Autor: Karolina Morawiecka
Tytuł: Morderca na
plebanii czyli klasyczna powieść kryminalna o wdowie, zakonnicy i psie z
kulinarnym podtekstem
Cykl: Karolina
Morawiecka, wdowa po aptekarzu, tom 2
Data
premiery: 24.04.2019
Wydawnictwo:
Lira
Liczba stron:
320
„Morderca
na plebanii” to drugi tom przygód Karoliny Morawieckiej, wdowy po aptekarzu,
która razem z zakonnicą siostrą Tomasza przeprowadza prywatne śledztwa. Autorka
Karolina Morawiecka, podobnie jak bohaterka powieści, lubi czytać, gotować i jeść,
a na pomysł napisania właśnie takiej powieści wpadła podczas tworzenia swojej
pracy doktorskiej. Pisać zaczęła w 2017 roku, rok później na polskim rynku wydawniczym
ukazała się jej pierwsza powieść. Jak sama autorka przyznaje w posłowiu
drugiego tomu, jego napisanie było ciężkie, bo zaczynała nie znając jeszcze
reakcji czytelników na tom pierwszy. Mam nadzieję, że teraz kiedy autorka
dostała wsparcie czytelników, pisanie pójdzie już z górki! 😉
„Morderca
na plebanii” rozpoczyna się od razu po wydarzeniach z tomu pierwszego. Pani
Karolina, podczas wizyty na plebanii, dowiaduje się, że przyjaciółka gospodyni
Małgorzaty – Marta wyznała ostatnio coś bardzo niepokojącego, mianowicie, że
wie coś o cudzej zbrodni. W takim wypadku oczywiście Pani Karolina musi
dowiedzieć się o co chodzi. Martę zastaje jednak w bardzo kiepskim zdrowiu,
dzień później Marta umiera. Pani Karolina, zakonnica i Małgorzata znajdują
niedokończony list, w którym Marta zdradziła trochę więcej szczegółów. Bohaterki
decydują się na śledztwo w tej sprawie, morderca przecież musi zostać ukarany.
Tylko jak to zrobić, kiedy nie wiadomo o jaką sprawę chodzi? Pani Karolina i
siostra Tomasza na wszystko znajdą sposób!
Kompozycyjnie
książka składa się z 14 rozdziałów i epilogu. Każdy z rozdziałów opatrzony jest
wstępną zapowiedzią tego, czego możemy się w rozdziale spodziewać, jednak jest
ona tak zgrabnie napisana, że ciężko z niej wywnioskować o co dokładnie chodzi.
Narracja prowadzona jest w 3 osobie czasu przeszłego, głównie skupia się na
postaci Karoliny Morawieckiej, wdowie po aptekarzu. Narrator stara się
przedstawiać wydarzenia tak jak widzi je Pani Karolina, ale że jest bacznym
obserwatorem, to czasami jego komentarze zdradzają, że traktuje bohaterkę z
pobłażaniem i przymrużeniem oka. Styl powieści jest barwny, znajdziemy tu masę
przeróżnych porównań, najczęściej odnoszących się do mitologii i literatury (a
nawet ogólnie pojętej kultury) staropolskiej. Tak jak w pierwszej części, tak i
tutaj autorka umiejętnie posługuje się wyolbrzymieniami, wykrzyknikami i
ozdobnikami. Sytuacja, zachowania i komentarze są groteskowe i absurdalne,
autorka ewidentnie wie jak się nimi posługiwać.
Bohaterką powieści
jest wspomniana już Karolina Morawiecka, wdowa po aptekarzu. Jest to starsza
pani w wieku 65 lat, o włosach w kolorze buraczka (ups, przepraszam, mahoniu!),
na 100cm szeroka, niewiele wyższa. Pani Karolina uwielbia gotować i karmić
ludzi i zdecydowanie jest w tym mistrzynią! Każdy kto przyjdzie na jej
‘skromny’ poczęstunek nie może wyjść z podziwu i marzy tylko o powrocie do
kuchni Pani Karoliny. Bohaterka od niedawno stała się zagorzałą czytelniczką,
zaczytuje się w starych kryminałach, niestety braki 64 lat bez książki są ciągle
widoczne i często Pani Karolina czuje się wykluczona z rozmów właśnie z tego
powodu. Bohaterka jest uparta, wytrwała, chciałoby się powiedzieć, że wścibska,
ale bez zabawienia negatywnego 😊
Ogólnie wzbudza sympatię.
Drugą, wymienianą w
tytule bohaterką, jest siostra Tomasza. Wysoka, chuda, z zapędami na detektywa.
Fanka książek, studiowała polonistykę. Jak nikt rozumie Panią Karolinę, czasami
nawet bardziej niż ona sama. Tak samo jak nikt potrafi sobie poradzić z
utemperowaniem wspólniczki. Zagorzała feministka, czemu daje też wyraz w
kolejnym ciekawym monologu.
Trzecią wymienianą
bohaterką jest Trufla, pies ogromnej masy, którego oddech powala nawet
najtwardszego przeciwnika, a ślinotok niepowstrzymanie jest przyczyną powstawania
wielu kałuż. Tak jak swoja Pani, Trufla uwielbia jeść!
Oczywiście w
powieści jest jeszcze sporo innych bohaterów, czytelnik spotyka dużo znanych
postaci z pierwszego tomu, ale jest też nowe grono bohaterów. Każdy z nich jest
obrazowo opisany, podczas lektury widziałam ich w swojej wyobraźni bardzo
wyraźnie 😊
Co do samej akcji
powieści, to tym razem skupia się na zbrodni sprzed lat. Ogólnie nie wiadomo o
które wydarzenie chodzi, więc spora część książki opiera się na wyobrażeniach i
dedukcji. Oczywiście w rozwiązaniu jest klasyczne zgromadzenie wszystkich
podejrzanych w jednym pomieszczeniu, co także jest świetnym ukłonem w stronę
klasycznego kryminału.
Koniecznie muszę
jeszcze wspomnieć o przypisach, w których zwraca się autorka bezpośrednio do
czytelnika – tłumaczy, wyjaśnia i poszerza wiedzę w bardzo zabawny i pozytywny
sposób.
W tym tomie
nowością były retrospekcje i wyobrażenia bohaterów na temat możliwych zdarzeń z
przeszłości. Czytelnik mógł też zapoznać się z tablicą ogłoszeń parafialnych.
Co jeszcze? Na
pewno muszę wspomnieć o świetnej okładce książki, tak jak poprzednia część, ta
też ma pasiasty przód z tematycznymi grafikami (pies, kościół, różaniec). Jest
inna i przyciągająca oko, aż chyba będę musiała kupić wersję papierową tomu
pierwszego, żeby obydwie mogły się ładnie prezentować na półce. (Tomy można
czytać niezależnie od siebie!)
Koniecznie muszę
też wspomnieć o świetnej scenie otwierającej powieść, w której pieczenie (czego
bohaterka kompletnie nie potrafi!) jest przedstawione jak zbrodnia. Uśmiałam
się! Pamiętam, że w pierwszym tomie też było świetne otwarcie, więc z
niecierpliwością czekam na otwarcie tomu trzeciego!
Co do moich
ogólnych wrażeń z lektury to jestem zadowolona. Jednak nie wiem czy przez to,
że śledztwo było całkiem inne niż ze „świeżym trupem”, czy przez to że w tym
tomie mocniej autorka skupiła się na gotowaniu, czy może przez to, że udział
pozostałych bohaterów znanych z pierwszego tomu został dosyć ograniczony, czy
może jeszcze przez to, że często narrator podkreślał jaka Pani Karolina jest
gruba i wypsikana perfumami, ale „Morderca na plebanii” wywarł na mnie mniejsze
wrażenie niż „Śledztwo od kuchni”. Co nie zmienia oczywiście faktu, że spędziłam
naprawdę przyjemny czas z lekturą, uśmiech na mojej twarzy gościł często i już
zaczynam wypatrywać tomu trzeciego!
Moja ocena: 7/10
Serdecznie dziękuję za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki Wydawnictwu LiRA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz