Tytuł: Pani Henryka i morderstwo w pensjonacie
Cykl: Pani Henryka, tom 1
Data premiery: 09.05.2018
Wydawnictwo: Lira
Liczba stron: 265
Audiobook wydany przez Heraclon
International, 8h 59min, czyta Elżbieta Kijowska
Komedia kryminalna Katarzyny Gurnard to pierwsza część cyklu
o przygodach Pani Henryki, polskiego odpowiednika Pani Marple. Dla autorki
„Pani Henryka i morderstwo w pensjonacie” to debiut literacki. Do tej pory na
swoim koncie ma już 3 książki, w tym dwie z wspomnianego cyklu. Ja zaczęłam od
debiutu i nie żałuję!
Pani Henryka to energiczna emerytka, w pełni zadowolona z
własnego trybu życia. Pewnego dnia listonosz dostarcza jej list polecony, a w
nim wieści o spadku... Pani Henryka jest bardzo zaskoczona, ale od razu
stwierdza, że to musi być pomyłka, w końcu ofiarodawcy nie zna. Po wielkiej
przeprawie do kancelarii okazuje się jednak, że to jej daleko krewna z Anglii,
którą widziała dawno dawno temu, chyba raz w życiu. Dzięki wielkiemu
przypływowi gotówki Pani Henryka decyduje się na wyjazd. Traf chce, że trafia
do ślicznego angielskiego pensjonatu Yorkshire na południu Polski, gdzie od
razu kolejnego dnia po przyjeździe w gabinecie właścicielki znaleziony zostaje
trup sprzątaczki... Pani Henryka z dobrego serca postanawia pomóc policji i
rozpoczyna swoje własne prywatne śledztwo...
Od strony kompozycji książka podzielona jest na 20
rozdziałów i epilog. Styl powieści jest lekki i przyjemny, okiem starszej pani
bacznie obserwuje otoczenie. Narracja prowadzona jest w trzeciej osobie czasu
przeszłego, podąża za Panią Henryką. Książki słuchałam z dużą przyjemnością,
chociaż na początku trochę drażniła mnie lektorka. Ale dosyć szybko przywykłam
i nawet polubiłam styl opowieści Elżbiety Kijowskiej.
Główną bohaterką powieści jest oczywiście Henryka Orłowska.
Jak już wspomniałam – emerytka, w pełni sił, z wigorem i ciągle widocznym
zapałem do życia. Ma przedpotopowy telefon, umie posługiwać się komputerem,
choć wiedza skąd się bierze internet to dla niej czarna magia. Henryka jest
wielką fanką wszelkich aktywności i wydarzeń organizowanych dzięki dotacjom
unijnym, wielbicielka kawy i ciast, a tortów w szczególności. To bardzo
pozytywna postać, dobra, ciepła, nie jest wścibska jak większość bohaterów
powieści w tym wieku. Po prostu kobieta w starszym wieku, która nie boi się
próbować nowego i ciągle chce z życia korzystać jak tylko się da. Bardzo ją
polubiłam.
Ofiarą mordercy pada sprzątaczka Róża. Jak się szybko
okazuje dziewczyna nie zaskarbiła sobie specjalnie sympatii personelu.
Dlaczego? Jaka była? Co wiedziała czy zrobiła, że została zamordowana? Nic nie
zdradzę, musicie sami przeczytać! 😊
Pani Panią Henryką w pensjonacie przebywa tylko kilku gości.
Jest stomatolog z żoną – bardzo przyjaźni ludzie, jest biznesmen z żoną – ci z
kolei do przyjaznych już nie należą, przynajmniej na pierwszy rzut oka, oraz
starszy pan, wdowiec, który kiedyś przyjeżdżał do pensjonatu z żoną. Również
uroczy starszy pan. Poza nimi w pensjonacie przebywa niewielka obsada personelu
– bardzo przyjazna i bezpośrednia kucharka, kelner trochę podejrzany,
recepcjonista, druga sprzątaczka i oczywiście właścicielka. Jak się szybko
okazuje mordercą musi być ktoś z wymienionych, bo do pensjonatu w nocy na pewno
nikt nie wchodził... Tylko kto? Przecież wszyscy są tacy mili!
Śledztwo prowadzi kapitan (tak przynajmniej twierdzi
narrator😉) Zborowski, starszy pan, również bardzo
sympatyczny. Nie denerwuje się i nie złości na Panią Henrykę, mimo że ta trochę
miesza w śledztwie... Policja jednak w powieści jest trochę z boku, pojawia się
w sumie tylko po zbrodni i na końcu książki. W końcu pierwsze skrzypce odgrywa
Pani Henryka!
Ogólnie w książce panuje przyjazny, bardzo przyjemny klimat.
Intryga jest rzetelnie poprowadzona, a podczas słuchania było mi tak miło, że w
sumie nawet nie zastanawiałam się kto zabił. Można w książce wyczuć zamiłowanie
do kryminałów Agathy Christie, w końcu Pani Henryka i morderstwo w zamkniętym
ośrodku nasuwają mocno klasyczne skojarzenia.
Podsumowując, dobrze bawiłam się przy tej komedii
kryminalnej. Uroczy bohaterowie, zachwycające miejsce co chwilę przepływające
przez karty powieści jedzenie! Mniam, aż byłam chwilami głodna! Była miło i
przyjemnie, a tego właśnie od tej lektury oczekiwałam! Na pewno sięgnę po część
drugą przygód Pani Henryki, żałuję tylko, że na ten moment nie będzie to
audiobook. Mam nadzieję, że czytać będzie się równie przyjemnie co słuchać 😊
Moja ocena: 7/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz