. Po prostu jakoś mi się to nie zgrało. Za mało ich było by zrobić
wrażenie.
Cała książka oparta jest głównie na pośpiesznym, niesłusznym
oskarżeniu, o tym jak szybko ludzie oceniają, nawet nie znając wszystkich
faktów. To dosyć ciężki, a co za tym idzie, ważny temat. Ostatnio często na
niego trafiam i naprawdę dziwi mnie jak dużo błędów popełnianych jest przez
policję czy prokuraturę, czy to ze względu na pośpiech, niedopatrzenia czy może
w ogóle przez polityczne wpływy. Za tym też idzie najczęściej opinia publiczna
i media, bardzo szybko wydając wyrok, mimo że tak naprawdę ten jeszcze nie
zapadł. Z tym przyszło się mierzyć Morgan i Nickowi, a nie była to łatwa walka.
Większość spraw raczej obrazuje smutną prawdę, że z systemem jest naprawdę
ciężko wygrać.
Po części książka porusza też problem chorób psychicznych i
molestowania seksualnego – tak jak powyżej, to tematy aktualne i ważne, w pełni
popieram przemycanie ich do literatury, bo może w taki sposób niektórym ludziom
otworzą się oczy na kilka spraw.
Ogólnie nie do końca wiem jak ocenić tę książkę. Sama fabuła
mi się podobała, tematy poruszane w książce też, jednak sposób przedstawienia
narracji i wątki miłosne kompletnie do mnie nie trafiły, pod koniec książki
coraz mocniej nie to denerwowało. Nie wykluczam jednak, że te pozornie zabawne
komentarze mogą innym czytelnikom przypaść do gustu, a dla tych, którzy nie
mają takich obiekcji jak ja do romansów, wątek dwójki głównych bohaterów może
być przyjemny. Jeśli chodzi o mnie, to mimo sprzecznych odczuć, nie przekreślam
jeszcze serii całkowicie, możliwe że dam szansę drugiemu tomowi.
Moja ocena: 6/10
Egzemplarz książki trafił do mnie poprzez Klub Recenzenta z
portalu nakanapie.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz