Autor: Sławek Michorzewski
Tytuł: Miliarder
Data premiery: 13.03.2019
Wydawnictwo: Oficyna4eM
Liczba stron: 472
„Miliarder” jest
już piątą książką Sławka Michorzewskiego, jednak dopiero drugą na której autor
zarabia. Za pisanie komedii wziął się po tym jak z marnym skutkiem próbował
kupić w księgarni książkę śmieszącą od pierwszej do ostatniej strony. Więc
stworzył taką sam. Jego styl określa się jako oscylację pomiędzy groteską,
abstrakcją a absurdem. Poprzednia jego książka „Urzędnik” ma zostać wydana
także w Wielkiej Brytanii, a na podstawie prozy autora powstaje scenariusz do
polskiej produkcji filmowej.
„Miliarder” opowiada historię Macieja Kupczyka, nieudacznika,
któremu nie wiedzie się w żadnej dziedzinie życia. Kiedy jego niezadowolenie sięga
zenitu, w ręce wpada mu artykuł o aresztowaniu naciągacza spadkowego. Maciej
uznaje, że jest to świetny sposób na zdobycie fortuny, a że urodę ma dosyć
skandynawską, to postanawia to wykorzystać. Wyjeżdża do Szwecji, gdzie w szpitalu
dogorywa jeden z najbogatszych ludzi na świecie, by podać się za jego prawnuka.
Tą decyzją wplątuje się w międzynarodową aferę służb specjalnych 4 krajów...
Książka podzielona jest na 48 rozdziałów, które są umiarkowanie
krótkie i czyta się je dosyć szybko. Wydanie książkowe bardzo mi się podoba, ma
fajne kolory i ciekawe oznaczenia stron. Język powieści jest potoczny, nie
stroni od wulgaryzmów, ale też ich mocno nie nadużywa. Styl jest prosty, bez
zbędnych ozdobników, humor zawarty jest głównie w stronie sytuacyjnej. Narracja
prowadzona jest w 3 osobie czasu przeszłego przez kilku bohaterów.
Głównym bohaterem powieści jest wspomniany już Maciej
Kupczyk. Jest to 27letni blondyn o niebieskich oczach, który bardzo chciał
zostać lekarzem, jednak stopnie otrzymywane w szkole mu na to nie pozwoliły.
Został więc księgowym, któremu pracę w Zakładzie Elektroniki Użytkowej „Vetronex”
SA. załatwił wuj pracujący w Ministerstwie Obrony Narodowej. Maciej mimo tego,
że jest dosyć przystojny, ma niesamowitego pecha w życiu. Czego nie dotknie to
zepsuje, coś zawsze idzie nie tak. W pracy jest głównym pośmiewiskiem, wszyscy
robią sobie z niego żarty. Bohater w końcu ma dosyć takiego życia i aby zemścić
się na znajomych z pracy oraz odmienić
swoje życie wyrusza do Szwecji by zdobyć w spadku grube miliony. Oczywiście
pech nie odpuszcza, ciągnie się za Maciejem jak jego własny cień. Chłopak jak
chce to potrafi się dobrze wypowiedzieć, umie się też obronić, więc jego pech
jest chyba po części źródłem przypadku. Ciężko powiedzieć czemu Maciej jest
jaki jest, wydaje się że często ulega pokusom i nie stroni od używek. Jest też
mocno spragniony zainteresowania seksualnego ze strony płci przeciwnej. Często
traci głowę, nie myśli racjonalnie.
Narrator podąża też za kilkoma innymi bohaterami: czytelnik
obserwuje poczynania grupy 4 osób z Mosadu, która przeprowadza tajną operację „Chajat”,
najlepszego złodzieja dzieł sztuki i biżuterii francuskiego pochodzenia razem z
jego dwoma następcami, wujka Macieja i niemieckiego szpiega. Wszystkie te osoby
skupiają się wokół tajemniczo brzmiącego projektu SIXARX.
Poczynania tych wszystkich bohaterów są w dużej mierze
komiczne. W powieści znajdziemy sporo żartów sytuacyjnych, muszę przyznać, że
w dwóch czy trzech momentach śmiałam się niekontrolowanie w głos. Czasami
jednak ten humor wydawał mi się przesadzony, czasami było go trochę za mało,
albo szedł po prostu nie w tym kierunku, który by do mnie trafił.
Pod warstwą humorystyczną kryje się jednak dużo prawdy o
życiu. O zachowaniach ludzkich, chciwości i wiary w to, że właśnie pieniądz
daje szczęście i cudowne życie. „Pieniądze
nawet durniom przynoszą ogromny szacunek”. (s.161) Autor krytykuje chore dążenie społeczeństwa do
bogactwa, to że aby zaistnieć, trzeba mieć fortunę. Bo jak się przekonujemy w
dalszej części powieści, nawet ci bogaci nie zawsze są szczęśliwi. W życiu
chcąc nie chcąc zawsze spotkamy na swojej drodze jakieś problemy i przeszkody,
jednak istotne jest to, by nie skupiać się tak bardzo na tej warstwie
materialnej.
Część powieści dzieje się na szweckich ziemiach, część na
polskich. W Szwecji wszystko jest piękne, czyste, zadbane, w Polsce niestety
wręcz odwrotnie. Dziury w asfalcie, wieśniacy na drogach, alkoholicy i
kombinatorzy. Według mnie polska rzeczywistość jest mocno przerysowana, ale jakby
nie było, to autor bardzo celnie określa wady polskiego narodu.
W powieści główny bohater swoją popularność na początku
mierzy poprzez media społecznościowe. To kolejna wada naszych czasów, kiedy
świat wirtualny liczy się bardziej niż ten rzeczywisty. Ludzie chodzą z nosami
w telefonach, kontakt z drugim człowiekiem jest głównie kontaktem z szybką
ekranu. Sporo też uwagi autor zwraca na to, że to jak pozujemy w mediach,
niekoniecznie ma odbicie w rzeczywistości. Człowiek wykreowany w sieci, nie
musi być tym prawdziwym człowiekiem.
Przez chwilę gdy nasz bohater jest sławny, zdaje sobie sprawę
z tego, że życie bogaczy też nie jest łatwe. Każdy chce cię wykorzystać,
naciągnąć, by osiągnąć własne korzyści, a dookoła zawsze jest pełno widzów,
dziennikarzy, którzy jak hieny polują na każdą najmniejszą sensację. Jest to
życie bez prywatności, pod stałą obserwacją i trzeba się dobrze nakombinować,
by tej obserwacji uciec.
„Miliarder” to historia o pogoni za bogactwem, o gonieniu za
marzeniem, ale tym materialnym, tym, które „...kiedy
w końcu zrealizujemy to marzenie, za pół roku staje się ono codziennością...Powszednieje,
nie cieszy już, a z czasem nudzi.” (s.161) Dlatego może warto skupić się na
rozwoju intelektualnym zamiast finansowym? Może tak łatwiej będzie osiągnąć
szczęście...
Ogólnie, nie śmiałam się od deski do deski... Były zabawne
momenty, ale książka chyba nie do końca trafiła w mój humor. Za to myślę, że z
tej powieści byłaby świetna komedia filmowa! Czytając, oczami wyobraźni cały
czas to widziałam! Taka w stylu starych, zabawnych, ale i mądrych komedii. Coś
w stylu „Misia”. Tak, bardzo chciałabym zobaczyć tą książkę zekranizowaną,
myślę, że miała by szansę przyciągnąć tłumy widzów! Może autor powinien
zastanowić się nad pisaniem scenariuszy? Na jego film poszłabym na pewno!
Moja ocena: 6,5/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz