Autor: Daria Orlicz
Tytuł: Drapieżcy
Cykl: Stracone dusze, 3 tom
Data premiery: 20.03.2019
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Liczba stron: 301
„Drapieżcy” to 3 tom cyklu nadmorskich kryminałów
pt. „Stracone dusze” autorstwa Darii Orlicz. Jest to pseudonim znanej polskiej
pisarki obyczajowej Katarzyny Misiołek. Jak sama autorka określa Daria Orlicz
pisze mroczne kryminały z pogranicza thrillera psychologicznego. Fascynuje
ją złożoność ludzkiej psychiki i
nieprzewidywalne konsekwencje wyborów. Jej postacie są zagmatwane, nikt nie
jest po prostu dobry lub po prostu zły. Cykl kryminałów aktualnie będzie miał
na pewno nie mniej niż 5 tomów, chociaż autorka nie wyklucza, że napisze
więcej, jeśli do tej pory temat jej się nie wyczerpie. Można więc uznać, że tom
„Drapieżcy” jest tomem środkowym i dokładnie takie miałam wrażenie podczas
lektury.
„Drapieżcy” to
historia kryminalna dotycząca brutalnego gwałtu i morderstwa dokonanego na
młodej osamotnionej dziewczynie mieszkającej w lesie, w pewnym oddaleniu od miasteczka.
Dziewczynie ze znamieniem na twarzy, przez okoliczną młodzież często określaną
jako córkę czarownicy. Mimo, że czytelnik od pierwszego momentu wie co się
stało z dziewczyną, policja dopiero po czasie odkrywa jej zwłoki. W
międzyczasie zbrodniarze chodzą wolno, chociaż jednych ta zbrodnia zdecydowanie
mocno prześladuje, a dla innych jest po prostu ciekawym, podniecającym
wspomnieniem.
Książka kompozycyjnie
podzielona jest na 40 króciutkich rozdziałów. Narracja prowadzona jest w 3
osobie czasu przeszłego, a narratorów jest wielu. W powieści poruszanych jest
dużo różnych wątków, ta ilość narratorów powoduje, że przeskakujemy od jednego
do drugiego tematu, które pozornie nic nie łączy. Styl pisarki jest mocny,
brutalny, a przedstawiona rzeczywistość smutna.
Wydarzenia tego tomu
toczą się około 4 miesiące po wydarzeniach z poprzedniego. Możliwe, że książkę
na siłę da się czytać jako osobną powieść, ale szczerze nie polecam. Wydarzenia
z tego tomu ściśle wiążą się z tym, co działo się wcześniej, tamta historia ma
bardzo duże oddziaływanie na tą opowieść.
Tak jak pisałam,
bohaterów jest kilku. Są już znane postacie, tj. starszy aspirant Wojciech
Kiciński „Kiciuś”, dobry przyjaciel Bugaja, człowiek uczciwy, mocno związany z
życiową partnerką Gosią. Jest Anna i Jarek, żona i syn Bugaja, którzy w tym
tomie zostają sami, próbują sobie poradzić ze stratą. Jest prokurator Nina i
kilku innych policjantów znanych już czytelnikowi. Sporo miejsca w tym tomie
zajmuje też Klara, młoda dziennikarka, która chce się w końcu wybić w zawodzie,
ma nadzieję na zostanie poważną dziennikarką śledczą. Sporo jest też nowych
bohaterów – Kacper i Konrad, rodzeństwo, zamieszane w sprawę morderstwa
dziewczyny, nowy policjant Jeremi Jaromirski, który niedawno rozstał się z dziewczyną
i dlatego też zmienił miejsce zamieszania, a jednak ma nadzieję, że tak
naprawdę to nie jest koniec. Ciekawą postacią jest też Hassad, Senegalczyk,
który jakiś czas temu spotykał się z ofiarą. To tylko część z bohaterów, którzy
mają znaczenie dla historii, każdy jest ciekawy, ale miała wrażenie, że
dlatego, że jest ich tak wielu, to nie są oni opisani na tyle szczegółowo, żeby
wydawali się realnymi postaciami. Może to tylko takie chwilowe odczucie, może
kolejny tom przybliży tych bohaterów bardziej. Miałam wrażenie, że ten tom jest
takim tomem przejściowym, dwa poprzednie opowiadały głównie historię Bugaja, na
nim skupiały sporą część uwagi, teraz gdy go już nie ma, uwaga została
podzielona na wszystkich, bardziej skupiona na tym jak radzą sobie po stracie,
niż na samych bohaterach.
Co do tematów
poruszanych w powieści, to głównym tematem jest zachowanie psychopaty.
Przyglądamy się mordercy, który dla własnej przyjemności kogoś skrzywdził i
zabił, który jest na tyle inteligenty, żeby nikt z otoczenia nie miał nawet
najmniejszych wątpliwości, co do jego czystości charakteru. Z biegiem historii
bohater coraz mocniej odkrywa się przed czytnikiem, coraz bardziej poznajemy
jego myśli, to co siedzi mu w głowie.
Sporo miejsca w tym
tomie zajmuje też temat dopalaczy. Jest to dosyć aktualny problem, o którym
ostatnio jest bardzo głośno w mediach. Podobnych tematów, poruszanych niby
przypadkiem, gdzieś w rozmowach znajdziemy w powieści sporo. Autorka wpłata w
treść sporo ekologicznych tematów jak zużycie plastiku czy nieludzkie warunki
hodowli zwierząt do uboju. Wspomina także o zwierzętach hodowanych i zabijanych
tylko dla futra. W powieści spotykamy się też z problemem rasizmu ogólnie i w
kręgach policyjnych. Muszę przyznać, że bardzo zgrabnie autorka wplata te tematy,
często w formie rozmowy bohaterów lub przemyśleń. Podoba mi się jej podejście,
więc tym na pewno nie tyle zyskuje, bo moją sympatię zyskała już przy pierwszym
tomie, co dalej utwierdza mnie w przekonaniu, że pisze dobrą faktycznie dobry
kawał literatury.
Podsumowując, seria „Stracone dusze” jest
bardzo mrocznym kryminałem łagodzonym bliskością morza i szumem fal. Tak jak
poprzednie tomy, tom „Drapieżcy” pochyla się nad skrzywieniem psychicznym, nad
mroczną częścią ludzkości. Jest brutalnie, ale i bardzo smutno, powiedziałabym
że 1/3 powieści jest faktycznie poświęcona zbrodni na młodej dziewczynie i
śledztwu w tej sprawie, a 2/3 to zmagania bohaterów, którzy muszą pogodzić się
ze stratą. Ich problemy i życie codzienne zajmują zdecydowanie większą część
książki. Tak jak pisałam, mam wrażenie że to jest tom przejściowy, po tym co
było, a przed tym co znowu będzie, taki środkowy, przeprowadzający zmianę w
otoczeniu znanych już bohaterów. Myślę, że przez to tom podobał mi się trochę
mniej niż pozostałe. Co oczywiście nie zmienia faktu, że po 4. tom na pewno
sięgnę, choćby po to żeby się przekonać czy miałam rację i czy faktycznie w 4. tomie
powróci forma z dwóch poprzednich.
Moja ocena: 6/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz