Autor: Megan Goldin
Tytuł: Escape
room
Tłumaczenie: Nina Wum
Data premiery: 24.04.2019
Wydawnictwo: Bukowy Las
Liczba stron: 352
„Escape room” to druga powieść autorki Megan
Goldin. Debiutowała na rynku amerykańskim w 2017 roku powieścią „The Girl in
Kellers Way” utrzymaną w klimacie domestic noir, która szybko stała się
bestsellerem. Rok później ukazała się jej druga powieść „Escape room”,
określana jako thriller korporacyjny. Autorka wcześniej zajmowała się
dziennikarstwem, teraz powróciła do domu rodzinnego w Melbourne, by oddać się
pasji pisania.
„Escape room” to historia prowadzona dwutorowo.
Czasy aktualne to opowieść o czwórce bankierów inwestycyjnych jednej z
najbardziej prestiżowych firm w Nowym Jorku, którzy zostają uwięzieni w
windzie, swego rodzaju escape roomie. Drugi plan czasowy zajmuje historia Sary
Hall, kobiety, która została zatrudniona w tej samej firmie, co pozostała
czwórka. W jaki sposób te dwie historie są ze sobą połączone? Co się stało z
Sarą? Kto i dlaczego uwięził tych ludzi w windzie? Już na samym początku, w
prologu, dowiadujemy się, że te historia nie kończy się dobrze...
„Czworo bankierów, jedna winda. Co złego może się stać?”
Kompozycyjnie książka
składa się z prologu i 51 krótkich rozdziałów. Narracja prowadzona jest na
zmianę w 3 sobie czasu przeszłego - kiedy mowa o czwórce w windzie, oraz w 1
osobie czasu przeszłego - kiedy Sara Hall opowiada swoją historię. Język
powieści jest dosyć potoczny i bez
ozdobników, akcja płynie gładko i przejrzyście. Narrator 3osobowy jest mocno
skupiony na otoczeniu, opis osób uczestniczących w zdarzeniach jest bardzo
dokładny.
Bohaterów powieści
mamy kilku. W windzie utknęli Sam, Jules, Sylvie i Vincent. Wszyscy razem
pracują w jednej firmie, w jednym zespole, Vincent jest ich przełożonym. Jest
dobrze zbudowany, przed swoim korporacyjnym życie spędził dwa lata w wojsku
holenderskim. Jest opanowany, racjonalny, idealny przywódca. Jeśli chodzi o
pozostałą trójkę, to ewidentnie kiedyś chcieli być innymi ludźmi, jednak praca
w firmie mocno ich zmieniła. Sam chciał być kiedyś prawnikiem walczącym o prawa
człowieka, za wzór postępowania przekładał sobie swojego ojca, nauczyciela,
mądrego i uczciwego mężczyznę. Sylvie, kiedyś była modelką, jednak ta przygoda
skończyła się dla niej dosyć tragicznie. Teraz chowa się za oziębłością i
pozorną obojętnością. Jest jeszcze Jules, który ma za sobą dosyć ciężkie
dzieciństwo, a teraz zajmuje się bezpieczeństwem prawnym zespołu, jest też
uzależniony od alkoholu.
Najważniejszą jednak
postacią tej powieści jest Sara Hall. Młoda dziewczyna, która kiedyś chciała
być lekarką, lecz względy finansowe wymusiły na niej inną decyzję odnośnie ścieżki
kariery. Jest świeżo po studiach, przez długi okres czasu nie mogła znaleźć
pracy, aż pewnego dnia spotkała w windzie Vincenta. Dzięki temu kobieta zyskała
pracę w jednej z najlepszych firm w Nowym Jorku, a jej życie zmieniło się
diametralnie.
„Gratuluję. Wygraliście w życie (...) Nigdy już nie będziecie potrzebowali losu na loterię, nie teraz, kiedy należycie do firmy. Wy już zwyciężyliście.”
Sara opowiada
czytelnikowi całą swoją historię, mocno skupia się na zmianach jakie zaszły w
tamtym czasie w jej życiu. Jest osobą spokojną, uczciwą, mocno opiekuńczą. Nie
jest przebojowa, woli w spokoju wykonywać swoją pracę. Jest bystra i
inteligentna, bardzo szybko się uczy. Tak jak i pozostałych bohaterów, praca w
firmie również Sarę zmienia nie do poznania, miesza jej w głowie, zmienia
priorytety. To ich praca jest więzieniem.
Istotną rolę w tej
historii odgrywa również szósty członek zespołu – Lucy. To dziewczyna umykająca
wymogom firmy, ale wszystkie jej niedoskonałości przykrywa jej niezwykła
inteligencja. Lucy jest osobą autystyczną, więc nie wychodzą jej kontakty z ludźmi,
jednak jest mistrzynią jeśli chodzi o pracę bankiera. Widzi wszystko takim
jakie jest, dostrzega dużo, ale niekoniecznie się z tym obnosi, więc większa
część zespołu po prostu traktuje ją jak powietrze. Ewidentnie dziewczyna nie
znajduje w pracy zrozumienia, jednak wydaje się, że jej to nie przeszkadza.
W powieści autorka odsłania
bezwzględny świat bankierów finansowych. Jest to świat ludzi bogatych,
uzależnionych od adrenaliny i życia w ciągłym biegu, gdzie wygląd zewnętrzny
jest równie ważny co inteligencja i spryt. Są to ludzie, którzy na pierwszym
miejscu stawiają pracę, pracują po 80 albo nawet więcej godzin w tygodniu.
Częściej widzą swoich współpracowników niż rodziny. Świat bankowców wciąga,
mimo presji i kosmicznych godzin pracy, bohaterowie chcą ciągle więcej i
więcej. Pieniądz uzależnia, im jest go więcej, tym więcej go się pragnie.
Pięciogwiazdkowe hotele, loty w pierwszej klasie, wielomilionowe transakcje to
dla nich chleb powszedni. W końcu kto przyzwyczajony do życia w luksusie
dobrowolnie by z tego zrezygnował? Wszystkich ich napędza chciwość, są tak
zapatrzeni w pomnażanie swojego majątku, że nie zwracają uwagi na nic innego.
Rodziny się rozpadają, związki niszczeją, przyjaciele znikają. Czas, który
poświęcają na pracę, nie starcza na nic innego.
„- Co jest najrzadziej spotykanym zasobem na Ziemi? Studenci zgłaszali się z najróżniejszymi pomysłami. Padały terminy: rod, osm, iryd. - Mylicie się państwo – odparł profesor – Najrzadszym ziemskim zasobem jest czas.”
Styl, w jakim
poprowadzona jest narracja, mocno wciąga. Na początku dokładnie nie wiadomo
które z wydarzeń przedstawionych działy się wcześniej a które później. Po
czasie sytuacja się trochę rozjaśnia, jednak już ten sam zabieg wzbudza spore
zainteresowanie w czytelniku. Później wciąga nas nowy świat korporacji, razem z
Sarą czujemy ekscytację nowością i niespodziewanym bogactwem, mimo ogromu
obowiązków, która bohaterka musi wykonywać. Tak samo jest z sytuacją w windzie.
Bardzo długo nie wiadomo o co tam chodzi, czy to jest faktyczny escape room,
czy jakaś dziwna pułapka. Ciekawość podsycają zagadki i podpowiedzi, które
otrzymują bohaterowie.
Muszę powiedzieć, że pierwsza połowa książki
naprawdę bardzo mi się podobała. Póki poznawałam razem z Sarą wielki świat
korporacji, a z bohaterami w windzie głowiłam się nad rozwiązaniem zagadek, to
napięcie sięgało zenitu, książka pochłonęła całą moją uwagę. Gdzieś tak w
połowie akcja trochę zwolniła, w windzie nie działo się już za wiele, a Sarę
zajęły trochę inne sprawy, więc i moja uwaga gdzieś się trochę rozproszyła. Nie
zmienia to faktu, że całą książkę czytało mi się dobrze i bardzo szybko. Bohaterowie
byli ciekawi, a temat poruszany w powieści świeży i rzadko spotykany. Sposób
prowadzenia narracji na pewno też trzeba uznać za plus powieści. Ogólnie jestem
zadowolona i na pewno sięgnę po inne książki autorki, jeśli jakieś pojawią się
na naszym polskim rynku.
Moja ocena: 7/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz