sierpnia 21, 2019

"Wkręceni" Steve Cavanagh


Tytuł: Wkręceni
Tłumaczenie: Izabela Matuszewska
Data premiery: 14.08.2019
Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 416

„Wkręceni” to pierwsza książka Steve’a Cavanagha, która ukazała się poza serią. Autor znany jest z cyklu o Eddiem Flynnie, oszuście i prawniku. Na polskim rynku ukazały się na razie dwa tomy cyklu, na brytyjskim cztery. Po studiach autor pisał scenariusze, jednak szybko porzucił to na rzecz kariery zawodowej. Całe życie mieszka w Irlandii i na co dzień jest prawnikiem. Do pisania wrócił niedawno, w 2015 roku ukazała się jego pierwsza powieść. Jest także współprowadzącym komediowy podcast pt. „Two crime writters and a microphone”.

Główna akcja powieści zaczyna się w chwili, gdy Maria przypadkiem znajduje wyciągi z konta bankowego męża, o których nie miała pojęcia. Okazuje się, że Państwo Cooper są milionerami. Kobieta, która od pewnego czasu nie jest szczęśliwa w małżeństwie, radzi się kochanka Daryla i razem zaczynają podejrzewać, że Paul Cooper jest sławnym pisarzem J.T. LeBeau, którego prawdziwa tożsamość pozostaje w ukryciu. Maria postanawia opuścić swojego męża, ale nie zamierza rezygnować ze świeżo odkrytej fortuny. Razem z kochankiem opracowują pewien plan, by zamierzenia te wcielić w życie...

Książka już od pierwszej strony zaskakuje. To książka w książce. Po otwarciu nad tytułem widnieje nazwisko J.T.LeBeau, a w notce „od autora” czytelnik dostaje poradę, by nie wierzyć w ani jedno słowo, które przeczyta.
Od strony kompozycji powieść wygląda dosyć normalnie, mamy 71 krótkich rozdziałów, które oddzielone są kilkoma artykułami z gazety. Narracja prowadzona jest w trzeciej osobie czasu przeszłego, dzielona jest na kilku bohaterów. Styl prowadzenia powieści jest łatwy i przyjemny, dialogi zgrabne.

Bohaterów powieści mamy kilku. Jest wspomniana już Maria – dosyć młoda kobieta, która nie miała łatwego dzieciństwa, szukająca ukojenia w małżeństwie. Małżeństwie, które mocno ją rozczarowało, bo mimo iż Maria całkowicie się przed mężem Paulem otworzyła, to Paul nic ze swojej przeszłości jej nie zdradził. Małżeństwo za namową Paula przeprowadziło się do małej miejscowości, na co dzień spokojnej, gdzie bogatsi mieszkańcy zjeżdżają się tylko na weekendy i wakacje. Maria nie jest tu szczęśliwa, nudzi się, wolałaby mieszkać w Nowym Jorku.
„Jeśli Bóg istnieje, oby był mściwy.”
Paul z kolei to osoba cicha, mocno skryta. Często podróżuje, nie ma go w domu całymi dniami. Wbrew pozorom jest jednak bardzo opiekuńczy w stosunku do żony, jedyne czego chce, to uchronić ją przed swoją mroczną przeszłością...
„To nie było jego życie. To był test, dziwna, zabójcza gra. Nawet nie chciał myśleć o tym, co się stanie, jeśli to spieprzy.”
Dnie, kiedy Paul jest poza domem, Maria spędza z Derylem. To przystojny, wysportowany mężczyzna, który zarabia na życie kelnerowaniem i nauczaniem nurkowania, z pozoru bardzo prosty człowiek.

Najbardziej jednak spodobały mi się postacie policjantów. Jest komendant Dale, starszy wąsacz, typowy szeryf małego miasteczka. Jest inteligentny i rozsądny. Jego prawą ręką jest policjantka Bloch – kobieta, której każde słowo jest na wagę złota, introwertyczka, bystra i spostrzegawcza.

Najciekawszą postacią jest jednak tajemniczy pisarz J.T.LeBeau. Jeden z najbardziej znany pisarzy kryminałów, słynie z zaskakujących zwrotów akcji. Jego tożsamość wzbudza naprawdę wiele kontrowersji na rynku wydawniczym, jednak nikt jeszcze nie odkrył kto kryje się za tym pseudonimem. Jego popularność też jest wielką zagadką. Autor kompletnie bez promocji, bez nagłaśniania, wywiadów i spotkań autorskich, pisarz widmo, jakimś cudem jego książki zyskują milionowe nakłady, ale co powoduje tą popularność? Poza zwrotkami akcji? Nikt nie jest w stanie tego sprecyzować.

Jako że książka „Wkręceni” jest autorstwa tego właśnie pisarza, tutaj też czytelnik raczony jest zaskakującymi zwrotami akcji. Autor od początku nas wkręca, podsuwa mylne tropy, zwodzi i kluczy. Jak już się wydaje że się coś wie, to zaraz okazuje się jednak całkiem co innego. A już samo zakończenie jest chyba nie do przewidzenia. Naprawdę myślałam, że wiem mniej więcej jak to się wszystko skończy, autor/narrator jednak miał zdecydowanie inne plany 😉 Jak głosi tytuł, tak i ja dałam się wkręcić.

Prócz ciekawych postaci, tajemniczego pisarza i ciągłego wkręcania, muszę przyznać, że bardzo podobał mi się klimat miejscowości Port Lonely, w której toczy się akcja. Miasteczko jest przytulne i spokojne, blisko morza, Cooperowie mieszkają wręcz na plaży. Dom też mają piękny, ja na miejscu Marii byłabym zachwycona.

Podsumowując, „Wkręceni” to ciekawy thriller. Autor książki zdecydowanie stawia na zaskakiwanie czytelnika, sprytnie miesza i wkręca 😉 Książkę czytało mi się dobrze, akcja mnie zaciekawiła, a zakończenie całkowicie zaskoczyło! Jestem zadowolona i myślę, że sięgnę też po inne książki autora.

Moja ocena: 7,5/10

Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Albatros!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz