Autor: Adrian Bednarek
Tytuł: Skazany na zło
Data premiery:
3.10.2018
Wydawnictwo: Novae
Res
Liczba stron: 319
„Skazany na zło” jest czwartą wydaną książką
w dorobku autora Adriana Bednarka, ale, jak sam przyznaje w posłowiu, napisał
ją dużo wcześniej, jako jedną z pierwszych swoich powieści, która potem przez 5
lat leżała w szufladzie. Jest to na razie jedyna osobna powieści Bednarka, poza
nią na rynku dostępny jest cykl (4 tomy) o diable Kubie Sobańskim. Autor
fascynuje się seryjnymi mordercami oraz II wojną światową, czemu daje upływ
właśnie w „Skazanym na zło”.
Powieść opowiada
historię Wiktora Hauke, 27letniego przedsiębiorcy, współwłaściciela firmy
sprzedającej kolekcjonerskie przedmioty, prywatnie męża Igi, pięknej rudowłosej
kobiety. Wiktor od kilku miesięcy walczy z własnymi ciągotkami alkoholowymi, co
dzięki nowej kochance nie jest aż tak trudne. Pewnego popołudnia Wiktor z
Moniką - kochanką wybierają się na piknik w lesie, gdzie nagle dziewczyna
zaczyna się dziwnie dusić i wciągu kilku minut umiera. Wiktor nie wie co
robić, spanikowany, że te wydarzenie zburzy jego dotychczasowe życie,
postanawia zakopać dziewczynę w lesie. Dzień później ktoś podrzuca mu telefon z
profesjonalnymi zdjęciami uwieczniającymi jego przestępstwo. Zaczyna się gra
pomiędzy Wiktorem a tajemniczym szantażystą, gra o najwyższe stawki. Kto
zwycięży?
Kompozycyjnie książka
składa się z prologu, 24 rozdziałów i epilogu. Rozdziały nie są długie, czyta
się szybko, książka w sumie wciąga od pierwszej strony. Narracja prowadzona
jest w pierwszej osobie czasu przeszłego, gdy śledzimy losy Wiktora, w trzeciej
osobie z kolei, gdy podążamy za Reżyserem (bo tak każe się nazywać wspomniany
szantażysta). Co do stylu prowadzenia historii muszę przyznać, że bardzo mi się
spodobał, jest bogaty w wiele nietuzinkowych porównań, które pomimo powagi
sytuacji, wywołują lekki uśmiech na twarzy, a czasem i chwilową zadumę.
Głównych bohaterów
powieści mamy dwóch – Wiktora i Reżysera. Wiktor prowadzi dosyć normalne życie
przeciętnego człowieka, ma żonę, firmę i kredyt na głowie. Z początku powieści
bohater jest w lekkim dołku finansowym, firma nie przynosi takich dochodów jak
oczekiwał, a wydatki, jak to w życiu bywa, ciągle się mnożą. Bohater kocha
swoją żonę, jest dla niej w stanie zrobić wszystko, na nikim innym tak mu nie
zależy, a jednak w chwili słabości zamienia alkohol na młodą kochankę. Po
wydarzeniach w lesie Wiktora męczą wyrzuty sumienia, ale chęć prowadzenia
dotychczasowego życia z nimi wygrywa. Nie chcąc tracić tego co ma, nie zgłasza
się na policję, tylko zgadza się na warunki Reżysera. Czytelnik wraz z biegiem
akcji obserwuje coraz większą zmianę, która zachodzi w Wiktorze, widzi jak
przesuwa się granica czynów, na które pozwala sobie bohater.
Drugą główną postacią
jest Reżyser. Jest to człowiek ekstremalnie zorganizowany, niezwykle inteligenty,
planujący i przygotowujący się na wiele różnych okoliczności. Psychopata i
morderca, dla którego zaspokajanie swoich żądz jest jedynym życiowym celem. Im
dalej w fabułę, tym czytelnik lepiej poznaje bohatera, coraz mocniej zagłębia
się w jego myśli i odczucia. Reżyser tworzy Dzieła Sztuki, a żeby je stworzyć,
wybiera Aktorów do swoich Dzieł, którzy po części improwizują, po części
odgrywają przypisane role. Reżyser to wszystko obserwuje i nagrywa, a po
wszystkim tworzy z tego ostateczne Dzieło, które dostarcza mu seksualnego
spełniania. Jest to mroczna, ale i niesamowicie realistyczna postać.
Poza tą dwójką
bohaterów jest tylko kilka postaci pobocznych, tj. Ida, żona Wiktora, Marek –
jego wspólnik oraz Nazista – szwagier, który jest obsesyjnym zbieraczem
przedmiotów z III Rzeszy i II wojny światowej.
Marek, Nazista, a w
pewnym stopniu także Wiktor, są postaciami chciwymi, które dla spełnienia
własnych celów są w stanie zrobić bardzo wiele. Ogólnie temat chciwości jest
jednym z istotniejszych tematów poruszanych w powieści, na nim opiera się spora
część powieści. „Wszyscy jesteśmy chciwi,
tylko trzeba znaleźć punkt, w którym chciwość bierze górę nad rozsądkiem”
(s. 201) Ten cytat jest bardzo dobrym podsumowaniem tego zagadnienia.
Akcja powieści toczy
się w Krakowie i okolicach. Opis miejsc i sposób poruszania się bohaterów jest
dokładnie opisany, miałam wręcz wrażenie, że razem z bohaterami poruszam się po
mieście. Sporą wagę narrator także przywiązuje do szczegółowego opisu wyglądu
bohaterów, pomieszczeń i przestrzeni, co daje czytelnikowi bardzo jasny obraz
wszystkiego co się dzieje.
Książka, jak sam
tytuł wskazuje, jest o złu, które drzemie w każdym z nas, w mniejszej lub
większej części. O tym co człowiek jest w stanie zrobić, by jego życie nie uległo
zmianie, jak daleko jest się w stanie posunąć i co te przesunięcie oznacza.
Uczy też doceniania tego co się ma, Wiktor wiele razu podkreśla, że po tym co
go spotkało, rzeczy którymi kiedyś by się przejmował są teraz błahostką. „...teraz wiele bym dał za powrót do życia
mieniącego się paletą brudnej szarości. Jeśli spojrzy się z pewnej perspektywy,
szara paleta może wydać się różowa”.
W podsumowaniu, książka jest dobrym,
trzymającym w napięciu thrillerem. Tak do połowy powieści czytało mi się bardzo
dobrze, później niestety nie do końca umiałam się utożsamić z decyzją podjętą
prze bohatera, a co za tym idzie, nie do końca rozumiałam jego postępowanie.
Druga część powieści jest też niesamowicie brutalna, w niektórych momentach,
przy niektórych opisach robiło mi się aż niedobrze. Także książka jest dobra,
ale tylko dla ludzi o mocnych nerwach. Ja, jak się okazuje, aż tak mocnych
nerwów nie mam, więc nie do końca mi się ta druga część podobała. Było to dla
mnie za brutalne, za mocne. Autor na pewno ma talent, ale nie do końca trafia w
moje gusta czytelnicze, więc też nie wiem czy sięgnę jeszcze po jego książki.
Moja ocena: 6/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz