Składniki (6 porcji):
- 2 pojedyncze filety z kurczaka
- 1 mała cebula
- 3 ząbki czosnku
- 1 por
- ok. 500g szpinaku (świeży lub mrożony)
- 2 łyżeczki suszonego estragonu
- 9 płatów makaronu lasagne
- 600ml mleka
- 60g masła
- 4 łyżki mąki
- szczypta gałki muszkatołowej
- sól, pieprz, mąka oliwa, masło
Przygotowanie (ok. 1 godzina + 20min pieczenia):
Filety z kurczaka myjemy, odcinamy błonki. Kurczaka rozkrajamy
na cieńsze płaty (u mnie każdy filet na 3 części), solimy i pieprzymy z każdej
strony, obtaczamy w mące. Rozgrzewamy oliwę na patelni, dodajmy kurczaka,
obsmażamy z każdej strony, tak by był lekko zarumieniony. Ściągamy z patelni,
odstawiamy do lekkiego przestudzenia.
Jeśli używamy mrożonego szpinaku, to rozmrażamy go na
patelni. Jeśli świeżego – opłukujemy go w sitku pod bieżącą wodą. Czosnek
obieramy i rozgniatamy, cebulę i por obieramy, myjemy i kroimy w kostkę. Na
patelni rozgrzewamy trochę oliwy i 1 łyżkę masła, wrzucamy cebulę, czosnek i por.
Dodajemy estragon, podsmażamy ok. 3 min do ładnego zezłocenia. Dodajemy
szpinak, solimy, pieprzymy, dokładnie mieszamy i podsmażamy jeszcze ok 5min.
Odkładamy.
Zagotowujemy w dużym garnku wodę, lekko ją solimy. Wrzucamy
płaty lasagne, najlepiej każdy osobno, tak by się nie posklejały. Gotujemy je 2
min, po czym wyciągamy każdy osobno na ręcznik papierowy.
Piec nagrzewamy do 180 stopni C. Do średniej wielkości
garnka dodajemy 60g masła, roztapiamy. Dodajemy 4 łyżki mąki i mieszając
podsmażamy ok 2-3 minuty. Dolewamy partiami mleko, cały czas mieszając, tak by
nie zrobiły się grudki. Doprowadzamy do wrzenia i chwilę jeszcze mieszamy, bo
sos zrobił się gęściejszy. Ściągamy z palnika, solimy, pieprzymy i doprawiamy
do smaku gałką muszkatołową.
Duże naczynie żaroodporne smarujemy oliwą. Na spód wykładamy
3 łyżki sosu beszamelowego, wykładamy 3 płaty lasagne, na niego znowu ok. 4-5
łyżek sosu. Na górę połowę masy szpinakowej, połowę kurczaka. Znowu polewamy
4-5 łyżkami sosu, w miarę możliwości go rozsmarowujemy. Na górę znowu 3 płaty
makaronu, sos, szpinak, kurczak, sos, makaron i reszta sosu. Wkładamy bez
przykrycia do pieca na 20 minut. Po tym czasie wyciągamy z pieca, zostawiamy na
2 minuty, po tym czasie kroimy i podajemy – smacznego!
Kolejnego dnia wystarczy włożyć znowu na 15-20min do pieca,
do ciut niższej temperatury i danie gotowe 😊
źródło przepisu: kwestiasmaku.com, przepis zmodyfikowany
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz